That’s All Right, Elvis! – jak chłopak z Tupelo stał się królem rock’n’rolla
THAT’S ALL RIGHT, ELVIS!
(część 11)
Mariusz Ogiegło
W poniedziałek, 26 lipca 1954, Elvis zawarł (celowo używam tego słowa) formalną umowę z SUN Records. A ponieważ artysta miał dopiero dziewiętnaście lat (według amerykańskiego prawa pełnoletność uzyskuje się po ukończeniu dwudziestego pierwszego roku życia) podpis pod kontraktem musieli złożyć za niego jego rodzice, Gladys i Vernon (podobnie zresztą rzecz miała się przy podpisywaniu dokumentu w myśl którego Scotty Moore został pierwszym menedżerem Presley’a).
Termin pierwszego profesjonalnego występu Elvisa, jak określają show w Overton Sheel, biografowie piosenkarza zbliżał się wielkimi krokami. Następnego dnia po podpisaniu umowy z przyszłą gwiazdą rock’n’rolla, 27 lipca, Sam Phillips poprosił swoją asystentkę by zabrała Presley’a do siedziby Memphis Press-Scimitar. Była to popołudniowa gazeta której Elvis miał udzielić swojego pierwszego wywiadu (pierwszego wywiadu dla prasy, warto doprecyzować).
Ta historyczna dzisiaj rozmowa (choć jak zapamiętał prowadzący ją dziennikarz ciężko było nazwać ją rozmową z uwagi na fakt iż bardzo zdenerwowany Elvis niemal na każde zadane pytanie odpowiadał “tak proszę Pana” lub “nie proszę Pana”) odbyła się w trakcie godzinnej przerwy na lunch, która przysługiwała Presley’owi w firmie Crown Electric Company. Przeprowadził ją uznany dziennikarz Howard Edwin, który o swoim pierwszym spotkaniu z Presley’am opowiadał tak: “z wyjątkiem muchy zawieszonego poniżej jabłka Adama wyglądał jakby był pracownikiem linii montażowej. Jego koszula, spodnie oraz lekka szara kurtka zupełnie do siebie nie pasowały. Jego wytynkowane, oklapłe włosy zaczesane w kaczy kuper wyglądały jakby zostały przycięte kosiarką do trawy. Także postrzępione bokobrody na jego pociągłej twarzy pokrytej trądzikiem nie zrobiły wrażenia na żadnej z kobiet pracującej w biurze. A jednak. Coś w nim było”.
Artykuł Edwina został opublikowany następnego dnia. W swoim tekście autor bardzo pozytywnie wypowiedział się na temat początkującego artysty. Już w pierwszych zdaniach zaznaczył, że “dziewiętnastoletni uczeń Humes High właśnie podpisał kontrakt nagraniowy z SUN Record Co. w Memphis a ma już płytę, która zapowiada się być największym przebojem jaki SUN kiedykolwiek wytłoczyło”. Dalej dziennikarz przybliżył pokrótce historię Elvisa – opowiedzianą w dużej mierze przez Marion Keisker, która w trakcie wywiadu wspierała (by nie powiedzieć, że wręcz zastępowała) zestresowanego i bardzo małomównego Presley’a. Na zakończenie Howard Edwin zaprosił czytelników na występ Elvisa w Overton Sheel. „Mieszkańcy, którzy w ciągu ostatnich tygodni tak często słuchali jego płyt, będą mogli zobaczyć Elvisa osobiście gdy wraz z weteranami Louisiana Hayride zostanie przedstawiony przez Disk Jockeya Boba Neala podczas piątkowego hillbilly show w Overton Park Sheel”, pisał na łamach Memphis Press-Scimitar.
CDN.