„The Wonder Of You” – jutro światowa premiera nowej płyty Elvisa Presley’a!
Czy nowy album powtórzy sukces płyty „If I Can Dream”?
Zaledwie kilka godzin dzieli nas od światowej premiery zapowiadanego od kilku miesięcy albumu „The Wonder Of You”. Płyty będącej kontynuacją cieszącej się niesłabnącą popularnością płyty „If I Can Dream. Elvis Presley With The Royal Philharmonic Orchestra” zrealizowanej w 2015 roku.
Jaka będzie płyta „The Wonder Of You”? Osobiście uważam, że ciekawa, momentami zaskakująca ale i o wiele bardziej nastrojowa od poprzedniej. Ale po kolei…
Krążek otwiera doskonała wersja przeboju „A Big Hunk O’Love” do skomponowania której użyto nie oryginalnej ścieżki wokalnej Elvisa z 1958 roku lecz… nagrania koncertowego! Dzięki temu otrzymujemy bardzo dynamiczny początek płyty, w którym solowe partie Jamesa Burtona (gitara) i Glena D.Hardina (pianino) pięknie uzupełniają się z partiami Królewskiej Orkiestry Filharmonicznej.
Tuż po „A Big Hunk O’Love” otrzymujemy niezwykle zaskakujące, nowatorskie i całkowicie odbiegające od oryginału „I Got A Think About You Baby”. Brzmienie utworu zdecydowanie bardziej przypomina tutaj klimatem nagrania z krążka „Viva Elvis” niż oryginalne utwory zarejestrowane w Stax Studio w 1973 roku.
„Suspicious Minds”, to kolejna propozycja na płycie. I przyznam szczerze, że z uwagi na fakt, jak wielkim szacunkiem i uznaniem darzę sesje nagraniowe Presley’a z American Sound Studio z 1969 roku, najbardziej obawiałem się jej „nowego brzmienia”. Na szczęście… nie rozczarowałem się! Jest pięknie! Dodane sekcje smyczkowe w żaden sposób nie odebrały mocy i pasji zawartej w oryginalnym wykonaniu.
Album „The Wonder Of You” jak wspomniałem na początku nie tylko zaskakuje… Buduje również (a może przede wszystkim) niezwykły nastrój. Ballady takie jak „Don’t”, „Love Letters”, „Starting Today”, „Always On My Mind czy „Memories” idealnie nadają się na długie jesienne wieczory … Może spędzane w towarzystwie ukochanej osoby, przy romantycznej kolacji i blasku migocących świec? Heh, rozmarzyłem się… Ale właśnie taka ta płyta jest… do rozmarzenia się… Do zakochania…
Na „The Wonder Of You” mamy wszystko co zawiera się w słowach ELVIS PRESLEY. Mamy rock’n’rolla, piękne ballady a nawet pieśni gospel (nowa wersja „Amazing Grace” jest fenomenalna… A klasyczne brzmienie skrzypiec tylko podkreśla piękno i potęgę tej wspaniałej pieśni. Jeśli wybiorę się na jeden z koncertów promujących to CD to tylko dlatego żeby usłyszeć ją 'na żywo’!).
Cały materiał, piętnaście utworów, został pięknie zremasterowany i idealnie zmontowany. Nie ma tu mowy o „amatorszczyźnie” czy „przypadkowości”. Nowe instrumenty zostały dołożone do oryginalnego wokalu Elvisa w sposób bardzo przemyślany i z dużym wyczuciem smaku. Słowem, wszystko brzmi tak jakby właśnie kilka dni temu Elvis Presley opuścił londyńskie studio przy Abbey Road…
Album zamyka piękny duet Elvisa z niemiecką wokalistką Helen Fisher, „Just Pretend”.
Płyta „The Wonder Of You” właśnie wybrzmiewa w moim odtwarzaczu po raz drugi (w całości). Nie wiem czy powtórzy sukces płyty „If I Can Dream”… Dla mnie jednak (pomimo wszystkich początkowych niepewności i obaw) to pozycja obowiązkowa w kolekcji, którą gorąco WAM polecam!
Pamiętajcie… Premiera już jutro!
„LOVE LETTERS” – Elvis Presley & The Royal Philharmonic Orchestra (z płyty „The Wonder Of You”)
PS. Album „The Wonder Of You” dostępny jest w polskich sklepach w dwóch wersjach (1CD i 2CD) w cenach wahających się od 55zł (za pojedynczy album) do 85zł (za podwójne wydanie)
* Za możliwość przedpremierowego wysłuchania płyty „The Wonder Of You” serdecznie dziękuję niezawodnemu jak zawsze *D.J.-Maćkowi!*