Elvis Presley nie powróci w postaci hologramu…
Sprawa trafiła przed sąd!
Zamiast na największe światowe estrady sprawa hologramu Elvisa Presley’a póki co trafiła… przed amerykański sąd! Przed kilkoma dniami amerykański sąd federalny nakazał firmie Pulse Evolution, która w 2014 roku nabyła od Elvis Presley Ent. prawa do stworzenia hologramu króla rock’n’rolla a z którym miała nadzieję przygotować 90-minutowe widowisko, zapłatę 524,196 Dolarów na rzecz amerykańskiego producenta, Darrena Bogerta, za złamanie umowy dotyczącej powyższego show (którego wartość wyceniana była na 15-25 milionów Dolarów).
Zgodnie z porozumieniem Bogert odpowiedzialny miał być za stworzenie zespołu, opracowanie budżetu i spotkania z potencjalnymi inwestorami. W zamian za to miał otrzymać od Pulse Evolution zaliczkę na poczet opłaty produkcyjnej, część zysku netto a także 200,000 udziałów w kapitale zakładowym.
Pulse Evolution miał jednak złamać ustalone reguły i po wypełnieniu przez producenta wszystkich zobowiązań ogłosił współpracę z twórcą amerykańskiej edycji programu „Idol”, Simonem Fullerem.
W październiku ubiegłego roku sprawa po raz pierwszy trafiła do sądu. Po dwóch wyrokach sąd nakazał zapłatę należnych środków Bogertowi.
To przykre… Kiedyś Elvis Presley był inspiracją dla innych artystów. Był zawsze pierwszy. Mówiło się – „zanim ktokolwiek zrobił cokolwiek Elvis już to zrobił„. Na hologram Elvisa czekamy wiele lat. Wciąż bez skutku. Przykre to, szczególnie gdy w Wielkiej Brytanii promowana jest właśnie… trasa nieżyjącego od 1988 roku Roya Orbisona i The Royal Philharmonic Orchestra.
(info: Elvis Information Network/Mariusz Ogiegło)