Czy Elvis Presley chciał mieć swoje „tajne” studio nagraniowe?
Ciekawostka ujawniona po latach
Liczący sobie obecnie sto dwa lata budynek o nazwie „House Of David” (mieszczący się przy 16th Ave S w Nashville) przez lata służył jako studio nagraniowe (pracowali w nim m.in Ann-Margret, Tom Jones, Roy Orbison i wielu wielu innych), wydawnictwo i biuro. Był także rezydencją wybitnego pianisty, kompozytora i aranżera – Davida Briggsa. Muzyk w latach siedemdziesiątych (m.in podczas słynnego Maratonu w Nashville w czerwcu 1970 roku) pracował z Elvisem Presley’em.
W artykule opublikowanym w serwisie The Tennessean możemy przeczytać, że „House Of David” (po prostu „Dom Davida”) skrywał pewną tajemnicę. Otóż, wewnątrz studia nagraniowego (tzw. tracking room) znajduje się „niepozorny panel podłogowy” otwierający się na klatkę schodową i prowadzący do tajemnego korytarza, którego drugi koniec znajduje się w usytuowanym w suterenach garażu! Według słów autora artykułu przejście to zostało zbudowane specjalnie z myślą o… Elvisie Presley’u, który mógłby zupełnie niezauważony przez swoich wielbicieli przedostać się do studia. Niestety, Elvis zmarł zanim cokolwiek nagrał w House Of David…
Obecnie David Briggs stara się o umieszczenie słynnego budynku w Narodowym Rejestrze Miejsc Historycznych (National Register of Historic Places).
(info: The Tennessean/Mariusz Ogiegło)