KID GALAHAD–Rozśpiewany remake klasycznego filmu z lat trzydziestych
KID GALAHAD
-Rozśpiewany remake klasycznego filmu z lat trzydziestych-
Mariusz Ogiegło
Kilkanaście lat temu telewizja TVN emitowała w sobotnie popołudnia serię filmów z udziałem Elvisa Presley’a. Promował ją (jak zawsze w tej stacji) krótki ale dobrze zmontowany spot reklamowy. Pamiętam, że gdy pierwszy raz go zobaczyłem nie zapamiętałem ani dnia ani godziny wyświetlenia pierwszego filmu ponieważ… piorunujące wrażenie zrobił na mnie użyty w reklamie fragment utworu. Miałem już wówczas w swojej kolekcji kilkanaście płyt Elvisa lecz ta piosenka była wówczas dla mnie prawdziwym odkryciem. Próbowałem ją odnaleźć za wszelką cenę. Bezskutecznie. Musiało minąć dopiero kilka tygodni zanim dowiedziałem się, że jej tytuł brzmi „This Is Living”, a Presley wykonał ją w filmie zatytułowanym „Kid Galahad”.
Zastanawiałem się długo jaki film omówić jako następny ale rozwiązanie nasunęło się niemal samo. „Kid Galahad” był jubileuszowym, dziesiątym filmem z udziałem Elvisa Presley’a. Na naszym blogu będzie on dziesiątą opisywaną produkcją z królem rock’n’rolla w roli głównej. Ponadto, zdjęcia do „Kid Galahad” kręcono na przełomie października i listopada 1961 roku. Czyż to nie wystarczający powód do tego żeby to właśnie historię filmu „Kid Galahad” wybrać na ‘tekst listopada’?
W studiu nagraniowym
21 października 1961 roku, niespełna tydzień po dokonaniu nagrań w Nashville, Elvis, Joe Esposito, Charlie Hodge i kuzyn piosenkarza, Billy Smith polecieli do Los Angeles gdzie za dwa dni rozpoczynały się prace nad kolejnym, dziesiątym już filmem. Reszta grupy jak podają biografowie artysty do Hollywood pojechała samochodem. W podróży do Miasta Aniołów towarzyszył im nowy przyjaciel Presley’a – szympans o imieniu Scatter podarowany mu przez gwiazdę popularnego programu rozrywkowego „WHBQ-TV’s Adventure Time” , Kapitana Billa Killebrewa. W kilku źródłach możemy przeczytać, że zwierzak został specjalnie wytresowany, m.in. do jazdy samochodem i ku uciesze Elvisa i jego kolegów chętnie płatał różne figle napotkanym dziewczętom.
W październiku do zespołu dołączył także wynajęty przez Elvisa Marty Lacker.
Pierwsze przedprodukcyjne spotkanie w sprawie filmu odbyło się 23 października w studiach United Artists w Hollywood. Presley spotkał się wówczas z producentem filmu Davidem Weisbartem oraz reżyserem Philem Karlsonem. Rozmowy dotyczyły głównie kwestii garderoby i makeupu. Po wizycie w studiu piosenkarz został zaproszony na badania lekarskie w celu wydania ubezpieczenia zdrowotnego na czas trwania zdjęć a następnie rozpoczął intensywny trening bokserski z Mushy Calahanem (jego prawdziwe imię brzmiało Vincent Morris Scheer), mistrzem wagi półśredniej. Leszek C.Strzeszewski tak pisał o tych przygotowaniach w swojej książce: „Presley przeszedł solidny trening połączony z dietą proteinową, a za sparring-partnerów miał młodych, początkujących zawodowców”.
Na portalu internetowym Boxing.com udało mi się znaleźć wspomnienia samego mistrza Calahana. W artykule zatytułowanym „Mushy Calahan: trener gwiazd” możemy przeczytać taki fragment dotyczący współpracy tego sławnego boksera z Presleyem: „następnie, na początku lat sześćdziesiątych, Mushy pracował nad remakiem filmu ‘Kid Galahad’ z Elvisem Presleyem. ‘Król’ miał już wtedy czarny pas w karate ale niewiele wiedział o boksie. Elvis był uprzejmy i wygadany i postępował zawsze według wskazówek. Callahan nauczył go podstaw, opracował choreografię jego ciosów ręką i pracy nóg. Jako dodatkowe zabezpieczenie przystojnej twarzy Presley’a użyto specjalnie zaprojektowanych przez Callahana rękawic. Frontowa część rękawic, jedna z trzech, była pusta w środku jak paczka chipsów ziemniaczanych. Kiedy ktoś uderzał Elvisa w twarz przebijał ją jak podczas walki na poduszki”.
Następnego dnia, Presley musiał pojawić się na spotkaniu dotyczącym wyboru piosenek do nowego filmu. Ernst Jorgensen już w pierwszych zdaniach swojego tekstu na temat muzyki z filmu „Kid Galahad” opisał poważny problem przed jakim stanęli wówczas odpowiedzialny za dobór utworów Freddy Bienstock i zespół pracujących dla niego kompozytorów. W książce „Platinum: A Life In Music” pisał tak: „jeszcze jeden filmowy projekt Elvisa a Freddy Bienstock i jego kompozytorzy musieli zmierzyć się z niekończącym się popytem na nowe piosenki. Freddy wiedział, że potrzebuje jedną silną piosenkę do każdego filmu, która zostanie użyta jako utwór tytułowy lub potencjalny hit radiowy – lub obie te rzeczy jednocześnie. Z taką ilością filmów, popyt na piosenki Elvisa wzrósł do czterdziestu ośmiu w tym roku, a konkurencja pomiędzy kompozytorami stała się znacznie wyraźniejsza”.
Propozycji utworów do samego tylko filmu „Kid Galahad” (jak podają niektóre źródła) wpłynęło około kilkuset!
Po wstępnym omówieniu kwestii muzycznych Presleyowi przedstawiono kilku bokserów, którzy mieli go zastępować w scenach walk.
25 października rano piosenkarza zaproszono jeszcze do studia filmowego na nagranie dubbingu do poprzedniego filmu, „Follow That Dream” a popołudniu zorganizowano kolejne spotkanie dotyczące utworów z nowej produkcji. Ostatecznie z kilkuset nadesłanych płyt demo i setek nowych piosenek zatwierdzono tylko sześć. Z listy potencjalnych utworów zostały wykreślone m.in. „I Don’t Wanna Be Tied”, które zostało wykorzystane w następnym filmie Presley’a, „Girls! Girls! Girls!” oraz „Love Is For Lovers” (ta ostatnia kompozycja Ruth Batchelor i Sharon Silbert bardzo długo występowała jednak w różnych recenzjach prasowych z 1962 roku jako piosenka z nowego filmu Presley’a, a kolejne źródła, w tym nawet wybrane współczesne książki, potwierdzały jej obecność w ścieżce dźwiękowej „Kid Galahad”). Do ich nagrania przystąpiono już następnego dnia.
Sesja nagraniowa odbyła się w hollywoodzkim studiu Radio Recorders, w Studio B. Studio zarezerwowano na dwa dni. Do udziału w nagraniach zaproszono grupę instrumentalistów od kilku lat współpracujących z Elvisem, szczególnie podczas nagrań w Nashville. Na gitarach zagrali Scotty Moore, Hilmer J.”Tiny” Timbrell oraz Neal Matthews z kwartetu The Jordanaires, na basie Bob Moore, na bębnach D.J.Fontana i Murrey „Buddy” Harman, na pianinie Dudley Brooks a na saksofonie doskonały Homer „Boots” Randolph. Dodatkowe wokale zapewnili członkowie grupy The Jordanaires.
Pierwsze utwory do nowej ścieżki dźwiękowej zarejestrowano 26 października 1961 roku około godziny 18.00 wieczorem. Według dokumentów, które zachowały się z tej sesji, piosenką od której rozpoczęto prace była kompozycja Ruth Batchelor (kompozytorki, a w późniejszych latach reporterki radiowo-telewizyjnej) i Boba Robertsa, „King Of The Whole Wide World”. Ernst Jorgensen w swojej książce „Platinum: A Life In Music” opublikował wspomnienia autorki, która swoją karierę rozpoczęła właśnie od napisania kilku piosenek do „Kid Galahad”. „Mieliśmy trzy lub cztery tygodnie od momentu ogłoszenia zamówienia na napisanie piosenek do filmu (autor sesjonografii zaznacza, że był to okres, w którym kompozytorzy mieli nie tylko napisać słowa i melodię ale także wyprodukować płytę demo). Do jednego filmu wybrano ponad trzysta płyt demo nagranych przez dziesięciu lub dwunastu kompozytorów. Tak więc szanse na to, że Twój utwór nie zostanie wybrany były bardzo wysokie”.
Rejestrowanie „King Of The Whole Wide World” trwało kilkadziesiąt minut. Przebieg prac nad piosenką najlepiej zobrazował Ernst Jorgensen pisząc: „zespół ciężko pracował podczas sesji ‘Kid Galahad’, szczególnie nad ‘King Of The Whole Wide World’. Pierwszego dnia zrobili trzydzieści jeden podejść zanim zdecydowali się, że któreś z nich nadaje się na master”. Nagranej tego wieczora piosenki nie wykorzystano jednak ani na płycie ani w filmie ponieważ Elvis wraz z muzykami zdecydowali się wrócić do piosenki następnego dnia. Jorgensen w jednym z rozdziałów swojej publikacji zwrócił uwagę na fenomenalne improwizowane solo na saksofonie, które było dziełem Homera ‘Bootsa’ Randolpha. „Dodatkowy czas, w którym Elvis pozwalał Bootsowi na solówki świadczy tylko o tym co Elvis myślał o jego grze”, napisał autor „Platinum: A Life In Music”.
Zdecydowanie mniej czasu zajęło nagranie kolejnej piosenki. Utwór „A Whistling Tune” Shermana Edwardsa i zmarłego w tym roku Hala Davida został uprzednio zarejestrowany na potrzeby filmu „Follow That Dream” lecz ostatecznie nie został w nim wykorzystany. Twórcy nowego filmu zdecydowali się jednak wrócić do niego przy okazji nagrywania muzyki do „Kid Galahad” wybierając do ścieżki dźwiękowej dwie piosenki tego kompozytorskiego tandemu. „Napisałem dwie piosenki nagrane przez Elvisa Presley’a, ‘Home Is Where The Heart Is’ i ‘A Whistling Tune’” wspominał autor słów, Hal David w jednym z wywiadów. „Nie są to może najsławniejsze przeboje Elvisa ale byłoby miło gdyby takie były. Myślę, że miały wszystko czego potrzeba dobrej piosence i kochałem gdy on je śpiewał”, wyznał David.
Na nowo zaaranżowany utwór „A Whistling Tune” nagrano po ośmiu próbach. Decyzją muzyków i producentów na płycie umieszczono jednak mix dwóch podejść, pierwszego i ostatniego.
Rejestrowanie wyżej wspomnianej ballady, „Home Is Where The Heart Is” (także napisanej we współpracy z Shermanem Edwardsem) podobnie jak nagranie „King Of The Whole Wide World” przypominało maraton. Do nagrania wersji master potrzeba było aż dwudziestu jeden podejść! Z zachowanych dokumentów i taśm wiemy, że pierwszych kilkanaście prób znacznie różniło się od wersji finałowej. Były znacznie wolniejsze. Na zmianę tempa muzycy zdecydowali się dopiero podczas trzynastego podejścia.
Sam autor tej ballady, Hal David, w jednym z wywiadów bardzo dokładnie opisał kulisy powstania „Home Is Where The Heart Is”. „’Home Is Where The Heart Is’ zostało napisane do filmu ‘Kid Galahad’”, zapamiętał autor tekstu. „Pomyślałem, że ten tytuł będzie pasował do jednego z miejsc w filmie. Nie oglądałem filmu wcześniej. Przysłano do mnie i współpracującego ze mną autora, Shermana Edwardsa, scenariusz. Wybraliśmy miejsca, w których ich zdaniem (producentów filmu, przyp. autor) powinny znajdować się piosenki i napisaliśmy je. Jestem dumny z ‘Home Is Where The Heart Is’. Nigdy nie wypuszczam piosenki gdy nie czuję się z niej dumny. Nie pokazuje jej ludziom do czasu gdy ta nie jest dobra. Wiem intuicyjnie kiedy piosenka jest zrobiona i czuję jak daleko może zajść. Mieliśmy tytuł i kilka linijek i wtedy zaczęliśmy z Shermanem pisać piosenkę. Wykonaliśmy wspólnie z Shermanem wiele pracy. Stosowaliśmy te same metody pracy co z Burtem Bacharachem (popularnym amerykańskim pianistą i kompozytorem, przyp. autor). Siadaliśmy w pokoju i czasami tytułowa fraza wystarczała by rozpocząć nową piosenkę, a czasami tylko sama melodia. W tych szczególnych przypadkach tytuły były najważniejsze ponieważ musiały pasować do miejsca w filmie. Pracowaliśmy naprawdę szybko podczas pisania tych utworów. Piosenki zostały zrobione prawdopodobnie w kilka dni. Było naprawdę emocjonującym przeżyciem obejrzeć film „Kid Galahad” po raz pierwszy i usłyszeć ‘Home Is Where The Heart Is’ na ekranie. W tym czasie Elvis był już dużą gwiazdą a to był pierwszy raz kiedy pisałem dla niego.
Interpretacja ‘Home Is Where The Heart Is’ Elvisa była piękna i według mojej wiedzy jest to jedyna nagrana wersja tej piosenki. Jego wersja jest bardzo wzruszająca i uwielbiam ją od momentu gdy zobaczyłem film. Byłem wielkim fanem Elvisa i wciąż jestem jego wielkim fanem. Elvis był królem swoich czasów i kimś kto naprawdę panował w danym okresie, jak Babe Ruth, był kimś kogo nigdy nie zapomnisz”.
Około północy zarządzono kilkudziesięciominutową przerwę. Już w trakcie nagrywania „Home Is Where The Heart Is” słychać było zmęczenie zarówno późną porą jak i kilkugodzinną pracą (przed jednym z podejść możemy usłyszeć Elvisa ziewającego ze zmęczenia). Do nagrań muzycy wrócili dopiero o godzinie pierwszej w nocy i prawdopodobnie jedyną piosenką jaka wówczas została nagrana była „Riding The Rainbow” autorstwa Bena Weismana i Freda Wise. Według wszystkich dostępnych źródeł i książek sesjonograficznych zespół zarejestrował tej nocy dwie wersje tego utworu (w dokumentacji sesji opisano je nawet dwoma odrębnymi numerami, M4 i MX4). Obie nieznacznie tylko różniły się aranżacją. Pomimo to jednak z obu tych nagrań stworzono… wersję master, która kilka miesięcy później weszła w skład płyty ze ścieżką dźwiękową. Do jej montażu producenci wykorzystali zakończenie dziewiątej próby wersji pierwszej oraz całe siódme podejście wersji drugiej.
Kilka minut po godzinie czwartej nad ranem (według dokumentów z sesji dokładnie o czwartej dwadzieścia pięć) zakończono pierwszy dzień nagrań muzyki do nowego filmu.
Do studia muzycy w niezmienionym składzie wrócili następnego dnia około godziny szesnastej popołudniu. Pierwszym utworem który nagrali była kompozycja Dee Fuller, Bena Weismana i Freda Wise zatytułowana „I Got Lucky”. Podobnie jak w przypadku „Riding The Rainbow” zarejestrowano dwie wersje tej piosenki. Pierwszą z nich jednak spokojnie można traktować bardziej w kategorii prób niż profesjonalnego nagrania. Głos Elvisa brzmiał niepewnie – jakby dopiero badał utwór (w pierwszym podejściu uważni słuchacze mogą nawet usłyszeć jak w jednym momencie śmieje się z tekstu utworu). Z każdą kolejną próbą jednak jego głos brzmiał już coraz bardziej swobodnie. Ostatecznie piosenkę dopracowano po siedmiu podejściach. Na płycie zamieszczono jednak dopiero nagraną kilkanaście minut później drugą próbę wersji drugiej. Podejście siódme wersji pierwszej funkcjonuje do dzisiaj jako tzw. alternatywna wersja master. Wersję master wydano w mono. Autor recenzji reedycji albumu „Kid Galahad” opublikowanej na stronie Elvis Information Network zauważył, że: „monofoniczny mix nadaje piosence bardziej dynamiczny i rock’n’rollowy charakter (Elvis zawsze mówił, że woli monofoniczne mixy a to pozwala zrozumieć dlaczego)”.
Ostatnią, nową kompozycją nagraną tego wieczora był jeszcze jeden utwór Bena Weismana i Freda Wise, „This Is Living”. I chociaż w wielu książkach poświęconym sesjom Presley’a możemy przeczytać, że do zarejestrowania tej piosenki potrzeba było aż dziesięciu prób to jednak bo bliższej analizie materiałów z sesji bez problemu dostrzeżemy, że większość z nich stanowiły zaledwie krótsze lub dłuższe falstarty. Pełnych podejść zagrano zaledwie trzy. Opisując jedną z pierwszych prób autor wspomnianej wyżej recenzji reedycji płyty „Kid Galahad” pisał: „to bardzo lekka piosenka, przynajmniej ta wersja nie ma żadnego dodatkowego saksofonu i ma bardzo prostą aranżację na gitarę. Utwór głównie prezentuje The Jordanaires, którzy brzmią bardzo niepewnie w tym pierwszym podejściu, a Elvis wchodzi dopiero w jej połowie”.
Na krótko przed zakończeniem sesji muzycy wrócili do utworu „King Of The Wole Wild World” i jak pisze Ernst Jorgensen „spróbowali zrobić go jeszcze raz”. Piosenkę udało się nagrać dopiero po dwóch dniach ciężkiej pracy i… trzydziestu pięciu podejściach (w tym czterech zarejestrowanych drugiego dnia). Na wydanej kilka miesięcy później płycie z piosenkami z filmu zamieszczono ostatnią próbę z tym nagraniem pochodzącą z sesji z 27 października.
Drugi dzień nagrań w hollywoodzkim Radio Recorders zakończył się po pięciu godzinach intensywnej pracy. Muzycy pracowali w studiu do godziny 20.00.
Na planie filmowym
Na początku listopada Elvis wraz z kilkoma swoimi przyjaciółmi (stanowiącymi jednocześnie jego ochronę) wyjechał do położonego w górach San Jacinto miasteczka Idyllwild w Kalifornii. 2 listopada, w ośrodku Hidden Lodge, w którym nakręcono większość scen do nowego filmu zorganizowano ostatnie spotkanie przedprodukcyjne, które tym razem dotyczyło scenariusza filmu „Kid Galahad”. Tekst scenariusza (podobnie jak i tego oryginalnego z połowy lat trzydziestych) powstał na bazie książki „znanego w całym kraju ze swoich sprawozdań publikowanych na łamach magazynów sportowych” Francisa Wallace’a.
Pierwsze wydanie jego powieści zatytułowanej „Kid Galahad” ukazało się na rynku 17 lipca 1936 roku. Książka cieszyła się dużym powodzeniem wśród czytelników. Jeden ze współczesnych recenzentów napisał, że jest to „historia boksu zawodowego z domieszką gangsterów, policji, sekretarek menedżerów i motywu z adoptowaną siostrą jako elementem romansu. Dziwna mieszanka stylów, od inteligentnego, twardego stylu aż po romantyczną szkołę. Ale za to dobrze zbudowane napięcie, które trzyma w przez cały czas w niepewności. To historia przemiany boya hotelowego w wojownika – brudnej gry politycznej – sentymentu zmieniającego ludzkie serca. […]Mnóstwo akcji. Dobra lektura dla mężczyzn”.
Z kolei na okładce jednego z wydań książki „Kid Galahad” możemy przeczytać taką zapowiedź wydawcy: „To historia giganta ringu. Kid Galahad mógł zniszczyć faceta swoją potężną prawą ręką ale wymiękał przed kobietami, był marionetką na sznurku swojego złego menedżera”.
Zaledwie rok po premierze książki na ekrany kin trafiła jej pierwsza filmowa adaptacja w reżyserii legendarnego Michaela Curtiza (reżysera słynnej „Casablanki” i czwartego filmu z udziałem Presley’a, „King Creole”). Film zrealizowała wytwórnia Warner Bros a główne role zagrali w nim m.in. Edward G.Robinson, Bette Davis i Humphrey Bogart.
Obraz podobnie jak książka opowiadał historię Warda Guisenberry (w jego rolę wcielił się Wayne Morris), młodego boya hotelowego, który podejmuje się pracy w hotelu by móc kupić farmę. Jednak już pierwszej nocy staje w obronie pięknej Louise „Fluff” Phillips (jej postać kreowała słynna Bette Davis) i zostaje wciągnięty w bójkę. Wkrótce przystojny pracownik hotelu trafia do niebezpiecznego świata zawodowego boksu, którym rządzą twarde reguły i nieustępliwy kierownik Nick Donati (Edward G.Robinson). I choć z początku menedżer nie traktuje chłopaka poważnie z czasem dostrzega drzemiący w nim olbrzymi potencjał i możliwość pozbycia się dzięki niemu wszystkich swoich problemów. Prawdziwy problem pojawia się jednak wtedy gdy okazuje się, że zarówno dziewczyna Nicka, „Fluff” Phillips jak i jego siostra, Marie Donati (Jane Bryan) zadurzyły się w młodym bokserze, który zyskał sobie wśród towarzyszy przydomek ‘Kid Galahad’. Donati wściekły na swojego podopiecznego zaczyna knuć przeciwko niemu co w rezultacie doprowadza do tragicznego finału.
Film miał swoją premierę 26 maja 1937 roku. Aż do roku 1962 funkcjonował pod oryginalnym tytułem „Kid Galahad” ale jak czytamy w broszurze dołączonej do kolekcjonerskiego wydania albumu „Kid Galahad” z serii FTD Label, „kiedy w 1962 roku ‘Kid Galahad’ (z udziałem Elvisa, przyp.autor) został wprowadzony na rynek wytwórnia Warner Bros zdecydowała się wrócić do oryginalnego tytułu ‘The Battling Boy’, żeby ich film nie był mylony z nową wersją Presley’a”.
William Fay, który na początku lat sześćdziesiątych pracował nad nową wersją scenariusza dla wytwórni United Artists wprowadził do historii Wallace’a kilka zmian – nowe imiona głównych bohaterów, ich dotychczasowe miejsca pracy i co było wręcz oczywiste tragiczne zakończenie musiało ustąpić miejsca szczęśliwemu finałowi (film z udziałem Presley’a tylko raz zakończył się śmiercią kreowanego przez niego bohatera. W filmie „Love Me Tender” z 1956 roku grany przez niego Clint Reno zostaje zastrzelony w jednej z końcowych scen co wywołało falę szoku wśród tysięcy jego fanów). Główne wątki pozostały bez zmian. Akcja filmu rozgrywała się w ośrodku szkoleniowym dla przyszłych bokserów a film opowiadał o losach Waltera Gulicka (w tej roli Elvis Presley), który właśnie zakończył swoją służbę w wojsku i wyruszył na poszukiwanie pracy jako mechanik. Chłopak trafia do miasteczka Cream Valley i… mieszczącego się tam ośrodka dla młodych bokserów, którym zarządza Willy Grogan. Podczas przypadkowej bójki, która wywiązała się w obronie jednej z dziewczyn Walter bez trudu pokonuje najlepszego pięściarza ze stajni Grogana. Ten incydent sprawia, że menedżer zaczyna się nim poważnie interesować i dostrzega w nim szansę na wyciągnięcie ośrodka z kolosalnych długów. Proponuje mu zostanie zawodowym bokserem. Gulick przystaje na tą propozycję i wkrótce rozpoczyna serię treningów pod okiem Lewa Nyacka. W tym samym czasie do ośrodka przyjeżdża zaniepokojona kolejną prośbą o pieniądze siostra Willego, Rose Grogan. Dziewczyna jest oczarowana przystojnym Walterem, któremu przyjaciele nadali pseudonim „Kid Galahad”. Na drodze do ich szczęścia staje jednak nadopiekuńczy kierownik ośrodka bokserskiego, który nie zgadza się by jego siostra spotykała się z bokserem. „Kid Galahad” wkrótce zaczyna odnosić serię zwycięstw na ringu…
Zdjęcia do filmu wystartowały 4 listopada 1961 roku. O przybyciu do miasta ekipy filmowej informowały wszystkie lokalne gazety. Autor tekstu „Elvis Presley To Work Here” z października 1961 roku pisał: „film z udziałem Elvisa Presleya będzie kręcony w Indywilld tej jesieni. […] W trakcie trwania zdjęć obecnych będzie tutaj około stu dwudziestu pięciu osób. Różne strony i budynki w Górach zostaną wykorzystane w filmie”. Sam termin rozpoczęcia prac nad nową produkcją bardzo długo nie był jednak znany bo jak czytamy w tym samym artykule „data rozpoczęcia zdjęć nie jest jeszcze potwierdzona ale ekipa ma się tutaj pojawić jeszcze pod koniec tego miesiąca”.
Oprócz Elvisa Presley’a do udziału w filmie zaproszono także kilku popularnych amerykańskich aktorów. W postać Willego Grogana wcielił się nominowany do Oscara za rolę drugoplanową w obrazie „Come Fill The Cup” z 1951 roku, Gig Young. Aktor nominacje do najwyższej filmowej nagrody otrzymał jeszcze kilkakrotnie, m.in. za udział w filmie „Teacher’s Pet” z 1958 roku (za tą samą rolę otrzymał także nominację do nagrody Złotego Globu). Na swoje pierwsze statuetki musiał jednak poczekać aż do roku 1969. Akademia przyznała mu je dopiero za rolę Rockyego w obrazie „They Shoot Horses, Don’t They?”. Za udział w tym filmie Young otrzymał Oscara za najlepszą rolę drugoplanową, Złoty Glob w tej samej kategorii oraz nominację do Nagrody Brytyjskiej Akademii Filmowej i Telewizyjnej (BAFTA Awards) dla najlepszego aktora drugoplanowego.
Wśród wielu wspomnień z planu filmowego „Kid Galahad” znalazłem krótką historię dotyczącą częstych wizyt na planie żony Younga, córki sławnego aktora Roberta Montgomery, Elizabeth. Według świadków żona aktora lubiła pojawiać się niezapowiedziana na planie by zobaczyć swojego męża podczas pracy, a w szczególności w scenach, w których będzie występował z Elvisem („on był żonaty z Elizabeth Montgomery i kiedy tylko przybywała na plan na twarzy Elvisa pojawiał się uśmiech. Boże jaka ona była piękna. To był film bokserski i Elvis ćwiczył na ringu. Gdy ona się pojawiała natychmiast podchodził do lin i rozmawiali”, wspominał w jednym z wywiadów Lamar Fike, przyjaciel Presley’a i członek tzw. Mafii z Memphis). Któregoś dnia Young nie wytrzymał i urządził jej z tego powodu awanturę podczas której o mało jej nie uderzył. Interweniował Elvis, który był już zmęczony ciągłymi kłótniami małżonków i „nie lubił zachowania Giga na planie”.
„Jestem już zmęczony tym gościem. […]Często słyszałem jak wykrzykiwał pod adresem Elizabeth wulgarne obelgi, ale nie mieszałem się. Miałem nadzieję, że któregoś dnia się opamięta. Cieszę się, że kręcenie filmu dobiegło końca. Osobiście nie chcę nigdy więcej pracować z Gigiem Youngiem”, miał się wyrazić Elvis tuż po zakończeniu zdjęć.
Nieco inaczej natomiast układały się relacje pomiędzy Presleyem a wcielającym się w postać jego filmowego trenera Charlesem Bronsonem (jego prawdziwe nazwisko brzmiało Charles Dennis Buchinsky i bardzo mocno związany był z Polską. Urodził się w rodzinie emigrantów z terenów Wielkiego Księstwa Litewskiego i przez kilkanaście pierwszych lat życia mówił tylko w języku polskim. Jak wspominają źródła biograficzne, języka angielskiego nauczył się dopiero jako nastolatek. W swoich filmach często też wcielał się w role Polaków bądź osoby polskiego pochodzenia, m.in. w takich produkcjach jak „Wielka ucieczka” z 1963 roku czy w nakręconej cztery lata później „Parszywej dwunastce”). W książce „Elvis: Nieznane Fotografie” można przeczytać krótką informację mówiącą o tym, że Elvis „próbował też zrobić wrażenie na kreującym rolę jego trenera Charlsie Bronsonie, lecz weteran ekranu nie poświęcił Elvisowi zbyt wiele czasu”. „Kid Galahad” był czternastym filmem aktora. Zanim trafił do Hollywood imał się różnych zajęć. Pracował m.in. jako górnik, kierowca a nawet bokser. Zadebiutował dopiero w roku 1951 rolą Jacka w obrazie „The Mob”. Od lat siedemdziesiątych Charles Bronson kojarzony jest głównie z kinem akcji.
Główne role kobiece powierzono Loli Albright (wcieliła się w postać narzeczonej menedżera ośrodka szkoleniowego, Dolly Fletcher), modelce, piosenkarce i aktorce, która swoją największą popularność zyskała dzięki serialowi telewizyjnemu „Peter Gunn” (otrzymała za nią nawet nominację do Nargody Emmy), w którym występowała przez blisko cztery lata, od 1958-1961 roku oraz Joan Blackman (zagrała siostrę Willego Grogana i dziewczynę Presley’a), partnerce Elvisa z jego ósmego filmu, „Blue Hawaii”, która po raz pierwszy wystąpiła na ekranie w serialu telewizyjnym z 1957 roku „Hawkeye and the Last of the Mohicans”.
Do udziału w filmie zaangażowano także miejscową młodzież. W artykule „Movies On The Hill” autor przytacza wspomnienia wieloletniej mieszkanki, Marge Muir, która twierdzi, że „producenci używali uczniów z czwartych, piątych klas z wielu szkół z Idyllwild jako statystów”.
Autentyczności obrazowi nadała także obecność w obsadzie prawdziwych zawodowych bokserów. Do udziału w filmie zaproszono m.in. Orlando De La Fuento, ówczesnego mistrza wagi ciężkiej, który wcielił się w rolę głównego przeciwnika Elvisa, Ramona Romero.
Zdjęcia plenerowe w kalifornijskim Idyllwild trwały nieco ponad dwa tygodnie. W tym czasie aktorzy pracowali m.in. w takich miejscach jak Fern Valley Corners, ośrodku Hidden Lake czy w parku Eleanor, w którym obecnie mieści się restauracja Movies on the Hill Jo’An’s Restaurant. Czołówkę filmu sfilmowano na autostradzie numer 243 (Highway 243) wiodącej z południowej strony do miasta. Przy tej drodze mieścił się także garaż Pana Prohosko, do którego filmowy Walter Gulick kieruje swoje pierwsze kroki po przyjeździe do Cream Valley (a później znajduje w nim zabytkowy samochód). Budynek, został obecnie odrestaurowany i nadal stoi w centrum Idyllwild – dzisiaj pod nazwą Idyllwild Garage.
Wolne chwile pomiędzy kolejnymi ujęciami Elvis spędzał na grze w piłce i jeździe na motorze. Marge Muir zapamiętała, że „Presley i partnerujący mu w filmie Charles Bronson grywali w piłkę z miejscową młodzieżą przed biurem Idyllwild Realty Village Center”.
21 listopada zdjęcia do filmu zostały niespodziewanie przerwane z powodu bardzo intensywnych opadów śniegu. Dostępne źródła mówią nawet o burzy śnieżnej, która nawiedziła kalifornijskie miasteczko. Producenci zmuszeni byli podjąć decyzję o powrocie do Los Angeles i dokończeniu prac w hollywoodzkim studiu. „zdjęcia plenerowe do „Kid Galahad” dobiegły końca w tym tygodniu. Decyzją wytwórni reszta filmu zostanie nakręcona w Hollywood”, informowała jedna z lokalnych gazet.
Następnego dnia po powrocie do Los Angeles, 22 listopada, Elvis zmienił adres swojego zamieszkania. Dotychczasową rezydencję Perugia Way House zastąpił dom położony tuż za rogiem, przy 10538 Bellagio Road. Wraz z wokalistą w nowo-wynajętej posiadłości zamieszkali Joe Esposito, Gene Smith, Lamar Fike, Ray Sitton, Marty Lacker i Sonny West. Charlie Hodge i Red West także pracowali w tym czasie dla Elvisa ale nie mieszkali z nim.
Zdjęcia do „Kid Galahad” kontynuowano w studiu wytwórni MGM (MGM soundstage) w Culver City, w Kalifornii. Jedną z osób, które pracowały przy tej produkcji był Robert E.Relyea (wcześniej współpracował z Elvisem na planie „Jailhouse Rock” w 1957 roku). W wywiadzie dla cinemaretro.com pracownik Mirish Company wyznał, że „praca z Elvisem była czystą przyjemnością. […] Elvis nie miał żadnego ego i Relyea przypomina sobie nawet, że był on zawsze pierwszą osobą na planie, a nawet robił kawę dla aktorów i obsługi”. W rozmowie ujawnił także kulisy powstawania jubileuszowego filmu Presley’a: „początkowo zakładano, że zdjęcia do filmu powstaną w Catskills w północnej części stanu Nowy Jork. Utrzymany jednak w typowej hollywoodzkiej konwencji film nakręcono w rzeczywistości w pobliżu Palm Springs, w niewielkiej górskiej miejscowości Idyllwild. Miejsce może i było przekonujące ale Elvis i członkowie jego Mafii z Memphis nie zostali w nim rozkochani ponieważ na terenie miejscowości obowiązywał prawny zakaz kupowania i spożywania alkoholu wysokoprocentowego. Prawdziwy problem, którym Relyea był zaniepokojony, dotyczył jednak innej występującej obok Elvisa gwiazdy i notorycznego alkoholika – Giga Younga. Relyea przypomina sobie jak musiał wyciągać Younga z baru i prowadzić przez miasto – jak również rozdzielać go podczas bójek z Charlsem Bronsonem”.
Z powodu złych warunków pogodowych panujących w Idyllwild i odwołanych tam zdjęć czas kręcenia filmu wydłużył się. W broszurze dołączonej do płyty „Double Features: Kid Galahad/Girls! Girls! Girls!” napisano, że „opóźnienia w produkcji spowodowały, że Elvis musiał pozostać w Bel Air na Święta Bożego Narodzenia”. Znacznie więcej źródeł utrzymuje jednak, że ostatni klaps na planie „Kid Galahad” padł 20 grudnia 1961 roku a Elvis wcale nie pozostał w swojej nowej posiadłości lecz dwa dni później wyjechał do Las Vegas i tam, w apartamencie hotelu Sahara spędził Święta Bożego Narodzenia, ostatni raz poza Graceland. Jeden z biografów zasugerował, że powodem takiej decyzji był fakt, że „Vernon wciąż mieszkał tam (w pobliżu Graceland, ponieważ ojciec piosenkarza kupił dom tuż za rogiem słynnej posiadłości, przyp.autor) wraz ze swoją nową żoną i trójką jej synów”, a piosenkarz nie mógł pogodzić się z tym, że jego ojciec tak szybko zapomniał o Gladys – matce Elvisa.
Kid Galahad
Na krótko przed zakończeniem zdjęć, 11 grudnia 1961 roku album ze ścieżką dźwiękową z filmu „Blue Hawaii” dotarł do pierwszego miejsca na liście przebojów tygodnika Billboard. Pierwsze miesiące nowego roku także były imponujące. Już na początku lutego (3 lutego 1962 roku) singiel z balladą „Can’t Help Falling In Love” uplasował się na drugim miejscu zestawienia Hot 100 Billboardu (popularnej „gorącej setki”). Zaledwie miesiąc później na tą samą listę wszedł singiel z utworem „Good Luck Charm” zarejestrowanym podczas dwudniowej październikowej sesji w Nashville. Po zaledwie kilku tygodniach piosenka była na szczycie zestawienia. 23 maja na ekrany kin w Stanach Zjednoczonych wszedł film „Follow That Dream” a już 9 kwietnia Elvis rozpoczynał prace nad swoją kolejną produkcją – „Girls! Girls! Girls!”. W wakacje (14 lipca) na sklepowe półki trafił studyjny (i nie filmowy) album „Pot Luck”, który w krótkim czasie uplasował się na czwartym miejscu listy Billboardu. W pierwszych dniach sierpnia (4 sierpnia) RCA zrealizowała singiel z piosenką „She’s Not You”, która pojawiła się w „gorącej setce” Billboardu na pięćdziesiątej siódmej pozycji i bardzo szybko awansowała do miejsca piątego. Kilka dni później Elvis rozpoczął zdjęcia do swojego dwunastego filmu – „It Happened At The World’s Fair”.
W tym samym czasie media zaczęły publikować pierwsze recenzje filmu „Kid Galahad”. Jedną z pierwszych opinii wyraził prestiżowy magazyn filmowy Variety. Autor tekstu z 25 lipca zauważył, że Elvis w końcu zmienił się z „obrzydliwego rock’n’rollowca” w porządną gwiazdę filmu.
W atmosferze wielu pozytywnych wypowiedzi, 29 sierpnia 1962 roku na ekrany amerykańskich kin wszedł dziesiąty, jubileuszowy film z udziałem Presley’a.
Dzień wcześniej do sklepów muzycznych trafił album typu extended play (popularnie zwany ‘EPką’) zawierający sześć piosenek nagranych do obrazu „Kid Galahad”. Trwającego nieco ponad czternaście minut (14:03 minuty) albumu nie promował żaden singiel. Płyta nigdy też nie weszła na żadną listę przebojów. W sumie sprzedano jej tylko czterysta egzemplarzy.
Recenzenci, podobnie jak w przypadku kilku innych wcześniejszych produkcji z udziałem Presley’a odnotowali w swoich tekstach, że piosenki wplecione w scenariusz filmu tylko przeszkadzały w jego odbiorze. Utwory określano mianem „komercyjnych” (choć jak słusznie zauważono na jednej ze stron poświęconych Elvisowi: „oczywiście, ‘Kid Galahad’ zawierał kilka typowych muzycznych utworów Presley’a by ściągnąć do kas biletowych jego wiernych zwolenników”).
Bardziej niż na muzyce krytycy skupiali się jednak na grze aktorskiej Elvisa. Bosley Crowther z popularnego New York Times’a zauważył, że producenci filmu źle dobrali obsadę a powierzenie Presleyowi roli boksera amatora było pomyłką. W swojej recenzji „Kid Galahad” opublikowanej na łamach gazety w dniu 7 marca 1963 roku pisał: „ostatnią rzeczą o której możesz pomyśleć jest obsadzenie Elvisa w roli niepewnego siebie boksera amatora, który przeistacza się w prawdziwego walecznego tygrysa na zawodowym ringu. W porządku, możesz upierać się przy tej opinii ale dopiero po obejrzeniu ‘Kid Galahad’”.
Dziennikarz słusznie zauważył jednak, że film pomimo wszelkich swoich braków i niedociągnięć miał wszelkie predyspozycje do odniesienia sukcesu finansowego. „Historia może stara, kierunek niezbyt percepcyjny, wykonanie momentami dosyć słabe ale ‘Kid Galahad’ United Artists ma tendencję do tego by stać się przebojem rynkowym pomimo to”, pisał na kartach New York Times’a Crowther. Według jego słów film miał się głównie podobać młodzieży, osobom w wieku Elvisa, którzy nie pamiętali pierwowzoru z lat trzydziestych a mogli być zafascynowani poruszaną w produkcji tematyką.
Przypuszczenia krytyka sprawdziły się. „Kid Galahad” zaledwie kilka dni po premierze dotarł do wysokiego, dziewiątego miejsca na liście najpopularniejszych filmów wg. magazynu Variety. Kilka miesięcy później natomiast uplasował się na trzydziestym siódmym miejscu najlepszych filmów 1962 roku (zestawienie także przygotował magazyn Variety). „Sukces kasowy kręconego w Idyllwild Mountains w Kalifornii obrazu był, jak zwykle, ogromny”, napisał Leszek C.Strzeszewski w książce „ELVIS” z 1986 roku. Trwający dziewięćdziesiąt sześć minut film „Kid Galahad” przyniósł zyski w wysokości 1.75 miliona dolarów.
Także krótka wizyta Elvisa i ekipy filmowej w górskim Idyllwild odcisnęła swój ślad w historii miasteczka. Każdego roku do miejscowości ściągają turyści i fani, którzy chcą odwiedzić miejsca związane z produkcją filmu. W mieszczącym się przy 54470 North Circle Dr. muzeum Idyllwild Area Historical Museum (otwartym tylko w weekendy) wciąż można oglądać wystawę plakatów i pamiątek z filmu.
„Kid Galahad” był drugim po „Follow That Dream” filmem z udziałem Elvisa Presley’a zrealizowanym dla wytwórni United Artists. I kolejnym jak się w niedługim czasie okazało- dużym sukcesem. Role jakie powierzono piosenkarzowi były zróżnicowane (od komediowych po dramatyczne) i dawały mu możliwość wykazania się w pełni swoimi umiejętnościami aktorskimi. Todd Slaughter podsumowując w książce „The Elvis Files” pełen sukcesów rok 1961 napisał: „rok 1961 był jednym z najbardziej udanych; (Elvis, przyp.autor) utrwalił swoją popularność i miał mnóstwo fanów. Udowodnił, że może przystosować swój styl; był kimś więcej niż zwykłym rock’n’rollowym piosenkarzem”.