BLUE HAWAII – w 50.rocznicę powstania płyty i filmu

Równo pięćdziesiąt lat temu na ekrany kin wszedł ósmy film z udziałem Elvisa Presleya. Bajecznie kolorowy z dużą ilością piosenek „Blue Hawaii” („Błękitne Hawaje”) w krótkim czasie okazał się być wielkim sukcesem a płyta ze ścieżką dźwiękową najlepiej sprzedającym się albumem w całej dyskografii artysty.
20 marca 1961 roku Elvis przybył do Los Angeles, do Paramount Studio, w którym rozpoczęto pracę nad obrazem „Blue Hawaii”. Po przedprodukcyjnym spotkaniu artysta pojechał do mieszczącego się w Hollywood studia nagraniowego Radio Recorders gdzie wraz z zespołem rozpoczął próby przed nagraniem ścieżki dźwiękowej.

Począwszy od dzisiaj, przez siedem kolejnych dni na blogu ELVIS: PROMISED LAND znajdziecie Państwo specjalną serię artykułów poświęconych powstawaniu ścieżki dźwiękowej do filmu, wspomnieniom z planu zdjęciowego oraz wszystkim wydarzeniom towarzyszącym tworzeniu filmu, wliczając w to także koncert na Hawajach, 25 marca 1961 roku.

Night and You and…
BLUE HAWAII
W 50 rocznicę powstania najbardziej kasowego filmu i płyty Elvisa Presleya
Mariusz Ogiegło

W studiu nagraniowym
Do pracy nad soundtrackiem przystąpiono 21 marca ok godz.13.00, zaledwie tydzień po doskonałej sesji w Nashville podczas której Presley zarejestrował znaczną część materiału na płytę „Something For Everybody” (oraz dzień po tym jak singiel z utworem „Surrender” dotarł na pierwsze miejsce listy Hot 100 tygodnika Billboardu stając się jednocześnie czwartym numerem jeden Presleya w 1961 roku).

Nad przebiegiem sesji czuwali inżynier dźwięku, Thorne Nogar i producent z Paramount, Joseph Lilley. W nagraniach udział wzięli: Scotty Moore, Hank Garland, Tiny Timbrell na gitarach, Bob Moore na basie, D.J.Fontana, Hal Blaine i Bernie Mattinson na bębnach, Floyd Cramer i Dudley Brooks na pianinie (Dudley Brooks zagrał także na instrumencie o nazwie celeste), Homer „Boots” Randolph na saksofonie, Alvino Rey na gitarze stalowej (steel gitar), George Fields na harmonijce oraz Fred Tavares i Bernie Lewis na ukulele. Akompaniament wokalny zapewniły grupy The Jordanaires i The Surfers.

Freddy Bienstock zadbał by na tą sesję dostarczono kilku nowych utworów. O ich napisanie poprosił kompozytorów, którzy od lat pracowali dla Elvisa. Jeden z takich duetów tworzyli bez cienia wątpliwości Sid Tepper i Roy C.Bennet (pięć piosenek ich autorstwa weszło w skład przebojowej płyty i ścieżki dźwiękowej z filmu „G.I.Blues”).

To właśnie od ich kompozycji „Hawaiian Sunset” rozpoczęto nagrania pierwszego dnia. Nastrojowa ballada utrzymana była w stylu hawajskim. Jej zarejestrowanie nie sprawiło większego problemu. Większość prób została ukończona, a na wersję master wybrano podejście siódme.

Nowy materiał, przygotowany specjalnie na tą sesję uzupełniono hawajskimi klasykami takimi jak chociażby „Aloha Oe”, który nagrano jako kolejny tego popołudnia.
Aranżację do tej starej tradycyjnej melodii opracował Elvis. Historia samej piosenki sięga natomiast aż do roku 1878. Pierwotnie nosiła ona tytuł „Farewell To Thee” a za jej kompozytorkę uznaje się hawajską księżniczkę Liliuskalani.

Pierwszego dnia nagrań w Radio Recordes zarejestrowano tzw. sekcję drugą tego utworu czyli tą część nagrania, w której śpiewa Elvis. Sekcję pierwszą wykonywaną przez grupę wokalną The Surfers dograno kilka dni później. Wersja master sekcji drugiej „Aloha Oe” powstała ze zmiksowania podejść siódmego i piątego.
Kolejne minuty sesji upłynęły muzykom na pracy nad utworem „Ku-U-I-Po”.

Była to ballada napisana specjalnie dla potrzeb filmu przez trio Hugo Peretti, Luigi Creatore i George Weiss. Wersję master tego nagrania zarejestrowano po dziewięciu podejściach i rozpoczęto rejestrowanie angielskiej wersji klasycznego utworu baskijskiego kompozytora Sebastiana Yradiera, napisanego w 1877 roku, „La Paloma” (utwór jest przykładem tzw. habanery. Yradier uchodził za twórcę tego gatunku. Habanerę „La Paloma” stworzył po powrocie z Kuby).
Do napisania angielskiego tekstu Freddy Bienstock namówił ulubionego kompozytora Elvisa – Dona Robertsona. Zupełnie zmienioną piosenkę przemianowano z „La Paloma” na „No More”. Sam zaś autor tekstu, Don Robertson, pojawił się na zaproszenie Elvisa pierwszego dnia nagrań w studiu. Presley chcąc zrobić wrażenie na kompozytorze urządził prawdziwy maraton powtarzając piosenkę w pełnym skupieniu i powagą kilkanaście razy doprowadzając ją do idealnego finału. Po trzynastu podejściach inżynier dźwięku, Thorne Nogar zaproponował zarejestrowanie osobno samego zakończenia, które Elvis odrzucił na chwilę przed rozpoczęciem pracy nad kolejną piosenką (Ostatecznie na płytę „Blue Hawaii” trafił mix podejścia trzynastego i zakończenia próby szesnastej).

„Slicin’ Sand” było drugą nagraną tego dnia kompozycją duetu Sid Tepper/Roy C.Bennett. Elvis powtarzał ten rock’n’rollowy numer przez kilkanaście podejść. Pomiędzy kolejnymi próbami wykonał kilka linijek starego przeboju Jimmy Swana z 1953 roku, „I Had A Dream” oraz „There’s Always Me” (Don Robertson, kompozytor „There’s Always Me”, wspominał po latach, że dopiero po dłuższym czasie zrozumiał, że Elvis intonując tą balladę tego dnia w studiu dał mu do zrozumienia, że będzie chciał do niej wrócić podczas sesji w Nashville).
Piosenka „Slicin’ Sand” („Sypanie piaskiem”) była muzycznym komentarzem do jednej ze scen w filmie. Na płycie zamieszczono podejście dziewiętnaste.
Pierwszy dzień prac nad ścieżką dźwiękową zakończono na kilka minut przed północą.

Do studia Elvis wrócił po godzinie trzynastej następnego dnia. Nagrania rozpoczęto od starego przeboju Binga Crosbyego z 1937 roku z filmu „Waikiki Wedding”, „Blue Hawaii”. Piosenkę napisali Lee Robin i Ralph Rainger.

Po zaledwie kilku próbach (na albumie wydano podejście siódme) Elvis zarejestrował swoją wersję, która wkrótce została nie tylko utworem otwierającym płytę ale także piosenką tytułową nowego filmu.

Przez kolejnych kilkadziesiąt minut muzycy w studiu zmagali się z nową kompozycją Sida Teppera i Roya C.Bennetta, „Ito Eats”. Z pozoru prosty utwór sprawił Presleyowi i członkom zespołu całą masę problemów. Elvis kompletnie nie mógł wczuć się w melodię. Co chwilę z pomocą musiał przychodzić mu pianista, który podgrywał mu ją na klawiszach. Muzycy natomiast intonowali właściwą linię melodyczną. Zarejestrowano przynajmniej dziewięć podejść. Większość z nich kończono po kilku pierwszych taktach. Udało się ukończyć zaledwie dwie próby. Drugą z nich, podejście dziewiąte, wydano na płycie.

Utwór „Ito Eats” („Ito je”) podobnie jak nagrany poprzedniego dnia „Slicin’ Sand” został bardzo umiejętnie wpleciony w scenariusz filmu i wykorzystany do skomentowania akcji.

Po nagraniu właściwej części „Ito Eats” zarejestrowano jeszcze trzy podejścia tzw. „Ito Eats” (Movie Tag), czyli refrenu utworu, który miał zostać wykorzystany w filmie.

Historia następnej piosenki, którą nagrano tego dnia sięga do końca lat dwudziestych XX wieku, a konkretnie do roku 1926. Wówczas to Charles King dla potrzeb operetki „Prince of Hawaii” („Książe Hawajów”), skomponował utwór „Ke Kali Nei Au”. Trzydzieści trzy lata później, amerykański piosenkarz, Andy Williams zarejestrował go z nowym, angielskim tekstem i pod zmienionym tytułem, „Hawaiian Weeding Song”. Za nową wersję odpowiedzialni byli Al Hoffman i Dick Manning (angielskie słowa napisali rok wcześniej, w 1958 roku). Wersja Williamsa dotarła do wysokiego jedenastego miejsca na tzw. „gorącej setce” tygodnika Billboard (Billboard Hot 100).

Dwa lata później, zaledwie po dwóch próbach „Hawaiian Weeding Song” zarejestrował Elvis. Na płytę wybrano ostatnie, drugie podejście.

Chwilę później po jego nagraniu muzycy skupili się wokół napisanej specjalnie do filmu ballady „(Kauai) Island Of Love” napisanej przez Sida Teppera i Roya C.Bennetta.
Satysfakcjonujący efekt uzyskano dopiero po trzynastu podejściach. Podczas nagrywania tego utworu zdarzały się zabawne momenty. Jeden z nich został uwieczniony na taśmach z sesji. Miał miejsce pomiędzy siódmą i ósmą próbą. Elvis z namaszczeniem rozpoczynał kolejne podejście i… źle zaakcentował pierwsze słowa. Efekt? Zamiast od słowa „Kauai” rozpoczął piosenkę od wyrazu „Cow” co po angielsku znaczy krowa. Ktoś w studiu wychwycił tą pomyłkę i natychmiast zareagował na nią głośnym muczeniem (naśladując odgłos wydawany przez krowę). Przez studio przetoczyły się salwy śmiechu…

Na kilkanaście minut przed przerwą Presley zarejestrował jeszcze jedną piosenkę. „Steppin’ Out Of Line” zostało napisane przez Freda Wise, Bena Weismana oraz Dee Fuller dla potrzeb nowego filmu i płyty. Dziewiętnaście podejść. Tylu Elvis potrzebował na nagranie wersji master. Wiele z nich przerywano zaledwie po kilku pierwszych taktach, na chwilę przed genialną solówką na saksofonie Homera „Bootsa” Randolpha lub zaledwie tuż po gitarowym wstępie.

Dopiero kompletną, siedemnastą próbę opisano jako albumową wersję master. Utwór kończył się w rockowym stylu. Z podejścia ósmego i zakończenia próby dziewiętnastej zmontowano natomiast filmową wersję master, która od albumowej różniła się m.in. bardziej spokojnym, bluesowym zakończeniem.

Kolejnych nagrań dokonano po krótkiej przerwie. Pracę nad pierwszym z nich, „Almost Always True” rozpoczęto kilka minut po godzinie dwudziestej. Piosenka była oparta na starej francuskiej melodii „Alouette”. Jako pierwszy utwór ten nagrał w roku 1906 Edouard Lebel. Nową wersję tego przeboju napisali specjalnie dla Presleya, Fred Wise i Ben Weisman.

Elvis nagrał ją po dziewięciu podejściach (największy problem podczas rejestrowania sprawiał charakterystyczny wokalny przerywnik. Piosenkarz często mylił moment, w którym miał go zaśpiewać i robił to raz za wcześnie a raz zbyt późno…)

Sesję zamknięto przebojem Nicka Noble z 1957 roku, „Moonlight Swim”. Utwór napisali Sylwia Dee i Ben Weisman. Elvis zaśpiewał zaledwie cztery podejścia (wszystkie z wyjątkiem pierwszego były kompletne). Za najlepszą uznano próbę trzecią.

Około godziny 22.20 Elvis opuścił mury studia Radio Recorders.

Do studia Elvis wrócił następnego dnia by dokończyć pracę nad nowym albumem. Sesja rozpoczęła się podobnie jak w poprzednie dni około godziny 13.00.

Pierwszym utworem jaki tego dnia wybrzmiał w studiu była pierwsza część nagrania „Aloha Oe”. Grupa The Surfers po czterech podejściach zarejestrowała wersję master, którą wykorzystano do złożenia wersji finałowej, która miała wejść w skład nowej płyty. Ostatecznie nagranie, które słychać na albumie „Blue Hawaii” to montaż czwartej próby części pierwszej (wokal The Surfers) oraz miksu podejścia siódmego i piątego części drugiej (wokal Elvisa).

Pierwszym nagraniem, w które zaangażował się Elvis była ballada „Can’t Help Falling In Love”. Jak się później miało okazać jeden z największych przebojów z nowej płyty i ponadczasowych hitów artysty. Jej historia sięga odległego roku 1785! Kompozycja oparta została na starej francuskiej melodii „Plaisir d’Amour” co na język angielski można przetłumaczyć jako „Pleasure Of Love”. Oryginalny utwór napisali Jean-Pierre Claris de Florian (słowa. Autor oparł tekst na swojej powieści „Celestine”) oraz Johann Paul Aegidius Martini z Schwarzendorfu (muzyka).
Czasami piosenka ta występowała także pod tytułem „Romance du chevrier”. W związku z olbrzymim powodzeniem jakim się cieszyła w bardzo krótkim czasie dopisano do niej angielskie słowa. Pierwsza angielska wersja nosiła tytuł „A Joy Of Love” i została nagrana przez Mons A. Delacroix.

Pięćdziesiąt osiem lat później, specjalnie dla potrzeb nowego filmu z udziałem Presleya, George Weiss napisał do oryginalnej melodii nowe słowa.

Nagrywając ją ostatniego dnia sesji, Elvis urządził w studiu prawdziwy maraton. Ernst Jorgensen w swojej książce „Platinum: A Life In Music” pisał „Ambicja i koncentracja jaką wykazywał podczas maratonu dwudziestu dziewięciu podejść do „Can’t Help Falling In Love” pokazała jak poważnie potraktował tą piękną i intymną balladę”.

Ze wszystkich prób (większości niekompletnych) wyłoniono dwie wersje master. Na pierwszą filmową wybrano podejście dwudzieste trzecie (od wersji albumowej różni się wstępem zagranym na celeste) a na płycie natomiast zamieszczono próbę dwudziestą dziewiątą.

Zanim sesja dobiegła końca zarejestrowano jeszcze dwa utwory. Pierwszy z nich „Beach Boy Blues” napisany przez Sidda Teppera i Roya C.Bennetta specjalnie dla filmu nagrano zaledwie po trzech krótkich podejściach (pierwsze z nich to 51 sekundowy falstart a dwa pozostałe to wersje master). Próbę drugą opisano jako albumową wersję master natomiast, kolejne, trzecie podejście jako wersję master filmową.

W 1960 roku w USA za sprawą nowego gatunku muzycznego wybuchła nowa rewolucja. Nazywała się TWIST a jej głównym ‘sprawcą’ był młody czarnoskóry wykonawca, Chubby Chacker (a właściwie Ernest Evans). Jego przebój „The Twist” wydany na singlu w lipcu 1960 roku tańczyły całe Stany Zjednoczone.

Utwór „Rock-A-Hula-Baby” napisany przez Freda Wise, Bena Weismana i Dee Fuller specjalnie dla Elvisa miał być odpowiedzią tego ostatniego na panujące wśród amerykańskiej młodzieży nowe szaleństwo.

Presley nagrał go na krótko przez zakończeniem sesji. Inżynier dźwięku, Thorne Nogar uruchomił magnetofon nim zespół zdążył się przygotować. Słysząc to Elvis krzyknął „nie wszyscy jeszcze to znają”. Zanim wybrzmiała pierwsza próba zaintonował jeden wers „I Went To Your Weeding” po którym w studiu eksplodowały salwy śmiechu. Opisując w swojej książce „Platinum: A Life In Music” przebieg pracy nad tą piosenką, Ernst Jorgensen pisał tak: „przy trzecim podejściu zespół oszalał, niczym grupa dzieciaków jadących na letnie wakacje, ledwie samych siebie kontrolując. Piąte, nieco mniej szalone wybrano na master”.

Sesja zakończyła się (według dokumentacji) dokładnie o godzinie 17.22. Muzycy opuścili studio myślami będąc już na Hawajach, gdzie za kilka dni mieli zagrać koncert.

Na scenie w Honolulu dla ofiar nalotów na Pearl Harbor

Dwa dni po zakończeniu pracy w studiu nagraniowym, rano, 25 marca 1961 roku, Elvis udał się na lotnisko w Los Angeles skąd samolotem linii lotniczych Pan American Airways odleciał na Hawaje, gdzie za kilka godzin miał dać charytatywny koncert.

Po kilku godzinach lotu, o godzinie 12.15 wylądował na płycie lotniska w Honolulu. Dwie minuty później ubrany w czarny garnitur i białą luźną koszulę, w towarzystwie wojskowej i policyjnej eskorty przechadzał się już wśród ponad trzy tysięcznego tłumu fanów, który przybył na Honolulu Airport by osobiście pozdrowić swojego idola (rzesze fanów czekały już na niego zanim jeszcze samolot wystartował z Los Angeles!). Przez dziesięć minut wielbiciele Presleya próbowali dostać się do niego jak najbliżej by móc choć przez chwilę uścisnąć mu dłoń (świadkowie mówią wręcz o tym, że fani wyrywali sobie z rąk dłoń Elvisa) , założyć na szyję tradycyjny wieniec z kwiatów czy też (jak w latach pięćdziesiątych) oderwać kawałek garderoby na pamiątkę!

Następnie piosenkarz ubezpieczany przez policjantów na motorach odjechał do Hawaiian Village Hotel. Na całej trasie przejazdu z lotniska do hotelu towarzyszyły mu tłumy machających w jego kierunku i pozdrawiających go wielbicieli.

Po przybyciu do hotelu Elvis mógł sobie pozwolić na zaledwie kilka chwil wytchnienia. W napiętym programie jego wizyty przewidziano bowiem konferencję prasową z udziałem setki dziennikarzy. Na spotkanie z Presleyem przybyli nie tylko zawodowcy ale także bardzo liczne grono szkolnych reporterów. Podczas konferencji Elvis opowiadał m.in. o jedenastu filmach, które zamierzał zrealizować w ciągu najbliższych czterech lat, o tym w jaki sposób zdobył czarny pas karate i o ostatecznym przeniesieniu go do rezerwy. W związku z tym iż dochód z wieczornego koncertu miał zostać przeznaczony na Fundusz Pamięci Poległych Na „USS Arizona” zarówno Elvis jak i jego menedżer, Pułkownik Parker z rąk Komisji Pamięci Wojny otrzymali legitymacje członkowskie i dyplomy, które z dumą prezentowali podczas tego wyjątkowego spotkania.

W książce Leszka C. Strzeszewskiego „Elvis” czytamy „następnego dnia nie było chyba na całych Hawajach szkoły, w której gazetce nie znalazłby się wywiad z Elvisem, opatrzony jego zdjęciem z własnoręcznym autografem”.

Wieczorem, 25 marca 1961 roku w Bloch Arena w Honolulu rozpoczął się wielki koncert charytatywny. Środki uzyskane ze sprzedaży biletów miały zostać przeznaczone na budowę pomnika upamiętniającego marynarzy poległych na okręcie USS Arizona (jednostka została zatopiona 7 grudnia 1941 roku podczas nalotów wojsk japońskich na bazę marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych w Pearl Harbor. Zginęło wówczas tysiąc stu dwóch marynarzy).

Pomysł na występ podczas tego koncertu podsunął Presleyowi jego menedżer, który 4 grudnia 1960 roku w gazecie Los Angeles Examiner przeczytał artykuł mówiący o potrzebie zebrania pięćdziesięciu tysięcy dolarów na budowę pomnika w hołdzie ofiarom poległym na okręcie USS Arizona (początkowe próby zebrania tej kwoty zakończyły się fiaskiem. Udało się bowiem zebrać zaledwie połowę tej sumy).

Kampanię promocyjną tego występu zorganizowano przy olbrzymim zaangażowaniu hawajskich dziennikarzy, którzy wysyłali listy do redakcji w całym kraju z prośbą by na łamach swoich gazet zamieszczały informację o planowanym show. Ostatecznie, 11 stycznia 1961 roku po zaakceptowaniu pomysłu przez Elvisa, Pułkownik Parker wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej w Hawaiian Village Hotel w Honolulu w trakcie której poinformował opinię publiczną o zbliżającym się 26 marca koncercie. Następnego dnia magazyny Star Bulletin oraz Advertiser zamieściły sprawozdanie ze spotkania z dziennikarzami . „Każdy jeden pens musi zostać przekazany na sfinansowanie tego (pomnika, przyp. M.O), w przeciwnym razie nie jesteśmy zainteresowani zrobieniem tego show”- mówił Pułkownik przedstawicielom prasy.

Bilety na marcowy koncert trafiły do sprzedaży w połowie marca 1961 roku (13 marca). Sala Bloch Arena mogła pomieścić ok. 4,000 osób. W ciągu zaledwie kilku dni wszystkie wejściówki, których ceny wahały się od 3 do 100 dolarów (sprzedawano je po 3$; 3,5$; 5$; 10$ i 100$ za vipowskie) zostały wyprzedane (Elvis sam kupił dla siebie jeden bilet w strefie VIP za 100$ a razem z Pułkownikiem opłacili bilety na koncert trzydziestoosobowemu personelowi Marynarki Wojennej).

Pułkownik Parker, który bardzo zaangażował się w ten show, po przylocie do Los Angeles wprowadził kilka istotnych zmian począwszy od zmiany daty występu z 26 na 25 marca oraz rozszerzeniu ilości miejsc vipowskich (siedzących, bo o nie głównie chodziło) ze 100 do 300. Dzięki temu mógł uzyskać większą kwotę ze sprzedaży biletów, którą mógłby przekazać fundacji. W hawajskim występie Elvisa, Pułkownik upatrywał także świetnej promocji dla nowego filmu z udziałem piosenkarza, do którego zdjęcia miały rozpocząć się na wyspach dosłownie za kilka dni.

Ostatecznie koncert Presleya przyniósł łączny dochód 500,000 dolarów (zamiast 54,000 które były potrzebne na budowę pomnika). Na sumę tą złożyły się zarówno zyski z biletów jak i datki, które prywatni ludzie oraz inwestorzy składali na konto fundacji długo po zakończeniu występu.

Przewodniczący Fundacji Fundusz Pamięci, H.Tucker Gratz powiedział w jednym z wywiadów „to było trochę tak jak z dzieckiem, które usłyszało o Świętym Mikołaju i nie mogło w niego uwierzyć. Składamy nasze najszczersze podziękowania Pułkownikowi Parkerowi. Aż trudno uwierzyć iż to wszystko jest prawdziwe”.

„Wiesz, Elvis ma dwadzieścia sześć lat (w niedzielę przed konferencją przypadały jego urodziny) i to jest przeciętny wiek tych chłopców, którzy zginęli w Arizonie. Myślę, że to jest wystarczający powód dla którego on powinien to zrobić” stwierdził menedżer Presleya podczas spotkania z prasą 11 stycznia 1961 roku w Hawaiian Village Hotel.

Na wieczorny koncert do Honolulu zjechali wielbiciele Elvisa z całych Stanów Zjednoczonych. W pierwszej części zaprezentowali się m.in. countrowa wokalistka Minnie Pearl, pianista Floyd Cramer, genialny saksofonista Homer ‘Boots’ Randolph oraz kwartet wokalny The Jordanaires, który wykonał kilka utworów w stylu country. Pułkownik Parker zadbał również o to by każdy z powyższych artystów przekazał swoje honorarium na cele fundacji.

Następnie nastąpiła krótka przerwa a po niej z krótkimi wystąpieniami na estradzie pojawili się weterani Marynarki Wojennej. Po zakończeniu tej części sobotniego koncertu na scenie pojawiła się długo wyczekiwana gwiazda wieczoru – Elvis Presley.

Swój ponad czterdziesto minutowy show rozpoczął od przebojowego „Heartbreak Hotel”. Z ponad czterech tysięcy gardeł wydobył się okrzyk zachwytu, który przez resztę show nie słabnął ani na moment. Zespół w składzie Scotty Moore, Hank Garland na gitarach, Booby Moore na basie, Floyd Cramer na pianinie, D.J.Fontana na bębnach oraz Homer ‘Boots’ Randolph na saksofonie wokalnie wspierany przez grupę The Jordanaires był czasami ledwie słyszalny.
Elvis wystąpił ubrany w słynną złotą marynarkę, białą koszulę z żabotem oraz ciemno granatowe spodnie. Na scenie wykonał piętnaście swoich największych przebojów.

Show był niezwykle dynamiczny. Elvisa rozpierała energia i doskonały humor. W trakcie kilkudziesięciu minut zaprezentował bardzo zróżnicowany repertuar, który obejmował zarówno wielkie hity z lat pięćdziesiątych takie jak „I Got A Woman”, „Love Me” czy „(Now And Then) A Fool Such As I” oraz aktualne przeboje z płyt „Elvis Is Back!” – „Reconsider Baby”, „Such A Night” czy religijnej „His Hand In Mine” – „Swing Down, Sweet Chariot”.

Występ zamknął wykonując długą wersję klasyku spółki Leiber/Stoller – „Hound Dog”. Wykonał ją „przy ogłuszających wiwatach” jak pisze Leszek C.Strzeszewski w swojej książce. „Wobec tak gorącej, spontanicznej reakcji, policja otoczyła scenę aby nie dopuścić do wtargnięcia na nią rozhisteryzowanych wielbicieli”, czytamy dalej w książce „Elvis” Leszka Strzeszewskiego.

Gdy Presley opuścił estradę fani usłyszeli słynne zdanie „Elvis has left the building” – „Elvis opuścił budynek”. Nikt wówczas nawet nie przypuszczał, że opuścił go na długich siedem lat a publiczność zgromadzona w Bloch Arena w Honolulu była świadkiem historycznego, ostatniego występu Elvisa na żywo aż do słynnego powrotu na scenę w programie NBC TV Comeback Special w czerwcu 1968 roku.

Następnego dnia po koncercie gazety na całych Hawajach prześcigały się w pochlebnych tekstach na temat show i samego Presleya. Buck Buchwach, redaktor naczelny magazynu Advertiser w swoim tekście z 27 marca 1961 roku nazwał piosenkarza „największą komercyjną atrakcją w przemyśle rozrywkowym” i „muzycznym Mesjaszem, który dla swoich fanów ma zwierzęcy magnetyzm dzięki któremu porozumiewa się z nimi lepiej niż jakikolwiek artysta estradowy którego widzieliśmy lub słyszeliśmy”. W dalszej części swojej wypowiedzi zwrócił uwagę na to, że „Elvis jest znacznie bardziej przystojnym i atrakcyjnym oraz dużo bardziej sympatycznym artystą podczas osobistego spotkania niż na płytach, w TV czy filmach”. W artykule można było przeczytać także obszerne sprawozdanie z całego wydarzenia. „Elvis miał na sobie złotą kurtkę z rozbłyskującymi cekinami, ciemne niebieskie spodnie i białą koszulę […] On kręcił się tak samo jak wcześniej. Armia nie zrobiła z niego ani trochę konserwatysty. W trakcie godziny na scenie Elvis wykonał piętnaście piosenek ”.

Blue Hawaii – powrót na plan filmowy

Podczas gdy w mediach nie milkły jeszcze echa hawajskiego koncertu, Elvis poleciał z powrotem do Honolulu, gdzie 27 marca rozpoczął zdjęcia do swojego ósmego filmu.
Jego pierwszy, roboczy tytuł, którym posługiwano się na planie zdjęciowym brzmiał „Hawajski chłopak z plaży” („Hawaiian Beach Boy”). Później używano też m.in. „Blues chłopca z plaży” („Beach Boy Blues”).

Scenariusz filmu, oparty na historii autorstwa Alana Weissa, napisany przez Hala Kantera (współautora scenariusza do filmu „Loving You” z 1957 roku) opowiadał historię Chada Gatesa (w tej roli wystąpił Elvis), młodego, ambitnego syna właściciela plantacji ananasów, który po powrocie z wojska nie chce pracować w firmie swojego ojca (i mieć przez to specjalnych względów u pracowników). Chłopak chce pracować na ‘własny rachunek’. Wpada więc na pomysł by oprowadzać turystów przybywających na Hawaje po malowniczych i mało znanych zakątkach wysp. Daje mu to możliwość częstszego przebywania w towarzystwie swojej dziewczyny Maile, w którą wcieliła się Joan Blackman oraz spotkań ze swoimi plażowymi kolegami. Pomysłu tego nie może zaakceptować jednak nadopiekuńcza matka Chada (Angela Lansbury).
Pierwszą poważną klientką młodego Gatesa zostaje nauczycielka, Abigail Prentice (Nancy Walters) i grupa nastolatek, którymi się opiekuje. Młody przewodnik staje na wysokości zadania i wkrótce odnosi sukces. Rodzina przekonuje się do jego sposobu na życie a Chad i Maile w bajkowej scenerii biorą ślub.

Film wyreżyserował Norman Taurog, a producentem został, współpracujący z Elvisem od kilku lat, Hal Wallis. Zdjęcia na Hawajach kręcono przez ponad trzy tygodnie. Plenery kręcono m.in. na wyspach Oahu i Kauai.

W trakcie pobytu na Wyspach Presley mieszkał w wynajętym pokoju w Hawaiian Village Hotel. Zanim jednak muzyk zdołał przekroczyć progi hotelu musiał stawić czoła tysiącom czekającym na jego przybycie wielbicieli. Przez resztę jego pobytu na Hawajach towarzyszyli mu oni niemal na każdym kroku .

W związku z niesłabnącym zainteresowaniem osobą Elvisa i ciągłą obecnością jego fanów na planie filmowym (pewnego dnia ekipa zastała wypisany na plaży pokaźnych rozmiarów tekst „Kochamy Cię Elvis”) producenci filmu musieli znacznie zwiększyć mu ochronę. Sytuacja ta powtarzała się za każdym razem gdy kręcono zdjęcia plenerowe dlatego późniejsze filmy z Presleyem w roli głównej w zdecydowanej większości powstawały w hollywoodzkich studiach.

Dzień po rozpoczęciu zdjęć na Wyspach, w Hollywood, w Paramount Scoring Stage, cztery wokalistki, Loulie Gene Norman, Dorothy McCarty, Virginia Rees oraz Betty Alen zarejestrowały dodatkowe sekcje wokalne do utworu „Moonlight Swim”.

Początkowo zakładano, że w filmie Elvisowi partnerować będzie Juliet Prowse, którą widzowie znali między innymi z przebojowej komedii „G.I.Blues” z poprzedniego roku. Niestety, warunki postawione przez aktorkę zaledwie jedenaście dni przed wylotem na zdjęcia okazały się nie do spełnienia (domagała się ona m.in. opłacenia swojej prywatnej sekretarki i kosmetyczki a także istotnych zmian w plakatach promujących film). Wówczas rolę Maile Duval powierzono Joan Blackman.

Historia głównych bohaterów została przedstawiona na tle cudownych hawajskich krajobrazów a producenci filmu zadbali o to by widzowie mogli podziwiać nie tylko piękne widoki ale mieli szansę na poznanie tradycyjnych obrzędów i zwyczajów panujących na Wyspach.

Jednym z nich było tradycyjne „Zawołanie na posiłek” (zobacz trailer filmu poniżej). Zapierająca dech scena z mężczyznami podpalającymi pochodnie i zwołującymi gości na posiłek przy pomocy dużych muszli rozgrywała się na terenach przyległych do Coco Palms Resort Hotel (ziemia, na której leżał hotel należała do ostatniej panującej królowej wyspy Kauai, Deborah Kapule). Zarówno fani Elvisa jak i goście, którzy odwiedzali to miejsce mogli oglądać ten rytuał aż do roku 1992 kiedy to Coco Palms zostało zniszczone przez szalejący huragan Inka (wielbiciele Presleya z całego świata próbowali zebrać środki na odbudowę tego miejsca).

Zdjęcia na Hawajach trwały ponad trzy tygodnie. Przebiegały bez większych zakłóceń i komplikacji (nie licząc opóźnienia spowodowanego przez Pułkownika Parkera pewnego deszczowego dnia. W jednym z tekstów poświęconych filmowi „Blue Hawaii” na stronie australijskiego fan clubu Presleya czytamy, że ekipa musiała poczekać aż deszcz skończy padać. Kiedy tylko się przejaśniło natychmiast przystąpiono do dalszej pracy. Wtedy przed kamerą pojawił się menedżer Elvisa krzycząc „cięcie, cięcie!”. Jak czytamy dalej na stronie fan clubu, zrobił tak dlatego, że piosenkarz miał na sobie swój własny zegarek a kontrakt zakładał, że Elvis nie może nosić niczego ze swojej prywatnej garderoby. Za taki ‘luksus’ producent filmu musiałby dopłacić 25,000 dolarów! Reżyser poprosił wówczas Elvisa o zdjęcie zegarka i zdjęcia kontynuowano). Zakończyły się 17 kwietnia i ekipa filmowa mogła wrócić do Hollywood by tam dokończyć film. W biografii „ELVIS” Leszka C.Strzeszewskiego czytamy, że „Elvis świetnie bawił się podczas trwających trzy tygodnie zdjęć, realizowanych w marcu i kwietniu 1961 roku. Kilka wieczorów spędził w towarzystwie Patti Page przebywającej w tym czasie na urlopie na Hawajach. Siadywali na tarasie Cocco Palms Hotel z widokiem na lagunę i śpiewali ulubione piosenki”.

Zanim film trafił na ekrany kin, 1 października 1961 roku do sklepów skierowano nagrany podczas marcowej sesji w Radio Recorders album „Blue Hawaii”. Na płycie zamieszczono czternaście piosenek (piętnasta, „Steppin’ Out Of Line” nie zmieściła się na krążku i dlatego pozostała w archiwum RCA aż do czasu wydania albumu „Pot Luck”). Wszystkie zostały wykorzystane w ścieżce dźwiękowej. Nigdy wcześniej ani nigdy później Presley nie wykonał tylu piosenek w jednym filmie co w komedii „Blue Hawaii”.

Album rozpoczął swoją wędrówkę na szczyt listy przebojów Tygodnika Billboard od miejsca 75.(29 października 1961 roku). Jeszcze na początku miesiąca w magazynie tym można było przeczytać: „to powinno być coś wielkiego”.

Jakby na potwierdzenie tych słów, płyta „Blue Hawaii” pełna melodycznych, nastrojowych i ‘wpadających w ucho’ hawajskich utworów na początku grudnia dotarła na szczyt listy przebojów Tygodnika Billboard i pozostała na nim aż przez… dwadzieścia kolejnych tygodni! Rekord ten nie został do dzisiaj przez żadnego artystę pobity…
Niewiele mniejsze sukcesy odnosił wydany w listopadzie singiel z utworami „Can’t Help Falling In Love” oraz „Rock-A Hula Baby”. Strona A płyty dotarła drugiego miejsca na liście Hot 100 Tygodnika Billboard (z miejsca 57.) a strona B do pozycji dwudziestej trzeciej na tej samej liście (wspinaczkę rozpoczęła z miejsca 62.) W dniu premiery filmu „Blue Hawaii Billboard tak pisał o utworze „Rocka-A-Hula Baby”: „oto twist Presleya… idealny na nowe taneczne szaleństwo”.

Gotowy film przemianowano z roboczego „Hawaiian Beach Boy” na „Blue Hawaii” i dokładnie 22 listopada 1961 roku trafił na ekrany amerykańskich kin. Pomimo mieszanych recenzji w bardzo szybkim tempie uplasował się na drugim miejscu zestawienia magazynu Varity i ostatecznie zatrzymał się na wysokim ósmym miejscu w podsumowaniu najlepszych filmów w 1961 roku wg tego samego tygodnika. Rok później, scenariusz napisany przez Hala Kantera został nominowany przez Writers Guild of America w kategorii Najlepiej Napisany Amerykański Musical.

Obraz „Blue Hawaii” zarobił w ciągu roku pięć milionów dolarów dzięki czemu zajął wysoką czwartą pozycję w zestawieniu Najlepszy Musical 1961 roku i otrzymał prestiżową nagrodę Laurel Award.

Przez kolejne miesiące film i ścieżka dźwiękowa z niego podbijały serca fanów na całym świecie ustanawiając kolejne rekordy. Niestety, ślepo zapatrzeni w gigantyczny sukces filmu twórcy zaczęli powtarzać formułę przy kolejnych produkcjach z udziałem Elvisa. Do roku 1969 powstało kilkanaście niemal bliźniaczo podobnych obrazów pokazujących czarującego piosenkarza otoczonego grupą pięknych dziewcząt w malowniczej scenerii, dokonującego wspaniałych wyczynów, a wszystko to okraszone kilkunastoma piosenkami (nie zawsze tak dobrymi jak te z płyty i filmu „Blue Hawaii”). Przewrotnie, wspaniały sukces filmu „Blue Hawaii” okazał się być końcem marzeń Elvisa o poważnym aktorstwie.

• Celeste – (znany również jako Czelesta). Instrument muzyczny z grupy idiofonów klawiszowych, wynaleziony pod koniec XIX w., przypominający kształtem fisharmonię. Dźwięk powstaje w nim w wyniku uderzania uruchamianych przy pomocy klawiszy młoteczków w metalowe płytki połączone z rezonatorem skrzynkowym, które wydają dźwięk zbliżony do dzwonków. Skala c1–c5

  • Tekst został napisany w 2021 roku

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Warning: array_push() expects parameter 1 to be array, null given in /home/elvispro/domains/elvispromisedland.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-auto-translate-free/classes/class-wp-translatorea-connector.php on line 29