„ELVIS PRESLEY.NIEZWYKŁE ŻYCIE”… I NIEZWYKŁA KSIĄŻKA
Recenzja książki „Elvis Presley. Niezwykłe życie” Beaty Pawlikowskiej
ELVIS PRESLEY
NIEZWYKŁE ŻYCIE… I NIEZWYKŁA KSIĄŻKA
– Recenzja książki „Elvis Presley. Niezwykłe życie” Beaty Pawlikowskiej –
Mariusz Ogiegło
„To była noc. Ach! Cóż to była za noc„, śpiewał w przeboju z płyty „Elvis Is Back!” – „Such A Night”, Elvis Presley. Dzisiaj, parafrazując nieco te słowa chciałbym powtórzyć za legendarnym królem rock’n’rolla, „Ach! Cóż to były za noce” podczas których dane mi było odkrywać kolejne utwory z bogatej dyskografii swojego idola. Dyskografii, o której, co ważne, wówczas wiedziałem naprawdę niewiele bo moja znajomość piosenek Elvisa ograniczała się zaledwie do kilkudziesięciu jego największych przebojów a kolekcja płyt liczyła tylko kilka tzw. składanek.
Doskonale pamiętam więc tamten czas (choć miałem wtedy może dwanaście – może trzynaście lat) gdy kładąc się spać w środę wieczorem, zamiast na siódmą rano, nastawiałem budzik… na godzinę drugą w nocy. Obudzony w środku nocy, niemal po omacku, przechodziłem do drugiego pokoju (w którym lepiej odbierało radio) i drżącymi rękoma nastawiałem Program Trzeci Polskiego Radia. Zakładałem słuchawki na uszy by nie pobudzić reszty domowników, wkładałem czystą kasetę magnetofonową (!) do radiomagnetofonu i z wypiekami na twarzy oczekiwałem na rozpoczęcie audycji. Ta zaczynała się tuż po serwisie informacyjnym.
Wraz z jej początkiem wszystko wokół nagle przestawało istnieć i mieć znaczenie. Późna pora, wizja porannego wstawania do szkoły czy nawet widmo trudnego sprawdzianu, który czekał mnie w niej następnego dnia.
W jednej chwili bowiem z wygodnego fotela w swojej niewielkiej miejscowości – Tomice pod Wadowicami, przenosiłem się do wielkiej, wspaniałej Ameryki. A konkretnie do Memphis w stanie Tennessee w którym prowadząca audycję Beata Pawlikowska – dziennikarka, podróżniczka i pisarka, rozpoczynała swój cykl nocnych spotkań z Elvisem Presleyem.
Ów cykl nazywał się „Dyskografia Elvisa Presleya” i emitowany był raz w tygodniu. Początkowo ze środy na czwartek pomiędzy godziną drugą a trzecią w nocy a następnie w sobotnie poranki o godzinie szóstej dziesięć.
W każdej audycji jego prowadząca przez godzinę prezentowała nie tylko nagrania z kolejnych płyt Elvisa (nie da się słowami opisać co czułem i jak wielkie emocje towarzyszyły mi gdy podczas jednej z tych nocnych audycji po raz pierwszy usłyszałem utwory Elvisa nagrane jeszcze dla SUN Records) ale co ważniejsze, snuła też liczne opowieści na jego temat. Raczyła słuchaczy historiami z jego życia, anegdotami z planów filmowych czy ciekawostkami na temat jego wczesnych programów telewizyjnych. A robiła to w taki sposób, z taką niewyobrażalną pasją, że poziom mojej fascynacji tym legendarnym piosenkarzem rósł z każdym kolejnym odcinkiem.
Dlatego też kiedy kilka tygodni temu usłyszałem, że to właśnie Beata Pawlikowska została autorką pierwszej od czasów ikonicznej wręcz wśród polskich fanów Presleya żółtej książeczki Leszka C. Strzeszewskiego („ELVIS” z 1986 roku), polskiej biografii Elvisa Presleya, naprawdę, szczerze się ucieszyłem. Tymbardziej, że kasety na których przed laty skrupulatnie nagrywałem jej audycje mocno się już „zgrały” i w zasadzie nie nadają się już dzisiaj do odsłuchu (choć wciąż stanowią część mojej 'elvisowej’ kolekcji).
Książka „Elvis Presley. Niezwykłe życie” trafiła do sprzedaży w drugiej połowie października i już na wstępie trzeba uczciwie zaznaczyć, że jest ona pierwszym tak kompleksowym i wnikliwym opracowaniem na temat Elvisa jakie kiedykolwiek wyszło spod ręki polskiego autora i ukazało się w naszym kraju.
Ta imponujących rozmiarów, atrakcyjnie zrealizowana publikacja liczy sobie blisko tysiąc stron (dokładnie aż osiemset czterdzieści cztery) i jest wyjątkowym i niepowtarzalnym (przynajmniej na polskim rynku) przewodnikiem po życiu i twórczości jednego z najważniejszych artystów XX wieku.
Jeszcze jedna typowa biografia czy coś więcej?
Janusz Płoński, autor innej polskiej książki poświęconej legendarnemu królowi rock’n’rolla – „Elvis. Dlaczego ja Panie?”, we wstępie swojej publikacji pisał tak: „O Elvisie Presleyu powstała już imponująca liczba książek, zwłaszcza w Ameryce. W innych krajach autorzy zajmujący się muzyką popularną również nie przeszli obojętnie koło frapującego i – przede wszystkim – rynkowo atrakcyjnego tematu. […] Czy ma w takiej sytuacji dodawanie przeze mnie do monstrualnego stosu dzieł o Presleyu jeszcze jednego? I to dzieła pisanego z pozycji outsidera, który nigdy nie widział Elvisa?„.
Nawiązując do powyższej wypowiedzi, należałoby więc zadać sobie pytanie: Czy naprawdę potrzebna była nam kolejna książka o Elvisie? Lub inaczej, czy książka Beaty Pawlikowskiej (na zdjęciu po prawej) była potrzebna? I co tak naprawdę wyróżnia ją na tle pozostałych, już nie setek lecz tysięcy publikacji na temat Presleya, które od blisko pół wieku, każdego roku zalewają rynki wydawnicze na całym świecie?
Odpowiedź na pierwsze pytania, w mojej opinii, brzmi ZDECYDOWANIE TAK. Przede wszystkim dlatego, że pomimo czterdziestu siedmiu lat od przedwczesnej śmierci Elvisa Presleya w sierpniu 1977 roku, ilość książek na jego temat jakie ukazały się w Polsce jest wciąż… drastycznie mała. Chyba nie przesadzę jeśli stwierdzę, że można by je policzyć na palcach obu rąk. Jeszcze gorzej powyższe statystyki wypadają kiedy spojrzymy na ilość opracowań popełnionych tylko przez polskich autorów.
Zawstydzającym wręcz faktem wydaje się to, że w 2024 roku wielu polskich fanów nadal za podstawowe źródło informacji o swoim idolu, nie licząc Internetu, uznawało wspomnianą książkę Leszka C. Strzeszewskiego z drugiej połowy lat osiemdziesiątych. Owszem, niegdyś prawdziwą „biblię” ale niestety, z uwagi na czas w jakim powstawała i ograniczony dostęp do materiałów, nie wolną od licznych błędów i niedociągnięć.
Aż do teraz. Bo właśnie teraz, ponad trzy dekady po premierze tamtej kultowej „żółtej książeczki” w ręce polskiego czytelnika nareszcie trafiła nowa (choć może to nie jest właściwe słowo) biografia króla.
Książkę Beaty Pawlikowskiej z książką Leszka C. Strzeszewskiego łączy jedno. Obie te publikacje zostały napisane z niebywałą pasją i prawdziwym szacunkiem do głównego bohatera. Różni natomiast sposób w jaki oboje autorów prowadzi w nich narrację.
Strzeszewski operuje faktami. Pisze jak historyk. Dokumentalista. Pawlikowska natomiast często wymyka się tym schematom i jak przystało na podróżniczkę, zabiera czytelnika w niezwykłą podróż opowiedzianą ustami osób z najbliższego otoczenia piosenkarza.
Historię Presleya opisuje w tak interesujący, zajmujący a przede wszystkim niezwykle obrazowy sposób, że czytelnik nie tylko ma ciężko oderwać się od lektury (ja sam już pierwszego dnia przeczytałem ponad dwieście stron) lecz bez trudu jest w stanie również przenieść się w opisywane przez nią miejsca a chwilami wręcz stać się naocznym świadkiem niektórych omawianych na kartach książki wydarzeń. Oto krótka próbka: „Był poniedziałek, pierwszy maja 1967 roku. Spocony, zgrzany policjant siedział w samochodzie zaparkowanym przed rezydencją w Palm Springs. Nie mógł włączyć klimatyzacji, bo mało kto mógł sobie pozwolić na ten wciąż dość nowy wynalazek„.
Widzicie tą scenę?
Dla tych, którzy jednak nie mają aż tak bogatej wyobraźni i nie są w stanie w oparciu o zaprezentowane w książce opisy wyobrazić sobie miejsc, w których przez lata żył i pracował Elvis Presley mogą skorzystać z innego, niecodziennego jak na tego typu wydawnictwa, rozwiązania. A mianowicie zeskanować umieszczone na wybranych stronach kody QR i z ich pomocą przenieść się do przygotowanych przez autorkę materiałów wideo. W większości pochodzących z jej wypraw do USA i wizyt w Graceland oraz innych miejsc związanych z Elvisem.
A to nie jedyny atut tej książki. Bo warto dodać, że właśnie dzięki swojemu wieloletniemu podróżniczemu doświadczeniu, autorka bez trudu odnajduje się nie tylko w historii głównego bohatera lecz także samej Ameryki. Z łatwością przeprowadza czytelnika przez jej historię – w szczególności historię Południa kontynentu, na którym Elvis spędził znaczną część swojego życia. W przystępny sposób objaśnia panujące tam tradycje, zwyczaje, zasady życia codziennego a nawet nawyki żywieniowe. A to w dużej mierze, szczególnie młodym ludziom oraz osobom nie znającym tamtych realiów, pozwala zrozumieć nie tylko czasy w jakich przyszło żyć Presleyowi ale i niektóre wybory, których dokonywał na przestrzeni kolejnych lat.
Mówiąc o nawykach żywieniowych nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu także o specjalnej sekcji kulinarnej, w której autorka przedstawia kilkanaście szczegółowych przepisów na ulubione potrawy Elvisa (część receptur pochodzi wprost z Graceland), w tym słynne ciasto bananowe i szynkę wiejską z Tennesee z czerwonookim sosem, o którym piosenkarz opowiadał w wywiadzie z marca 1956 roku.
Oczywiście, obok sekcji kulinarnej jest też sekcja poświęcona filmom Presleya, z dokładnie wyszczególnionym każdym tytułem i rokiem produkcji a także dyskografia artysty. Z uwagi na fakt, że wydarzenia w książce nie są opisane chronologiczne (taki był zamysł autorki) w opisywanej publikacji znajduje się także obszerne kalendarium najważniejszych wydarzeń z życia i kariery Elvisa.
Z kolei dla tych wszystkich, którzy po lekturze książki (lub też tuż przed jej rozpoczęciem) chcieliby sprawdzić stan swojej wiedzy na temat króla rock’n’rolla, autorka przygotowała quiz z niezawsze łatwymi pytaniami (sam miałem problem z kilkoma).
To wszystko, w połączeniu z licznymi kolorowymi i czarnobiałymi fotografiami, czyni książkę produktem niezwykle atrakcyjnym (i jakże innym od większości typowych biografii) zarówno dla licznego grona wielbicieli Presleya w Polsce jak i przeciętnego czytelnika, który sięgnie po nią okazjonalnie.
Nad biografią Presleya Beata Pawlikowska pracowała ponad dwa lata (2022-2024). W tym czasie, jak sama mówi, przeczytała dziesiątki książek na jego temat i wysłuchała wielu godzin wspomnień osób, które poznały piosenkarza osobiście. Na tej podstawie stworzyła fascynujący portret legendarnego artysty, który tak bardzo różni się od tego, który w ostatnim czasie próbują przedstawiać i lansować żądne taniej sensacji brukowce i niektóre portale internetowe.
Obraz Elvisa jaki wyłania się z książki „Elvis Presley. Niezwykłe życie”, to przede wszystkim obraz „prawdziwego dżentelmena z Południa„. Człowieka z dużym poczuciem humoru i jeszcze większym talentem. Uosobienia amerykańskiego snu. Osoby o wielkim sercu, która „uwielbiała rozdawać prezenty” i wspierać potrzebujących. Człowieka troskliwego, inteligentnego i oczytanego. W końcu człowieka, który jak każdy z nas, miał też swoje wady i słabości. Bo choć wcześniejszy opis brzmi jak laurka wystawiona przez wieloletnią fankę swojemu idolowi, to trzeba uczciwie zaznaczyć, że autorka nie stroni w swojej książce także od tematów trudnych i dla wielu niewygodnych. Takich jak choćby uzależnienie Elvisa od przyjmowanych leków. „Elvis nie pił alkoholu i nie zażywał narkotyków„, pisze autorka we wstępie jednego z rozdziałów. „Myślę, że jest to jedno z najczęściej powtarzanych nieporozumień, które tak wrosły się w jego legendę, że ludzie odruchowo to powtarzają, nie zastanawiając się nawet czy to jest prawda„.
Reasumując. „Elvis Presley. Niezwykłe życie” to fascynująca lektura, do której z pewnością będę jeszcze wracał nie raz. Beata Pawlikowska wykonała ogrom wspaniałej pracy (nawet jeśli trafiły się drobne potknięcia merytoryczne czy faktograficzne, to przy tej ilości przekazanej wiedzy i włożonej pracy, są one zwyczajnie nieistotne i nie ma najmniejszego sensu pisanie o nich w tym miejscu) ukazując polskiemu czytelnikowi obraz Elvisa jakiego wielu wciąż nie zna… lub zwyczajnie nie miało okazji poznać.
Tymbardziej na koniec chciałoby się dodać takie stwierdzenie. Na książce „ELVIS” Leszka C. Strzeszewskiego wychowało się kilka pokoleń fanów Presleya w naszym kraju. Wierzę, ba, życzyłbym sobie i przede wszystkim Pani Beacie Pawlikowskiej by jej książka powtórzyła ten sukces i na długie lata stała się źródłem wiedzy i fascynacji osobą króla rock’n’rolla. Zarówno dla współczesnych fanów jak i dla ich następnej generacji.
Książkę z całą odpowiedzialnością gorąco polecam!
KSIĄŻKA „ELVIS PRESLEY. NIEZWYKŁE ŻYCIE” DO NABYCIA NA STRONIE SKLEPU „ZDROWA SOWA” ->TUTAJ!