Elvis Presley, Czerwone Gitary i… „Anna Maria”?
Czy Elvis Presley interesował się polskim przebojem?
W najnowszym wydaniu tygodnika Tele Tydzień znalazł się artykuł Marii Szabłowskiej poświęcony Krzysztofowi Dzikowskiemu – autorowi tekstów wielu polskich piosenek.
Dzikowski, który obchodzi obecnie pięćdziesiątą piątą rocznicę pracy twórczej współpracował m.in z grupą Czerwone Gitary (był ich „etatowym tekściarzem” w latach największej popularności grupy). To właśnie on, w 1968 roku, wraz z Sewerynem Krajewskim stworzył jeden z największych przebojów zespołu – balladę „Anna Maria”. Utwór ten po raz pierwszy został przedstawiony publiczności w sierpniu 1968 roku podczas występu Czerwonych Gitar w Operze Leśnej w Sopocie.
Piosenka z miejsca zyskała olbrzymią popularność a z gratulacjami pośpieszył nawet sam Czesław Niemen.
Od kilku tygodni jednak, głównie za sprawą Krzysztofa Dzikowskiego i jego książki „Tekściarz”, „Anna Maria” znowu wróciła na usta melomanów – zarówno z Polski jak i spoza jej granic. Dlaczego?
Jak pisze Maria Szabłowska, „latem 1970 roku do ZAiKS-u zadzwonił menedżer Elvisa. Presley chciałby zaśpiewać 'Annę Marię’„. Dlaczego więc tego nie zrobił?
Odpowiedzi na to pytanie udzielił sam kompozytor w audycji „Muzyczna Jedynka” Pr.1 Polskiego Radia. „Elvis Presley nie zaśpiewał 'Anny Marii’, bo nie można było nas znaleźć. Ja byłem zaszyty gdzieś w szuwarach na Mazurach. Seweryn był chyba gdzieś w rozjazdach koncertowych„, opowiadał Krzysztof Dzikowski.”Poproszono więc osobę, która zwróciła się o zgodę na wykorzystanie piosenki, by zadzwoniła za miesiąc, po wakacjach. Nikt się już nie odezwał„.
Historia niezwykła… Wspaniały epizod zarówno w karierze polskiego zespołu jak i polskiego kompozytora. Ale… w tej opowieści jest kilka pytań (i proszę mnie dobrze zrozumieć- nie kwestionuję wypowiedzi Pana Dzikowskiego).
Kto dzwonił? Czy aby na pewno z polskim ZAiKS-em kontaktował się menedżer Elvisa, Pułkownik Parker? Za utwory Elvisa Presley’a trafiające na sesje nagraniowe odpowiadało wydawnictwo Hill & Range (lub inne z którym był związany) i najczęściej Freddie Bienstock czy Lamar Fike. Sam zaś Parker bardzo mało angażował się w same sesje nagraniowe i w to jakie utwory będą na niej nagrywane. Jeśli więc ktoś dzwonił do Polski to był to raczej ktoś z wydawnictwa Hill & Range. Warto zwrócić uwagę na fakt, że sam kompozytor używa słów „osoba, która zwróciła się o zgodę” nie precyzując kim ona była i jaką funkcję pełniła w grupie Elvisa.
Jedyna sesja nagraniowa Elvisa Presley’a jaka odbyła się w 1970 roku miała miejsce właśnie latem, w czerwcu 1970 roku. I był to sławny Maraton w Nashville. W jego trakcie Elvis zarejestrował kilka piosenek napisanych przez europejskich twórców. Czy polscy kompozytorzy także mieli do nich dołączyć?
I ostatnie pytanie? Czy na pewno to Elvis Presley chciał zaśpiewać „Annę Marię” czy może ktoś z pracowników Hill & Range usłyszał o cieszącym się w naszym kraju powodzeniem utworze i chciał go zaproponować Elvisowi…? Nie tak dawno miałem przyjemność rozmawiać z przyjacielem Elvisa, członkiem tzw. Mafii z Memphis, Martym Lackerem, który zapytany przeze mnie o związki Presley’a z naszym krajem odparł kategorycznie: „nigdy nie słyszałem żeby Elvis mówił coś o Polsce„.
Jak było naprawdę? Tego się już nie dowiemy. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że Elvisowi jednak nasz kraj nie był do końca obojętny, słyszał o naszych artystach i… chciał nagrywać ich piosenki. A „Anna Maria” w wykonaniu Elvisa Presley’a zarejestrowana podczas Maratonu w Nashville… mogłaby zabrzmieć pięknie… Ale to możemy sobie jedynie wyobrażać…
A póki co przypominam Wam oryginalne, równie piękne wykonanie Czerwonych Gitar:
„Anna Maria” – Czerwone Gitary
(info: Tele Tydzień/Polskie Radio/Mariusz Ogiegło)