Mike Leech nie żyje – odszedł legendarny aranżer i gitarzysta basowy Elvisa Presley’a
Kolejne smutne pożegnanie…
Upływający czas nie zna litości… Wczorajszy dzień czarnymi zgłoskami zapisze się w pamięci fanów Elvisa Presley’a. W godzinach porannych odeszła wspaniała aktorka, Suzanna Leigh, która partnerowała piosenkarzowi w komedii „Paradise, Hawaiian Style”. Kilka godzin później, z Memphis, napłynęła kolejna bardzo smutna informacja…
Po długiej chorobie zmarł Mike Leech (na zdjęciu pierwszy z lewej strony) – producent i gitarzysta basowy przez lata związany ze studiem American Sound Studio i… Elvisem Presley’em.
Leech wspólnie z Gleenem Spreenem odpowiedzialny był za aranżacje dziesiątek przebojów króla rock’n’rolla, w tym m.in „A Mess Of Blues”, „Follow That Dream”, „A Dog’s Life”, „Guitar Man”, „In The Ghetto”, „A Little Bit Of Green”, „Any Day Now”, „Don’t Cry Daddy”, „Do You Know Who I Am?”, „Help Me”, „It’s Midnight”, „My Boy” i wielu wielu innych.
Mike Leech był również członkiem grupy The Memphis Boys. W styczniu 1969 roku zagrał na gitarze basowej podczas słynnych sesji Elvisa w American Sound Studio w Memphis.
(info: American Sound Studio/Elvis-Presley-Gesellschaft/Mariusz Ogiegło)