LOVING YOU – Let’s have a party

LOVING YOU
– let’s have a party –
(część 8)

Mariusz Ogiegło

W połowie stycznia większość materiału potrzebnego do ścieżki dźwiękowej powstającego filmu była już gotowa. Pomiędzy 12 a 16 stycznia na taśmach utrwalono aż pięć z siedmiu premierowych utworów.

Dwa ostatnie zarejestrowano w następnych dniach.

W czwartek, 17 stycznia, po nagraniu nowej wersji „Mean Women Blues”, Elvis po raz pierwszy zmierzył się z balladą „Loving You” napisaną przez absolutnie topowy w tamtym czasie duet autorsko-kompozytorski, Jerry Leiber i Mike Stoller.

Zawsze czułem, że (Elvis, przyp. autor) miał wrodzony talent, który rozwijał się do pewnego momentu, a później się zatrzymał„, mówił w jednym z wywiadów Stoller. „To było prawie jak z jego filmami, których scenariusze co prawda nigdy nie były dobre ale aż do 'King Creole’ wydawały się rozwijać. Później jednak zeszły całkowicie na dno. Zrobiły się tak beznadziejne. Już wystarczająco trudno było napisać piosenki do 'Jailhouse Rock’ i 'Loving You’. Po prostu, nie było to już takie inspirujące„.

Wspomniana piosenka była jedną z dwóch propozycji legendarnego teamu, którą wybrano do ścieżki dźwiękowej drugiego filmu Presleya.

A ponieważ ich wcześniejsze kompozycje, „Hound Dog” i „Love Me”, zagwarantowały Elvisowi milionową sprzedaż i kolejne złote płyty, do pracy nad przyszłą balladą tytułową dwudziestodwuletni piosenkarz przystąpił ze sporym entuzjazmem.

„Loving You”, podobnie jak kilka innych utworów nagranych na potrzeby opisywanego filmu również zarejestrowano w kilku różnych wersjach, których aranżacje różniły się od siebie w zależności od miejsca, w którym piosenka pojawiała się na ekranie.

I tak, jedną z pierwszych wersji nowej ballady Leibera i Stollera, którą Elvis zaśpiewał w tym dniu była tzw. „farm version”, czyli wersja, którą kreowany przez Presleya Deke Rivers miał wykonać na farmie Jessupów jedynie przy prostym akompaniamencie gitary akustycznej.

Krótko po jej nagraniu w studiu rozpoczął się natomiast istny maraton, z bardzo podobnie brzmiącą wersją finałową, tzw. „end version”.

Opracowane w niemal identyczny sposób wykonanie, które od poprzedniego różniło się w zasadzie tylko nieco żwawszym tempem i sposobem gry na gitarze (która przez cały czas pozostawała instrumentem wiodącym), zarejestrowano tym razem z myślą o jednej z ostatnich scen nowej produkcji Paramountu.

Jak wynika ze studyjnej dokumentacji, Elvis powtarzał nagranie w kółko przynajmniej szesnaście razy (!) zanim uznał, że nadaje się ono do wykorzystania.

O wiele szybciej, bo zaledwie po trzech krótkich próbach, na taśmie utrwalono natomiast wersję podstawową (lub też główną – tzw. main version) opisywanego utworu. Zupełnie inną od poprzednich. Zdecydowanie szybszą (lekko swingującą) i z o wiele bogatszym aranżem (ze świetną grą pianisty Dudleya Brooksa).

Patrząc dzisiaj, z perspektywy czasu, można odnieść wrażenie, że kompozycja „Loving You” jest najlepszym przykładem tego jak twórczy i pełen artystycznej energii był Presley na początku swojej kariery. W całej jego dyskografii nie ma chyba drugiej takiej piosenki, która miałaby tyle interpretacji i którą on sam zaśpiewałby na tyle różnych sposobów.

A przecież trzeba pamiętać, że choć 18 stycznia Elvis nagrał teoretycznie ostatnią z siedmiu wykorzystanych w filmie piosenek – dynamicznego rock’n’rolla Leibera i Stollera, „Hot Dog”, to fakt ten wcale nie kończył prac nad ścieżką dźwiękową. Te bowiem, z przerwami, kontynuowano jeszcze praktycznie do końca stycznia i niemal przez cały następny miesiąc.

I w tym czasie również powstawały kolejne – filmowe wersje tytułowej ballady.

Najbardziej znaną dzisiaj formę utwór przybrał jednak dopiero 24 lutego. Wówczas bowiem, podczas dwudniowej sesji w studiu Radio Recorders, Elvis nagrał jego wersję albumową, którą w czerwcu 1957 roku wytwórnia RCA Victor zrealizowała na singlu wraz z kompozycją „(Let Me Be Your) Teddy Bear”. 

Jako ciekawostkę natomiast warto przypomnieć, że na początku wspomnianej lutowej sesji (23 lutego) Presley zarejestrował również utwór, który większość osób kojarzy przede wszystkim z jego następnym filmem, „Jailhouse Rock”. W rzeczywistości jednak „Don’t Leave Me Now” Aarona Schroedera i Bena Weismana, bo o nim mowa, zostało napisane i… nagrane właśnie do filmu „Loving You”. „Cóż, każda ze scen wymagała określonego rodzaju utworów„, mówił w rozmowie z Davidem Adamsem, Ben Weisman. „Próbowałem więc dopasować piosenki do konkretnej sceny. Analizowałem ją i dokładnie czytałem scenariusz. Następnie robiłem ją w taki sposób by pasowała do tej sceny. Dzięki temu miałem dużą szansę, na umieszczenie mojego utworu w filmie„.

Niestety, scenę, w której „Don’t Leave Me Now” miało pojawić się w filmie, w ostatniej chwili wykreślono ze scenariusza a piosenkę  przesunięto do kolejnej produkcji (na potrzeby której Elvis nagrał ją raz jeszcze w zmienionej formie).

Co ciekawe, zarejestrowaną w lutym wersję, mimo iż finalnie nie znalazła się ona w filmie, RCA wydała na płycie ze ścieżką dźwiękową obrazu „Loving You”.

CZĘŚĆ 1 CZĘŚĆ 2 CZĘŚĆ 3 CZĘŚĆ 4 CZĘŚĆ 5 CZĘŚĆ 6 CZĘŚĆ 7 CZĘŚĆ 8 CZĘŚĆ 9 CZĘŚĆ 10 CZĘŚĆ 11

CDN.

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Warning: array_push() expects parameter 1 to be array, null given in /home/elvispro/domains/elvispromisedland.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-auto-translate-free/classes/class-wp-translatorea-connector.php on line 29