Elvis w Hollywood – 60 rocznica debiutu króla rock’n’rolla na dużym ekranie!

Piękne historie miłosne, nastrojowe piosenki czy bajeczne krajobrazy? Za co kochamy filmy z udziałem Elvisa Presley’a?

„Elvis Presley potrafi grać„, napisał jeden z recenzentów New York Timesa w 1958 roku opisując czwarty film z udziałem króla rock’n’rolla – „King Creole”. Dwa lata wcześniej, tj. dokładnie sześćdziesiąt lat temu, Elvis Presley po raz pierwszy stanął przed hollywoodzką kamerą. Udział w filmie był spełnieniem jego marzeń.
Zadebiutował u boku Debry Paget i Richarda Egena w westernie „Love Me Tender”. Wówczas nie otrzymał jeszcze głównej roli. Przy kolejnej produkcji, obrazie „Loving You” z 1957 roku, tego błędu już nie popełniono. W ciągu trzynastu lat Presley wystąpił w trzydziestu jeden produkcjach na które „złożyły się głównie lekkie eskapistyczne filmy, nie robiące wrażenia na krytykach„. I choć jak dodaje Timothy Knight „większość z nich nie na długo zapada w pamięć” to „Presley jest w nich naturalnie charyzmatyczny i sympatyczny, nawet jeśli materiał pozostawia wiele do życzenia„.
Po co taki wstęp, zapytacie? Zbliża się 16 sierpnia, kolejna rocznica śmierci Elvisa. Rocznica, którą i tym razem chciałbym przeżyć razem z Wami…
Pomyślałem, że byłoby bardzo fajnie stworzyć kolejny wspólny rocznicowy post na naszym blogu. A o czym miałby on być w tym roku? O filmach!
Z pewnością każdy z Was ma swój ulubiony obraz z Elvisem Presley’em. Pamięta kiedy i gdzie zobaczył swój pierwszy film z udziałem Elvisa Presley’a i jakie zrobił na nim wrażenie..Proszę piszcie o tym wszystkim (gdzie i kiedy obejrzeliście swój pierwszy film z Elvisem, dlaczego lubicie dany film, czy Waszym zdaniem Elvis był dobrym aktorem? A może uda się nam nawet stworzyć Waszą listę filmowych przebojów Elvisa?) na adres meilowy: elvis.blog@interia.pl
Wszystkie przesłane do Niedzieli 14 sierpnia br. wspomnienia zostaną opublikowane na blogu ELVIS: Promised Land we wtorek 16 sierpnia br.