„Love Me Tender” – najpiękniejsza piosenka o miłości w nowej aranżacji!
Dzisiaj premiera nowego teledysku Andrzeja Papy Gonzo!!!
Ireneusz Dudek, powiedział kiedyś, że Gang Olsena to „dzieci Rawy Blues, które złamały zasady smutnego bluesa”. Z kolei wirtuoz harmonijki ustnej, Sławek Wierzcholski, określił grupę mianem „najbardziej dynamicznego polskiego zespołu”.
Założony w 1988 roku Gang Olsena zagrał na największych imprezach i festiwalach w całej Polsce począwszy od Rawa Blues Festiwal, Festiwalu w Jarocinie aż po Przystanek Woodstock. Muzycy występowali na jednej scenie z takimi legendami polskiej piosenki jak Karin Stanek, zespół Dżem czy Cree z Sebastianem Riedlem na czele. A jak czytamy na oficjalnej stronie zespołu – po jednym z koncertów grupa została zaproszona przez samego Krzysztofa Krawczyka do jego posiadłości celem omówienia ewentualnej współpracy. Wokalistą i liderem grupy, która już za rok obchodzić będzie trzydziestolecie istnienia (!) jest niemal nieprzerwanie jeden człowiek – charyzmatyczny Andrzej Papa Gonzo. Piosenkarz, który mocno do serca wziął sobie słowa redaktora pisma „Twój Blues”, Andrzeja Matysika, że „rock’n’rolla należy grać tak jak robi to Gang Olsena” i od kilku lat pracuje nad własnym projektem muzycznym… poświęconym królowi rock’n’rolla, Elvisowi Presley’owi.
Dzisiaj, w Święto Zakochanych, miałem przyjemność porozmawiać z Andrzejem Papa Gonzo zarówno o wspomnianym wcześniej przedsięwzięciu, jego walentynkowej niespodziance czyli premierze nowego teledysku jak i planach na najbliższe miesiące. Oto co powiedział:
Andrzej, jesteś liderem/wokalistą popularnej grupy rythm’n’bluesowej Gang Olsena, która już w przyszłym roku świętować będzie trzydziestolecie (!) swojego istnienia. Proszę powiedz mi na początku naszej rozmowy dlaczego artysta z taką pozycją na rynku muzycznym (udział w największych polskich festiwalach – od Rawa Blues, Jarocin, Olsztyńskie Noce Bluesowe aż po Woodstock. Wspólne występy z takimi legendami polskiej sceny jak chociażby Dżem, Sebastian Riedel i Karin Stanek) sięga po repertuar Elvisa Presley’a? Względy osobiste? Szacunek/hołd dla zmarłego przed czterdziestu laty artysty okrzykniętego królem rock’n’rolla? Kim dla Ciebie jest Elvis Presley?
Elvis to przede wszystkim moje dzieciństwo i mój Ojciec, który jako Wielki fan Elvisa zaszczepił mi muzykę króla rock and rolla na której się wychowywałem. Dlatego też pierwszy z nagranych utworów Elvisa w nowej aranżacji, „Burning Love” zadedykowałem jemu – a więc mojemu nie żyjącemu już Ojcu. To przez szacunek dla nich obojga (ojca i Elvisa, przyp.autor) bo to Oni rozpoczęli i zabrali mnie w podróż zwaną muzyką.
Rozmawiamy w święto zakochanych – Walentynki. Jest to także dzień premiery Twojego najnowszego teledysku. Klipu do jednej z chyba najpiękniejszych ballad o miłości w historii muzyki rozrywkowej – „Love Me Tender” Elvisa Presley’a. Dlaczego ta właśnie piosenka? Elvis miał w swoim repertuarze dziesiątki utworów o miłości takich jak chociażby „Can’t Help Falling In Love”, „Are You Lonesome Tonight?” czy choćby „Always On My Mind”. Dlaczego Twój wybór padł właśnie na „Love Me Tender”?
Pierwszym utworem w nowej aranżacji był wcześniej wspomniany „Burning Love”. Potem sięgnąłem po „Love Me Tender”. Myślę że zmierzyć się z jednym z największych Hitów Wszechczasów tworząc do niego nową aranżację trzeba mieć przysłowiowe „jaja”.
Zarejestrowałeś „Love Me Tender” w zupełnie nowej aranżacji (zdecydowanie bliższej poprzez swój nastrój i klimat nagraniom Gangu Olsena, Dżemu czy Cree). Jest ona zupełnie inna od tej którą my fani Presley’a znamy z jego płyt czy debiutanckiego filmu z 1956 roku. Kto był jej pomysłodawcą? Czy to Twoja aranżacja?
Tą aranżację stworzyli Adam Kłos – gitarzysta i Andrzej Rusek – gitarzysta basowy. Ja tylko starałem się tego utworu wokalnie nie zepsuć .Teraz niech inni ją ocenią.
„Love Me Tender” jest jednocześnie najpopularniejszym ale i jednym z najczęściej nagrywanych i 'coverowanych’ utworów Elvisa. Nie obawiasz się, że Twoja aranżacja/wykonanie może zaginąć gdzieś pośród tych wszystkich wykonań? Lub co gorsza… nowej wersji nie zaakceptują wielbiciele Presley’a (a Ci bywają czasem surowymi sędziami)? Z myślą o kim nagrywałeś ten utwór a następnie teledysk – fanach Presley’a czy może bardziej o swojej publiczności, którą chciałbyś 'zarazić’ twórczością króla rock’n’rolla (czy może też o obydwóch tych grupach)?
Myślałem o Wszystkich kierując się tym że Elvis był tylko Jeden i nie ma sensu kopiować Króla jeden do jednego bo nikt na świecie go nie zastąpi i nie będzie Elvisem. A tym samym można go cały czas odkrywać na nowo. Czego My dokonaliśmy. Słuchałem wielu wykonań utworu „Love Me Tender” i uważam że nasze wykonanie i aranżacja jest na światowym poziomie.
Materiał na przebój?
Jestem przekonany że gdyby amerykańskie Sony Music udostępniło nam oryginalny track głosu Elvisa do tego utworu w tej aranżacji to ten utwór byłby postrzegany jako odrodzony na nowo Hit.
„Love Me Tender” to utwór tytułowy pierwszego filmu z udziałem Elvisa Presley’a. Na ekranie piosenkarz wykonał go stojąc na werandzie starego domu akompaniując sobie na gitarze. Teraz, po sześćdziesięciu jeden latach od nakręcenia tamtej sceny dostajemy nowy 'obrazek’ do tej ballady – Twój teledysk. Proszę opowiedz mi o nim. Kiedy i gdzie powstały zdjęcia do niego. Według czyjego pomysłu został zrealizowany i co chciałeś nim powiedzieć/pokazać swoim słuchaczom/widzom?
To bardzo proste. Moje życie to scena dlatego zdjęcia do teledysku powstały na scenie MOK (Miejski Ośrodek Kultury, przyp.autor) w Rudzie Śląskiej skąd pochodzę wspólnie ze wspaniałymi muzykami. No i moje dzieci, które Bardzo Kocham.
Nie zdradzę chyba tajemnicy mówiąc, że „Love Me Tender” jest jedynie częścią większego projektu poświęconego Elvisowi Presley’owi nad którym pracujesz. Wiem też, że w całe przedsięwzięcie zaangażowali się bardzo znani polscy artyści sceny muzycznej a nawet kabaretowej. Czy możesz zdradzić więcej informacji na ten temat?
Tak to prawda. Już bardzo długo pracujemy nad tym materiałem. Są inne utwory Elvisa w nowych aranżacjach które już są ukończone i zaśpiewane przez wspaniałe głosy zarówno żeńskie jak i męskie, między innymi: „Can’t Help Falling In Love” – zespół Carrantuohill a zaśpiewany przez Maćka Balcara, wokalistę zespołu Dżem, „Love Me” – Alicja Boncol, „Fever” – Andrzej Papa Gonzo i Justyna Siegiec, „Don’t Be Cruel” – zespół Skankan, „That’s Alright Mama” – Andrzej Papa Gonzo, „Wooden Heart”- Andrzej Papa Gonzo i Krzysztof Rospondek, „(Marie’s The Name) His Latest Flame” – Losza Vera, „Crying In The Chapel” – Andrzej Papa Gonzo.
Każdy z tych utworów jest zagrany w innym klimacie muzycznym.
Czy myślisz zatem o wydaniu płyty z nowymi aranżacjami przebojów Elvisa Presley’a?
Tak. Mamy taki zamiar. Wiemy, że praca nad tym materiałem trwa już bardzo długo bo od 2008 roku ale pewne sytuacje spowolniły prace nad tym projektem muzycznym. Między innymi fakt wydania płyty „Viva Elvis” przez amerykańskie Sony Music w listopadzie 2010 roku z takim samym pomysłem – co mnie zdziwiło i zaskoczyło a to dlatego, że my wcześniej pracując nad tymi utworami musieliśmy wysyłać każdy prze-aranżowany przez Nas utwór Elvisa do akceptacji właśnie przez amerykańskie Sony Music, które to posiada prawa autorskie do utworów Elvia Presley’a. A ponad rok później ukazuje się płyta „Viva Elvis”. Czy to zbieg okoliczności?
W materiale wideo zapowiadającym premierę teledysku do utworu „Love Me Tender” mogliśmy zobaczyć i usłyszeć Duka Bardwella, gitarzystę basowego w zespole Presley’a w latach 1974-1975. Muzyk bardzo pozytywnie wypowiadał się na temat Twojego projektu poświęconego Elvisowi. Ale wiem, że to nie jedyna osoba z bliskiego otoczenia króla rock’n’rolla, która udzieliła Ci swojego wsparcia…
Tak. Oprócz Duka Bardwella jeszcze Michael Jarett (kompozytor przebojów Elvisa z lat 70-tych, m.in. „I’m Leavin’”, przyp.autor). Z obydwoma miałem zaszczyt występować na jednej scenie. Ponadto prezes jednego z najprężniej działających fanklubów Elvisa w Europie, który spotykał się z nim (Presley’em, przyp.autor) wielokrotnie za kulisami, Todd Slaughter (szef OFC EP w Wielkiej Brytanii, przyp.autor) a z którym ja miałem możliwość spotkania się w Krakowie 14-go czerwca 2008-go roku. Bardzo był tym pomysłem muzycznym pozytywnie zaskoczony. No i Priscilla Presley, która wysłała nam list, w którym życzy nam powodzenia w realizacji tego przedsięwzięcia.
W tym roku, 16 sierpnia, minie czterdzieści lat od śmierci Elvisa Presley’a. Czy teledysk do piosenki „Love Me Tender” zrealizowałeś właśnie z tej okazji czy może na tą rocznicę przygotowujesz coś jeszcze zupełnie innego? Czy dzisiaj możesz uchylić rąbka tajemnicy co to będzie?
Wszystko jest przed nami. Niech to pozostanie niespodzianką
Czy projekt poświęcony Elvisowi to jedyny muzyczny projekt nad którym teraz pracujesz? Kilka tygodni na Twoim profilu ukazał się teledysk (bardzo mocny) do utworu „Wokoło biją się ludzie”. A jak wspomniałem na początku naszej rozmowy, w przyszłym roku trzydziesta rocznica powstania zespołu. Czy z tej okazji możemy spodziewać się nowej płyty Gangu Olsena? Rocznicowej trasy koncertowej? A może solowego albumu Andrzeja Papa Gonzo?
Dużo pracy muzycznej przed nami. Dwie płyty Gangu Olsena na 30 lecie zespołu, moja solowa płyta nad którą pracuje wiele fantastycznych osób – muzyków wokalistek i wokalistów. I zobaczymy co dalej z projektem muzycznym „utwory Elvisa Presleya w nowych aranżacjach”. Czas pokaże.
Andrzej, dziękuję Ci za rozmowę. Gratuluję nowego teledysku i trzymam kciuki za kolejne Twoje projekty muzyczne. Mam nadzieję, że już niebawem będziemy mogli o nich porozmawiać.
Dziękuje Ci Mario za rozmowę. Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie. Zostańcie z dobrymi dźwiękami i kochajcie ludzi bo tak szybko odchodzą.
* Wywiad przeprowadził: Mariusz Ogiegło
A na zakończenie tej walentynkowej rozmowy prezent dla Wszystkich Czytelniczek bloga ELVIS: Promised Land – najpiękniejsza piosenka o miłości, „Love Me Tender” w nowej aranżacji i z nowym teledyskiem. Wspaniałych i zaskakujących Walentynek!!!
„LOVE ME TENDER” – Andrzej Papa Gonzo (premiera teledysku)
UWAGA! Materiał wideo jest na chwilę obecną niedostępny. Jak tylko jego właściciele umieszczą go ponownie – udostępnię go dla Was! A tymczasem krótkie muzyczno-wizualne przypomnienie:
„LOVE ME TENDER” – zapowiedź nowego teledysku Andrzeja Papa Gonzo
* Kopiowanie i wykorzystywanie całości lub części wywiadu na innych stronach internetowych bez zgody autora-zabronione!