Flaming Star – niezwykle autentyczna kreacja Presley’a

FLAMING STAR
– Niezwykle autentyczna kreacja Presley’a –
(część 6)

Mariusz Ogiegło

Collar Po ukończeniu satysfakcjonującej wersji instrumentalnego podkładu do kompozycji „Britches” Elvis przystąpił do nagrania swojego wokalu. Tekst utworu sprawił jednak, że piosenkarz… nie ukończył ani jednej z siedmiu prób. Niemal każdą przerywał dokładnie w tym samym miejscu – na refrenie w którym wysokim głosem musiał wyśpiewać „nie zadzieraj z dziewczyną w spodniach. Yo-di-o-di-o” (w org. „Don’t mess with a gal in britches, Yo-di-o-di-o”). W rezultacie wersję master, którą ostatecznie i tak wycięto z filmu, trzeba było skleić z dwóch fragmentów falstartów (piątego i siódmego) oraz krótkiej części zakończenia.

Bardzo podobny przebieg (choć tym razem Presley wrócił już do pracy z zespołem) miał również proces nagrywania ostatniej filmowej kompozycji, „A Cane And A High Starched Collar”, napisanej przez Sida Teppera i Roya C.Bennetta. Zabawny tekst będący czymś w rodzaju dialogu pomiędzy chłopakiem broniącym swojego kawalerskiego stanu a dziewczyną zachęcającą go do małżeństwa powodował salwy śmiechu i liczne przerwane podejścia. Z sześciu prób, tej jak określa ją Piers Beagley, „staromodnej potańcówki”, tylko jedna – ostatnia – została zagrana i zaśpiewana od początku do końca (pozostałe to krótkie falstarty poprzedzone długimi rozmowami w studiu). I to właśnie to, szóste podejście posłużyło producentom do stworzenia finałowej wersji (dla uzyskania właściwego i zadowalającego brzmienia zdecydowano się dograć do niego kilka instrumentalnych taktów zakończenia).

I w tym miejscu w zasadzie kończy się historia piosenek ze ścieżki dźwiękowej obrazu „Flaming Star”… Ale nie do końca! Po zarejestrowaniu ostatniej nowej piosenki Elvis raz jeszcze wrócił do ballady „Summer Kisses, Winter Tears”. Sytuacja wynikła z potrzeby nagrania specjalnej, filmowej wersji tej kompozycji (tak, bo pamiętać należy, że na początku sierpnia wciąż jeszcze brano pod uwagę wszystkie piosenki). W tym celu inżynier dźwięku Thorne Nogar posłużył się jedną z wcześniejszych prób utworu. Wybrano podejście siódme, z którego na tyle na ile było to możliwe usunięto zarówno wokal Elvisa jak i towarzyszącej mu grupy The Jordanaires, pozostawiając jedynie podkład instrumentalny. Do tak przygotowanej ścieżki Presley dograł ponownie swój wokal (według strony Keitha Flynna zrobił to po trzech podejściach choć na wersję master i tak wybrano próbę pierwszą) a bębny (bongosy) maracasy dodano chwilę później. Ciekawostką może być fakt, iż tak właśnie opracowany podkład instrumentalny usłyszeć można było w gotowym już filmie – w scenie w której kreowany przez Elvisa Pacer Burton pali fajkę pokoju z Indianami…

Po ośmiu godzinach nagrań, około godziny czwartej nad ranem, Elvis „zakłopotany” poziomem zarejestrowanego materiału opuścił mury studia Radio Recorders…
CDN.

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *