Szczęśliwego Nowego 2019 Roku!!!
U progu Nowego Roku…
„Zabawne jak ten czas szybko mija” chciałoby się powtórzyć za tekstem piosenki „Funny How Time Slips Away” wykonywanej przez Elvisa Presleya zarówno podczas koncertów jak i w studiu nagraniowym (LP „Elvis Country”). Nie tak dawno (a przynajmniej wciąż tak się wydaje) pisałem do Was bardzo podobne słowa. Wówczas jednak żegnaliśmy rok 2017 i czekaliśmy na to co przyniesie kolejny.
Dzisiaj, stojąc u progu Nowego 2019 Roku, mogę z całą stanowczością stwierdzić, że był to piękny rok – rok spełnionych marzeń.
Kiedy przygotowując się do napisania tych kilku słów przejrzałem swoją tablicę na portalu społecznościowym nie mogłem uwierzyć, że te wszystkie piękne wydarzenia miały miejsce w ciągu minionych 365 dni. O czym mówię? – zapytacie. No to pora na małe podsumowanie roku 2018 (podobno tak wypada. Do noworocznych postanowień przejdę pod koniec).
Rok 2018 to przede wszystkim kilka wywiadów, o których od wielu lat marzyłem (a nawet takich o których nie śmiałem marzyć). Już w pierwszych dniach stycznia mogłem zaprezentować Wam zapis rozmowy z legendarnym perkusistą Elvisa, Ronniem Tutt’em (TCB Band), następnie były rozmowy z Janice Fadal (córką Eddiego Fadala, najbliższego przyjaciela Elvisa), wspomnienia Jamesa Swienskiego ze spotkania z Elvisem w 1966 roku i Michaelem Millerem, współautorem książki „The Elvis Experience”.
Najpiękniejsze i najważniejsze dwa wywiady jakie zrobiłem w tym roku (a może i w ogóle) miałem zaszczyt przeprowadzić w okolicach wakacji. Pierwszy z nich to rozmowa z byłą żoną Elvisa Presleya, Priscillą. Naprawdę niezwykłe przeżycie i emocje, których żadne słowa nie są w stanie w pełni oddać.
Drugi, to wyczekiwany przez wiele lat wywiad z członkiem grupy The Imperials, Terrym Blackwoodem, którego miałem wielką przyjemność spotkać za kulisami rzeszowskiego koncertu „The Gospel Side Of Elvis”.
No właśnie, koncerty to kolejna rzecz, którą z pewnością z dużym sentymentem będziemy wspominać. Bo tyle „elvisowych tematów” ile na koncertowej scenie wydarzyło się w mijającym roku nie wydarzyło się w Polsce już naprawdę dawno. I to na taką skalę, z udziałem takich gości! Styczeń to pierwsza wizyta grupy TCB Band (James Burton, Glen D.Hardin) i The Imperials w naszym kraju. Ta ostatnia grupa wokalna wraca do Polski w sierpniu by na rzeszowskim rynku dać niezapomniany, wzruszający i przejmujący koncert „The Gospel Side Of Elvis”. Sierpień to także Poznań składający hołd Elvisowi, w tym roku „żeńskim głosem” za sprawą koncertu „Presley, kobiety, śpiew”.
A pomiędzy przyjazdem TCB Band i sierpniowymi koncertami wydarzenie rangi (chyba) najwyższej (przynajmniej dla mnie). Kraków, Tauron Arena i po raz pierwszy w naszym kraju multimedialne widowisko „Elvis Live On Screen” ze specjalnym udziałem Priscilli Presley.
A jeśli tego byłoby mało to (już od siebie) mijający rok to także kilka kolejnych opublikowanych tekstów na łamach Magazynu Muzyczne Brzmienia, portalu Interia.pl i MTV24. Mijające miesiące to także kilka wizyt (telefonicznych) w programie radiowym „Planeta Country” Pawła Bączkowskiego. I mógłbym tak jeszcze wymieniać i wymieniać…
Ale ostatni dzień starego roku to przede wszystkim życzenia. Zastanawiałem się jakich mądrych słów użyć, co napisać w tym ostatnim poście starego roku. Ale spoglądając wstecz, na mijające miesiące doszedłem do wniosku, że wszystkiego czego chciałbym życzyć Wam i sobie to tego żeby rok 2019 był równie udany i obfitujący w tematy związane z naszym idolem jak rok 2018. Żeby nie zabrakło w nim okazji do spotkań, wspólnego słuchania ulubionych przebojów Elvisa na różnych koncertach, zaskakujących wydawnictw (i odkryć na miarę ujawnionych w tym roku taśm Bad Nauhaim) i tego żebyśmy o tej porze za rok znów mogli spotkać się pod tym samym adresem – www.elvispromisedland.pl
A teraz obiecane wyżej postanowienia noworoczne. Mam dwa i będę dokładał wszelkich starań by je zrealizować niemniej jak to zwykło się mawiać w mojej rodzinie – „jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga to opowiedz mu o swoich planach„.
Po pierwsze chciałbym więcej czasu poświęcić naszemu blogowi, którego w ostatnim czasie (mam tego świadomość) nieco zaniedbałem. Nie tłumacząc się, zaniedbanie to wynikło nie tyle z powodów osobistych (niechęci lub nawału pracy choć i z tym różnie czasem bywa) co z powodu pracy nad pewnym projektem, który (i to moje drugie postanowienie) mam nadzieję ujrzy światło dzienne w roku 2019. Na chwilę obecną projekt ten jest już w 85% ukończony. Ile czasu zajmie dokończenie tych 15%? Dzisiaj jeszcze nie znam odpowiedzi na to pytanie… (choć w głowie mam już pewne daty, terminy).
A tymczasem, kończąc tego posta pragnę podziękować Wam za tych kolejnych wspólnych 365 dni i jeszcze raz życzyć Wam wspaniałej, szalonej zabawy sylwestrowej a w Nowym 2019 Roku wszystkiego co najlepsze – spełnienia marzeń, sukcesów zarówno na polu zawodowym jak i prywatnym. SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!
Mariusz Ogiegło
Panie Mariusza dla Pana jak i Panu najbliższych wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Także Wam drodzy czytelnicy tego bloga jak i sympatycy talentu Elvisa , wszystkiego co najlepszego w 2019 roku!!!!
ps. zaraz biegnę przed telewizor aby obejrzec wspaniały dokument na planet ’ siedem zyc Elvisa’