Suzanna Leigh nie żyje…
Odeszła niezapomniana filmowa partnerka Elvisa Presley’a z filmu „Paradise, Hawaiian Style”
„Chciałabym opowiedzieć Wam historię o gwieździe. Była tak jasna jak Gwiazda Północna. Jej piękno zapierało dech w piersiach a jej dowcip, klasa i dobre serce były niezmierzone. Nazywała się SUZANNA LEIGH i ta niesamowita, silna i fantastyczna kobieta była moją mamą.
Straciłam ją dzisiaj (12 grudnia br., przyp.autor). Mój wojownik i moje serce umarły o godzinie 05:30 na jej warunkach. Nadszedł czas by Jezus zabrał ją do domu. Świat na zawsze stracił odrobinę światła i magii. Moje życie zmieniło się teraz i na zawsze. Osobiście sama trochę umarłam dzisiaj ponieważ ona była dla mnie wszystkim i nigdy nie będę już taka sama„.
Tym poruszającym wpisem Natalia Leigh poinformowała o śmierci swojej mamy, Suzanny Leigh – popularnej brytyjskiej aktorki filmowej, która zasłynęła głównie rolą Judy Hudson w komedii „Paradise, Hawaiian Style”, w której wystąpiła u boku Elvisa Presley’a. Na dużym ekranie pojawiła się jednak znacznie wcześniej bo już w roku 1956. Zadebiutowała w obrazie „The Silken Affair”. Kolejne lata przyniosły następne role. Aktorkę można było zobaczyć w takich produkcjach jak: „Bomb In The High Street”, „The Pleasure Girls” czy „Boeing Boeing”.
W wywiadach zawsze podkreślała jednak, że najcenniejszym doświadczeniem wyniesionym z pracy w Hollywood (swoje wspomnienia z tego okresu spisała w książce „Paradise, Suzanna Style”) była możliwość pracy z Elvisem Presley’em. Ze słynnym piosenkarzem, wbrew krążącym plotkom, spotykała się tylko na planie filmowym. Elvis był obok niej gdy inna legenda filmowa, Steve McQueen, zadzwonił do niej z planu obok (na którym kręcił swój film) i osobiście się jej przedstawił. „Dla każdego w moim wieku wtedy praca z Elvisem i możliwość porozmawiania ze Stevem McQueenem… Myślałam, że umrę szczęśliwa…”
Suzanna Leigh miała 72 lata. Przegrała heroiczną walkę z rakiem.
(info: Elvis FC Luxemburg/Mariusz Ogiegło)