Najwspanialszy czas w roku… z Elvisem
Historie gwiazdkowych przebojów króla rock’n’rolla
(Część 1)
„To jest najwspanialszy czas w roku„, śpiewał w swoim wielkim przeboju Andy Williams. „Z kolędującymi dzieciakami i każdym mówiącym Ci że będzie dobrze. To jest najwspanialszy czas w roku„.
Magiczny czas pachnący choinką i pieczonym piernikiem. Mieniący się feerią kolorowych światełek i rozbrzmiewający radosnym śpiewem kolęd i wypowiadanych życzeń. Czarujący śmiechem najmłodszych znajdujących pod choinką swoje wymarzone podarki . Ozdobiony lekkim śniegowym puchem i mroźnymi malowidłami pozostawionymi przez Dziadka Mroza na zamarzniętych szybach naszych domów.
Zaczarowany czas na który wszyscy czekamy przez cały rok.
Czas od którego dzielą nas jeszcze tylko dwadzieścia cztery dni.
Oczekując na te niezwykłe chwile i wspaniałe grudniowe święta pomyślałem, że fajnie byłoby przyjrzeć się dzisiaj (i w każdą kolejną niedzielę grudnia) historii utworów dzięki którym ten czas jest jeszcze bardziej niezwykły. Poczujmy więc magię Bożego Narodzenia już dzisiaj…
Dzyń, dzyń… Gotowi? No to, „z kopyta kulig rwie” i ruszamy w gwiazdkową podróż z Elvisem Presleyem i najpiękniejszymi bożonarodzeniowymi utworami z jego repertuaru.
HERE COMES SANTA CLAUS (RIGHT DOWN SANTA CLAUS LANE)
[Kompozytor: Gene Autry/Oakley Haldeman]
Nie mogłem rozpocząć tego cyklu jakąkolwiek inną piosenką niż właśnie tą, nagraną przez Elvisa Presleya we wrześniu 1957 roku. Kompozycja ta jest bowiem moim absolutnym numerem jeden wśród wszystkich jego gwiazdkowych propozycji. I to w każdej odsłonie.
Niezwykle cenię sobie zarówno jego pierwsze wykonanie zrealizowane na legendarnym dzisiaj „Elvis’ Christmas Album” (numer LOC 1035) jak również wydany wiele lat później elektroniczny duet z wokalistką country, Lee Ann Rimes. No i w końcu z prawdziwą, nieukrywaną przyjemnością sięgam po jego wersję symfoniczną z płyty „Elvis Christmas With The Royal Philharmonic Orchestra” (choć nie raz już dostałem za to po głowie, ale co tam).
HERE COMES SANTA CLAUS – ELVIS PRESLEY (POSŁUCHAJ!)
Ilekroć sięgam po to nagranie tyle razy przed oczami stają mi niezwykłe okoliczności jej powstania.
Otóż, historia jego powstania nierozerwalnie wiąże się ze świąteczną paradą, która przeszła ulicami Los Angeles w listopadzie 1946 roku. Jednym z jej uczestników był wówczas ceniony wokalista country i aktor, Gene Autry, który zainspirowany atmosferą miejsca oraz biegającymi wokół niego dziećmi wykrzykującymi radośnie „Tam jest Święty Mikołaj!” („Here Comes Santa Claus”) zdecydował się na napisanie tekstu piosenki.
Do skreślonych przez niego słów muzykę skomponował Oakley Heldman i tak narodził jeden z najważniejszych świątecznych evergreenów.
HERE COMES SANTA CLAUS – GENE AUTRY (POSŁUCHAJ!)
Zaledwie rok później (w 1947) Autry zarejestrował swoją pierwszą autorską wersję „Here Comes Santa Claus”. Piosenka została wydana przez wytwórnię Columbia i z miejsca stała się przebojem, który w krótkim czasie wdarł się do czołówki amerykańskich list bestsellerów (lista pop pozycja piąta, lista country pozycja trzecia).
W roku 1949, za sprawą filmu „Kowboje i Indianie” gwiazdkowy przebój zagościł także po raz pierwszy na dużym ekranie. Scena, w której zaśpiewał go sam Gene Autry wspaniale oddawała ducha wspomnianej wyżej parady.
HERE COMES SANTA CLAUS – GENE AUTRY/SCENA Z FILMU (POSŁUCHAJ!)
W latach pięćdziesiątych Gene Autry dwukrotnie jeszcze nagrywał swoją gwiazdkową piosenkę. Po raz pierwszy uczynił to w roku 1953, ponownie dla wytwórni Columbia a następnie w 1957 roku dla Challenge Records.
Od tamtej pory „Here Comes Santa Claus (Right Down Santa Claus Lane)” stała się absolutnym gwiazdkowym klasykiem po który z powodzeniem sięgały największe gwiazdy zarówno ówczesnej jak i współczesnej sceny muzycznej. W swoim repertuarze mieli ją zarówno Doris Day i Bing Crosby jak i Mariah Carey i grupa Pentatonix.
Elvis, jak wynika z zachowanej dokumentacji i wspomnień jego współpracowników, zarejestrował swoją wersję za drugim podejściem, podczas sesji w hollywoodzkim studiu Radio Recorders, 6 września 1957 roku. Niedługo po zarejestrowaniu na taśmie innego bożonarodzeniowego klasyku, „White Christmas”.
Ale o tym już w kolejnych odsłonach naszego nowego cyklu…
(Opracowanie: Mariusz Ogiegło/Źródła: David Neale/Wikipedia/KeithFlynn/GeneAutry.com)