If I Can Dream – 50 lat „NBC TV Comeback Special”
If I Can Dream – 50 lat „NBC TV Comeback Special”. Część 6
Mariusz Ogiegło
„Potem rozpoczęła się bitwa o zespół. NBC chciała użyć swojej dużej orkiestry”, wyjaśniał na kartach swojej książki „Scotty & Elvis. Aboard The Mystery Train” Scotty Moore. „Binder rozmawiał jednak z Elvisem o swojej wizji show i wiedział, że Elvis nie jest zadowolony z kierunku w jakim poszła jego muzyka w ostatnich latach. Wiedział, że chcąc uchwycić w widowisku magię przeszłości będzie musiał zabrać Elvisa z powrotem do jego korzeni. Przekonał więc NBC by włączyli (do programu, przyp.autor) D.J. (Fontanę, przyp.autor) i mnie. Kiedy Binder powiedział Elvisowi, że uzyskał aprobatę NBC ten był tak szczęśliwy, że osobiście do mnie zadzwonił”. Muzycy dojechali do studia NBC w Burbank w ostatnim tygodniu czerwca. Steve Binder próbował ściągnąć jeszcze na nagrania kwartet wokalny, z którym Presley współpracował przez wiele lat – grupę The Jordanaires ale propozycja udziału w show wpłynęła do nich zbyt późno. Wokaliści mieli już wcześniej podpisane zobowiązania na nagrania w Nashville.
Po kilku tygodniach intensywnych rozmów, spotkań, mniej lub bardziej oficjalnych narad ostateczny kształt programu zaczął się w końcu krystalizować. Nim jednak ostatecznie rozpoczęto prace nad widowiskiem wydarzyła się jeszcze jedna rzecz o której warto napisać. Był to swego rodzaju eksperyment, który miał niejako na celu potwierdzenie słuszności podjętych decyzji i pokazanie Elvisowi jak bardzo zmieniła się jego pozycja w showbiznesie i jak bardzo potrzebuje zrobić program, który pozwoli mu powrócić do dawnej popularności. Otóż, podczas jednego ze spotkań, Steve Binder zaproponował Presleyowi by pewnego popołudnia tak po prostu, bez ochrony, bez żadnego rozgłosu, wyszli na ruchliwą ulicę i zobaczyli jak zareagują na to przechodzący nią ludzie. Elvis miał pewne obawy ale ostatecznie się zgodził. „Tak. Wziąłem Elvisa na Sunset Bulevard jednego popołudnia”, przyznał mi podczas rozmowy Steve Binder. „I nikt go wtedy nie rozpoznał. Nikt nie wiedział, że był wówczas w Los Angeles, a także dlatego, że wielu mężczyzn w tamtym czasie próbowało wyglądać jak Elvis, więc ludzie po prostu założyli, że to nie był on. Myślę, że to były te przyczyny”.
Na krótko przed oficjalnym rozpoczęciem prac nad programem, 18 maja 1968 roku, Elvis wraz z Priscillą, małą Lisą Marie, Charliem Hodge a także z rodzinami Joe Esposito i Marvina 'Gee Gee’ Gambill poleciał na Hawaje na kilkudniowy urlop. Do Los Angeles wrócił na początku czerwca. Collin Escott w broszurze dołączonej do dwupłytowego albumu „Memories: The ’68 Comeback Special” napisał: „(Elvis, przyp.autor) wrócił opalony i szczupły. Wyglądał lepiej niż wyglądał kiedykolwiek. Jego głos również był w doskonałej formie, gdzieś w połowie drogi pomiędzy młodością a dojrzałością. Wciąż miał on jeszcze dużo sprężystości z poprzednich dni ale teraz było w nim także ciepło, głębia i pewność siebie o której wcześniej można było tylko pomarzyć”. Wkrótce, na własne uszy mieli się o tym przekonać także pracownicy studia Western Recorders, w którym 20 czerwca rozpoczynały się nagrania ścieżki dźwiękowej do telewizyjnego show stacji NBC.
CDN.