Rocznica urodzin Elvisa Presleya
Król rock’n’rolla obchodziłby dzisiaj swoje 88 urodziny
„Elvis był dobrym, życzliwym człowiekiem„, powiedział mi podczas wywiadu Larry Strickland z grupy The Stamps Quartet. „Uwielbiał tworzyć muzykę a wszystkich obecnych na koncercie traktował z najwyższym szacunkiem. […] Był największym artystą naszych czasów. Każda piosenka, którą zaśpiewał brzmiała tak jakby była napisana specjalnie dla niego i nie mogła być wykonywana przez żadną inną osobę. Jego głos był wciągający a ruchy tak wyjątkowe, że nie można było od niego oderwać oczu. Pamięć o jego wizerunku i muzyce będzie żyła jeszcze przez dziesiątki lat i jestem wdzięczny fanom w Polsce, że pomogli się do tego przyczynić„.
Gdyby nie tragiczne wydarzenia z sierpnia 1977 roku, Elvis Presley okrzyknięty mianem króla rock’n’rolla i Artysty XX wieku obchodziłby dzisiaj swoje osiemdziesiąte ósme urodziny.
W tym roku to jednak nie jedyny powód do tego by sięgnąć do twórczości tego wyjątkowego wokalisty. Dokładnie za tydzień, 14 stycznia, minie równo pięćdziesiąt lat od legendarnego koncertu „Aloha From Hawaii”.
Koncertu, który nie tylko złotymi zgłoskami zapisał się na kartach spektakularnej kariery Presleya lecz był również przełomowym i historycznym wydarzeniem w dziejach ówczesnej telewizji.
Może więc warto dzisiaj wieczorem, po obowiązkowym obejrzeniu 'na żywo’ lub wysłuchaniu w Radiu RAM transmisji koncertu „Wrocław – Graceland 6 rano”, przypomnieć sobie ten wyjątkowy hawajski show?
Wcześniej zapraszam Was do lektury rocznicowego tekstu „Aloha From Hawaii – 50-lecie największego koncertu Elvisa Presleya” redaktora Krzysztofa Nepelskiego na stronach radia RMF.FM (do którego miałem przyjemność dołożyć maleńką cegiełkę).
(Info: RMF.FM/Mariusz Ogiegło)
Z tego co wiem to koncert w dniu 14 stycznia 1973 roku rozpoczął się o 00.30 , a NIE o pół do dwunastej w nocy.
Koncert w dniu 12 stycznia miął początek o 19.00.
To a propos informacji w książce: „Wszystkie płyty Króla. 1966-1977”.
Dziękuję za celną uwagę. Z koncertem z 14 stycznia pełna zgoda natomiast koncert z 12 stycznia według dostępnych mi źródeł (m.in Ernst Jorgensen w swoich książkach i strona Elvis In Concert) rozpoczął się o 20:30