Aloha From Hawaii – 50 lat od historycznego koncertu
50 lat temu Elvis zagrał swój najważniejszy koncert w karierze
14 stycznia 1973 roku, punktualnie o godzinie pół do pierwszej w nocy, w Honolulu International Center, ponownie rozległy się dźwięki tematu z filmu Stanleya Kubricka, „Odyseja Kosmiczna 2001”. Towarzyszące im napięcie i oczekiwanie na pojawienie się Elvisa przerwał Ronnie Tutt, który bębniąc z pasją w dziesięcioczęściowy zestaw perkusyjny dał sygnał do rozpoczęcia koncertu.
Wśród ogłuszającego aplauzu, Elvis Presley wszedł na scenę. Zmierzając pewnym krokiem w kierunku mikrofonu zapisywał kolejny, szalenie ważny rozdział na kartach historii muzyki i telewizji. „Myślę, że wszyscy byliśmy bardziej pobudzeni i podekscytowani przed tym występem niż przed jakimkolwiek innym, który wcześniej zagraliśmy„, wyznał mi Donnie Sumner z zapewniającej Elvisowi w tych dniach akompaniament wokalny, grupy The Stamps. „Nie tylko dlatego, że odbywał się na Hawajach ale przede wszystkim dlatego, że był to pierwszy przekaz satelitarny. Elvis wchodził do historii. Jesteśmy mu wdzięczni za to, że mogliśmy wziąć w tym udział„.
Godzinny występ zapoczątkowało porywające „See See Rider”, po którym niemal od razu Elvis przeszedł w równie energetyczne „Burning Love”. Repertuar występu, który z wyjątkiem trzech piosenek dodanych na prośbę reżysera, był identyczny z tym zaprezentowanym przez piosenkarza 12 stycznia, zdaniem obserwatorów był „przemyślany i skonstruowany tak by zadowolić wszystkie obozy zwolenników Presleya„. Raz jeszcze obejmował on jego stare klasyki, takie jak „Love Me”, „Blue Suede Shoes” czy „Hound Dog”, kilka ostatnich przebojów – takich jak „Suspicious Minds” oraz zaśpiewane z niebywałą pasją i zaangażowaniem ballady – „What Now My Love”, You Gave Me A Mountain”, „I’m So Lonesome I Could Cry” czy „Welcome To My World”. „Dla hawajskiej publiczności najbardziej sentymentalnym okazało się jego wykonanie 'I’ll Remember You’„, pisał w swojej recenzji „Złota korona podarowana 'Królowi’ Elvisowi”, dziennikarz Honolulu Advertiser, Wayne Harada. „Wersja Presleya zachowała hawajski klimat ale wykorzystała również międzynarodowy zasięg melodii„.
Tej nocy nawet patriotyczne „An American Trilogy” zabrzmiało o wiele wznioślej niż zwykle. „Kiedy Elvis przybył na Hawaje w 1973 roku by dać koncert o światowym zasięgu transmitowanym przez satelitę, grałem w orkiestrze„, wspominał flecista Gabe Baltazar Jr – jeden z kilku lokalnych muzyków, którzy zasilili czterdziestoosobowy zespół Joe Guercio. „W 'An American Trilogy’ zagrałem kilkusekundowe solo. Grałem na flecie. Jest zbliżenie w tej scenie, więc możesz mnie zobaczyć. Kiedy grałem, Elvis odwrócił się do mnie i uśmiechnął. Nigdy tego nie zapomniałem. Skinął głową głową ponieważ pomyliłem nutę. A on uśmiechnął się i odwrócił„.
Pod koniec koncertu Elvis w kilku słowach przypomniał publiczności o szczytnym celu całego przedsięwzięcia. „Poproszono nas byśmy zebrali dwadzieścia pięć tysięcy dolarów…„, zwrócił się do słuchaczy. Po czym dodał szczęśliwy: „Udało się zebrać siedemdziesiąt pięć tysięcy. To dzięki wam. Dziękuję bardzo„.
Następnie, podobnie jak dwa dni wcześniej, zadedykował widowni swój wielki przebój z komedii „Blue Hawaii” – „Can’t Help Falling In Love” po którym show z wolna zaczął dobiegać końca.
Po chwili przemierzając po raz ostatni scenę, z uniesionymi w górę, jakby na znak odniesionego zwycięstwa, rękoma, Elvis odbierał od wdzięcznego tłumu swoich wielbicieli ostatnie wyrazy uwielbienia. Oprócz niezliczonej ilości tradycyjnych hawajskich wieńców także piękną, złotą koronę. „Elvis Presley otrzymał złotą koronę i owacje na stojąco na zakończenie swojego bezprecedensowego satelitarnego koncertu telewizyjnego nadawanego 'na żywo’ wczoraj we wczesnych godzinach porannych dla widowni, której łączna liczba osiągnęła półtora miliarda osób!„, relacjonował ostatnie minuty koncertu „Aloha From Hawaii”, Wayne Harada. „Presley po prostu trzymał koronę w ręce ponieważ tak przyjął dowód uznania. W ten sposób Król zniknął za kulisami„.
Nim jednak piosenkarz na dobre opuścił estradę, zatrzymał się na jej skraju i ku zaskoczeniu wszystkich odpiął zdobioną drogimi, sprowadzanymi specjalnie z Europy, kamieniami pelerynkę i rzucił ją w szalejącą widownię. Pochwycił ją reporter lokalnej gazety, Honolulu Advertiser, Bruce Sprinks (obecnie przebywa ona na wystawie w Graceland).
Transmitowany za pośrednictwem satelity Globecam Sattelite, hawajski występ Elvisa obejrzało blisko półtora miliarda osób w czterdziestu krajach! Koncert pokazywano m.in w Australii, Korei Południowej, Japonii, Tajlandii, na Filipinach, w Południowym Wietnamie oraz w trzydziestu państwach europejskich.
Co ciekawe, program „Aloha From Hawaii” nie był nigdy transmitowany bezpośrednio do Stanów Zjednoczonych. Jego specjalną wersję, rozszerzoną o pięć dodatkowych piosenek*1, zarejestrowanych tuż po zakończeniu głównego koncertu, stacja NBC pokazała dopiero 4 kwietnia 1973 roku. Szacuje się, że obejrzało ją wówczas pięćdziesiąt siedem procent Amerykanów. A to z kolei oznacza, że retransmisja hawajskiego występu Presleya miała znacznie większą oglądalność niż transmisja pierwszego kroku człowieka na Księżycu w 1969 roku!
Na potrzeby amerykańskiej wersji programu „Aloha From Hawaii” Elvis zarejestrował pięć dodatkowych piosenek. Utwory zarejestrowano na scenie Honolulu International Center już bez udziału publiczności, krótko po zakończeniu głównego show z 14 stycznia 1973 roku. Były to: „Blue Hawaii”, „Ku-U-I-Po”, „No More”, „Hawaiian Wedding Song” oraz „Eearly Morning Rain”
(Fragment książki „Elvis. Wszystkie płyty króla 1966 – 1977”. Mariusz Ogiegło)