„Elvis Live In…” – wspomnienie legendarnych występów Elvisa Presley’a
Gorąca noc w Las Vegas
Na początku lipca 1974 roku Elvis Presley zakończył kolejną trasę koncertową po USA. Obejmowała ona m.in występy w takich miastach jak Kansas City, Omaha czy Salt Lake City.
Kilka tygodni później, 19 sierpnia 1974 roku, piosenkarz otwierał już swój kolejny sezon w eleganckim hotelu Hilton w Las Vegas. Koncert otwierający nową serię występów w stolicy rozrywki okazał się być wyjątkowy.
Ubrany w jumpsuit o nazwie Peacock Presley wkroczył na scenę. Przywitało go dwa tysiące dwieście osób, które zjechały do Las Vegas z Europy, Japonii i USA. Ku zaskoczeniu tłumu Elvis nie rozpoczął jednak swojego występu od tradycyjnego „See See Rider” czy nawet „That’s All Right (Mama)”… Show rozpoczął się solidną, porywającą wersją utworu „Big Boss Man”! I nie był to koniec niespodzianek jakie na ten wieczór przygotowali Elvis i jego zespół. W trakcie ponad godzinnego występu usłyszeć można było m.in „Good Time Charlies Got The Blues”, „If You Talk In Your Sleep”, „Down In The Alley”, „Promised Land” i wiele innych rzadko lub w ogóle później nie wykonywanych utworów.
W ramach cyklu „Elvis Live In” zdecydowałem się zaprezentować Wam dzisiaj blsiko dwudziestominutowy materiał wideo z tego właśnie pamiętnego występu Elvisa w hotelu Hilton.
Uczestnikowi koncertu udało się zarejestrować na taśmie niemal wszystkie rzadkie wykonania o których pisałem powyżej (i to nie jest Prima Aprillis!). Miłego oglądania i słuchania!
ELVIS LIVE IN LAS VEGAS – 19 sierpnia 1974 (Opening Show)
(info: Elvis Presley In Concert/YouTube/Mariusz Ogiegło)
no to fakt,ten koncert nalezy do jednego z rzadszych jezeli chodzi o przebieg koncertu jak i same utwory,choc koncertow na jakich elvis zaskakiwal swoich fanow bylo duzo wiecej.lista rzadkich utworow jakie wykonywal jest dluga i do dzis wiele nie ujrzalo swiatla dziennego.czekamy ze powoli beda wychodzic na bootlegach czy tez w ramach cyklu f t d.sony bmg potrafia zaskoczyc,przyklad… ostatnie ftd z koncertami w anaheim i san francisco 1976!archiwum skrywa jeszcze wiele takich perelek!czekamy! t c b