Aleja Elvisa Presley’a – smutna rzeczywistość i…
… interwencja Posła Józefa Lassoty u Prezydenta Krakowa!
Kiedy przed kilkoma dniami zamieściłem na naszym blogu informację o obchodach 13.rocznicy powstania Alei Elvisa Presley’a wielu z Was zwróciło uwagę iż to ważne dla nas wszystkich miejsce nie jest w pełni doceniane przez ludzi. Na miejscu walają się stosy śmieci a i sam pomnik króla rock’n’rolla wielokrotnie został zniszczony i…okradziony.
Poruszony tym zjawiskiem Poseł Józef Lassota, prywatnie wielki fan Elvisa, złożył do Prezydenta Miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego interwencje w tej sprawie. W swoim piśmie pisał:
„Kraków to chyba jedyne duże polskie miasto, gdzie tak dzikie, piękne miejsce znajduje się zaledwie kilka kilometrów od Centrum.
Tutaj też znajduje się druga na świecie Aleja Elvisa Presleya, której wkrótce będziemy obchodzić 13 rocznicę powstania. Pomysłodawcy i założyciele jedynego takiego miejsca w Polsce jak również fani króla rock’n’rolla w Krakowie organizują towarzyskie uroczystości. To tutaj w latach 60 ub.wieku. pionierzy jazdy na deskorolce w weekendy umieszczali tutaj tablicę z napisem 'Aleja Elvisa Presleya’ – taki symbol tęsknoty młodych do wolności.
Tymczasem codzienny obecny widok tego uroczego terenu to walające się śmieci, to przepełnione kosze, porzucone resztki jedzenia„.
Były prezydent Krakowa zaapelował do obecnego włodarza miasta o „spowodowanie podjęcia takich działań, które w skuteczny sposób zapewnią utrzymanie wypoczynkowego charakteru tego miejsca„. Wśród pomysłów znalazły się m.in dodatkowe patrole Straży Miejskiej.
Czyżby więc na kolejną rocznicę swojego istnienia jedyna polska Aleja i pomnik Elvisa Presley’a doczekały się wspaniałego prezentu – porządku i godnego traktowania?
UWAGA! Dzisiaj do sprzedaży trafił nowy numer miesięcznika „Wiadomości Powiatowe” a w nim m.in artykuł „Spełnił swoje marzenia”na temat książki „Elvis. Człowiek, którego nigdy nie zapomnisz”.
(info: FC EP „Always On My Mind”/Biuro Poselskie/Mariusz Ogiegło)
W tym co czytam nie ma zdania, czy nawet słowa na temat stanu samego pomnika, bo to właśnie on jest w opłakanym stanie. Ciekawe kiedy ostatni raz Pan Lassota widział go na własne oczy? Posprzątanie papierków kompletnie nie załatwia sprawy. Typowa spychologia w stylu: „wiecie, posprzątacie i bedzie dobrze”
To idz i posprzataj a nie pisz, nie sama krytka swiat zyje, wez chlopie dzialaj nie badz maruda!!!
Proponuję najpierw dokładnie przeczytać i przeanalizować treść… a dopiero później odnosić się do tego o czym mowa ”chlopie”.
T.C.B.