„Łatwiej jest napisać piosenkę jeśli masz wytyczoną pewnego rodzaju mapę” – Lenore Rosenblatt dla bloga ELVIS: Promised Land
Kompozytorka filmowych przebojów Elvisa specjalnie dla bloga ELVIS: Promised Land
Filmowe piosenki Elvisa Presley’a. Jedni darzą je sentymentem wracając pamięcią do uroczych, choć czasami naiwnych, filmowych historii z udziałem króla rock’n’rolla. Inni patrzą na nie z oburzeniem uważając, że odebrały Elvisowi najlepsze lata jego kariery, które mógł wykorzystać m.in na koncerty w Europie.
Jedno jest pewne. Utwory filmowe powstały. Pomiędzy 1956 a 1970 rokiem ostały wydane na kilkudziesięciu płytach, singlach i tzw. EPkach. Jedne zapisały się na kartach historii muzyki rozrywkowej złotymi zgłoskami. O innych pamiętają dzisiaj tylko najwierniejsi fani Elvisa…
Większość z tych piosenek powstawała w bardzo specyficzny sposób. W jaki? Na to i na kilka innych pytań zgodziła się odpowiedzieć mi Lenore Rosenblatt, która w połowie lat sześćdziesiątych napisała dla Elvisa dwa filmowe przeboje.
Droga Lenore proszę opowiedz mi coś o sobie
Napisałam dwie piosenki dla Elvisa. Jedna nazywała się „Smokey Mountain Boy” i znalazła się w filmie „Kissin’ Cousin”. Kolejną była „Startin’ Tonight”, która znalazła się w filmie „Girl Happy”.
„SMOKEY MOUNTAIN BOY” – ELVIS PRESLEY (scena z filmu „KISSIN’ COUSINS”)
Czy zgodzisz się opowiedzieć mi o powstaniu tych utworów?
Tutaj nie ma za bardzo o czym opowiadać. Byłam po prostu częścią personelu, pisarzy w Hill & Range Songs, które zarządzało działalnością wydawniczą Presley’a. Dostałam te kawałki ponieważ tam po prostu byłam.
Zapytałem o historię piosenek ponieważ kiedyś w wywiadzie z Roy C.Bennettem (autorem wielu filmowych przebojów Elvisa) przeczytałem, że pisząc swoje utwory musiał dostosowywać się do… miejsc w scenariuszu. Powiedz proszę, czy Ty także znałaś scenariusz przed napisaniem piosenek? Wiedziałaś gdzie będą wykorzystane?
Odpowiedź brzmi tak na oba Twoje pytania. Obie piosenki najpierw pojawiały się w każdym z filmów. Znałam miejsca, do których miałam napisać piosenki ponieważ wcześniej otrzymywaliśmy scenariusze i byliśmy proszeni o ich napisanie do określonych miejsc, w których nasze utwory miałyby się znaleźć.
Leszek C.Strzeszewski, autor książki „ELVIS” wydanej w Polsce w roku 1986, określił utwór „Smokey Mountain Boy” mianem najlepszego z całej ścieżki dźwiękowej „Kissin’ Cousin” („jedynie 'Smokey Mountain Boy’ stała na wysokim poziomie’, pisał).
Powiedz proszę, czy ten sposób tworzenia piosenek o którym wspomniałaś (narzucony przez producentów filmowych, scenariusze) był Twoim zdaniem dobry? Cytowany wcześniej przeze mnie Roy C.Bennett powiedział kiedyś, że dla niego bardzo krzywdzące są krytyczne opinie fanów Elvisa na temat filmowych piosenek Elvisa. „Wszystko co mogliśmy zrobić to trzymać się scenariusza”, tłumaczył. Czy Ty zgadzasz się z jego opinią? Czy łatwo było pisać piosenki w sposób o którym mówisz? Jak dużo czasu miałaś na stworzenie swojego utworu od chwili doręczenia scenariusza do ewentualnej sesji nagraniowej?
Łatwiej jest napisać piosenkę jeśli masz wytyczoną pewnego rodzaju mapę czyli wiesz co masz zrobić, wiesz dokładnie co musisz napisać tak więc pisanie do scenariusza jest łatwiejsze niż próby odgadnięcia/przewidzenia.
Ile mieliśmy czasu? To nie było ważne. Ważne było by od tej pory (od chwili otrzymania scenariusza, przyp.autor) te piosenki zostały napisane naprawdę szybko.
Widziałaś filmy, w których zostały wykorzystane Twoje piosenki? Co o nich sądzisz (o scenach, w których Elvis wykonuje te utwory)?
Obejrzałam te filmy tylko z ciekawości. Nie mogę ich sama ocenić ani też porównać do innych obrazów.
„STARTIN’ TONIGHT” – ELVIS PRESLEY (scena z filmu „Gril Happy”)
A czy kiedykolwiek spotkałaś Elvisa osobiście?
Elvisa nie spotkałam nigdy.
Droga Leonore, dziękuję Ci za Twój czas oraz Twoje wspomnienia. To była dla mnie wielka przyjemność.
* Kopiowanie i wykorzystywanie całości lub części wywiadu na innych stronach internetowych bez zgody autora-zabronione!