Flaming Star – niezwykle autentyczna kreacja Presley’a

FLAMING STAR
– Niezwykle autentyczna kreacja Presley’a –
(część 12)

Mariusz Ogiegło

FightFlamingElvis Główne role męskie z kolei przypadły odkrytemu przez Gregory’ego Pecka Steve’owi Forrestowi (a właściwie Williamowi Forrestowi Andrewsowi bo tak brzmiało prawdziwe nazwisko aktora) oraz Johnowi McIntire. Ten pierwszy wcielił się w postać Clinta Burtona, brata Peacera (pierwotnie rola ta przewidziana była dla Franka Sinatry). McIntire natomiast zagrał głowę rodziny Burtonów, Sama.

Zdjęcia do filmu „Flaming Star” trwały równo czterdzieści dwa dni z czego tylko nieco ponad dwa tygodnie ekipa spędziła w plenerze. Pozostałe ujęcia powstały w studiu filmowym należącym do wytwórni 20th Century Fox. Najczęściej powtarzaną w różnych źródłach historią z planu filmowego jest ta dotycząca słynnej sceny walki Presley’a z dwoma traperami (Timothy Knight nazywa ją w swojej książce „najbardziej naładowanym emocjonalnie momentem w filmie”). „Elvis miał poczucie, że nie będzie w stanie odegrać tej sceny”, opowiadał Don Siegel, reżyser filmu. „Uważał, że jego warsztat aktorski jest za wątły, by jej sprostać. Kiedy powiedziałem mu, że nie przestaniemy ćwiczyć tej sceny dopóki nie będzie z niej zadowolony, błagał mnie żebym dał mu więcej czasu na przygotowania”. Podobno nawet, by tylko odłożyć w czasie kręcenie wspomnianej sceny, Elvis zgodził się pożyczyć reżyserowi swój nowy samochód. Siegel jeździł nim przez… dwa tygodnie! „Kiedy nadeszła nieuchronna chwila nakręcenia sceny zwróciłem mu Rolls-Royce’a. Ku zdumieniu mojemu i Presley’a, zagrał jak nigdy w życiu”, skomentował reżyser. Mówiło się nawet, iż Elvis, już wówczas posiadacz czarnego pasa w karate, okazał się lepszy i szybszy od kaskadera, który miał go zastąpić!

Inną, zakulisową, historię zapamiętała Barbara Eden. W jej pamięci zachował się niespotykany w Hollywood sposób promowania artysty (jakiegokolwiek). „Pamiętam, że Colonel miał małe biurko z którego sprzedawał płyty i pamiątki związane z Elvisem – tylko wewnątrz hali soundstage”, relacjonowała aktorka. „Spojrzałam na to raz, a później jeszcze raz. Nie mogłam w to uwierzyć!”. Jeszcze bardziej niż stoisko Parkera aktorkę zaskoczyły słowa Presley’a. „Ludzie mówią dużo o Pułkowniku, ale on był dla mnie dobry”, miał stwierdzić piosenkarz. „Byłem nikim dopóki go nie spotkałem. Grałem dotąd tylko małe sztuki. To on sprawił, że jestem tym kim jestem. Cenię go i zawszę będę go słuchał”.
CDN.

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Warning: array_push() expects parameter 1 to be array, null given in /home/elvispro/domains/elvispromisedland.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-auto-translate-free/classes/class-wp-translatorea-connector.php on line 29