Czy nazwisko Elvisa Presley’a powinno znaleźć się na pomniku USS Arizona Memorial?

Elvis Matters zachęca do podpisywania petycji

25 marca 1961 roku Elvis Presley dał niezapomniany koncert na Hawajach (w hali Blow Hall). Ubrany w słynną złotą marynarkę, białą koszulę i czarne spodnie wykonał piętnaście swoich największych przebojów rozpoczynając od „Heartbreak Hotel”, poprzez „A Fool Such As I” a kończąc na „Hound Dog”. Występ obejrzały cztery tysiące jego wielbicieli! Cały dochód z tego występu został przeznaczony na budowę pomnika USS Arizona Memorial upamiętniającego miejsce spoczynku 1,102 (z 1,177) żołnierzy poległych na okręcie USS Arizona podczas nalotów na Pearl Harbor. W sumie zebrano aż 64,000 Dolarów co pozwoliło ukończyć budowę już 30 maja 1962 roku. Elvis odwiedził to miejsce jeszcze kilkukrotnie – w 1962 roku (podczas zdjęć do „Girls! Girls! Girls!”), w 1965 (podczas zdjęć do „Paradise, Hawaiian Style”) oraz podczas wakacji w roku 1968 (na zdjęciu).
Niestety, dzisiaj na pomniku, który w dużej mierze powstał dzięki Presley’owi, nie znajduje się nawet najmniejsza wzmianka o tym, kto i w jaki sposób przyczynił się do jego budowy…
Stefaan Demarest – jeden z członków prężnie działającego belgijskiego fanklubu Elvisa, „Elvis Matters”, rozpoczął zbieranie podpisów pod petycją której celem jest umieszczenie nazwiska słynnego artysty na liście fundatorów tego okazałego pomnika.
Link do petycji znajdziecie -> TUTAJ!

(info: Elvis Matters/Mariusz Ogiegło)