WILD IN THE COUNTRY – Ostatnia dramatyczna rola Elvisa Presleya
WILD IN THE COUNTRY
– ostatnia dramatyczna rola Elvisa Presleya –
(Część 2)
Mariusz Ogiegło
Z kolei latem 1960 roku amerykańską prasę obiegła informacja, że do grona twórców nowego filmu dołączy jeszcze jedno, głośne w tamtym czasie nazwisko. Clifford Odets. Wywodzący się z rodziny rosyjko i rumuńsko-żydowskich imigrantów, wpływowy dramatopisarz – przez wielu uznawany za godnego następcę laureata Literackiej Nagrody Nobla, Eugene O’Neilla, aktor i scenarzysta. Twórca tak wybitnych sztuk teatralnych jak „Awake And Sing!” z 1933 roku, okrzykniętego przez krytyków „najwcześniejszą kwintesencją sztuki żydowskiej poza teatrem jidysz” czy późniejszej „The Country Girl”, w oparciu o którą w 1954 roku Paramount Pictures zrealizował film pod tym samym tytułem z udziałem Grace Kelly i Binga Crosby’ego.
Poza teatrem Odetts był też zawodowo związany z Hollywood, gdzie pisał scenariusze do takich filmów jak choćby „Sweet Smell Of Success” z Burtem Lancasterem i Tony’m Curtisem w rolach głównych czy „The Story Of On Page One” z udziałem Rity Hayworth.
Kontrakt na napisanie scenariusza do filmowej adaptacji „The Lost Country” podpisał w sierpniu 1960 roku i jak się w niedługim czasie okazało, miał to być ostatni film nad jakim w życiu pracował. Odets zmarł trzy lata później, 14 sierpnia 1963 roku na raka żołądka. Miał tylko pięćdziesiąt siedem lat.
Część osób z jego najbliższego otoczenia nie pochwalała jednak jego zaangażowania do kolejnej produkcji z udziałem Presleya. „Bolało mnie gdy słuchałem jego uzasadnień dotyczących pisania tego scenariusza„, skarżył się Harold Clurman, dyrektor Group Theatre z którą przez lata utożsamiano Odetsa, w rozmowie z Geraldem Pearym z magazynu Sight & Sound.
Oscar Levant, pianista i przyjaciel legendarnego scenarzysty, poszedł jeszcze o krok dalej i w swoich wspomnieniach stwierdził, że „To upokarzające, że Odets musiał napisać taki film. Ale po prostu, potrzebował pieniędzy. W rezultacie, wszystko czemu się sprzeciwiał na początku swojej kariery, teraz zrobił sam„.
Pomimo licznych kontrowersji, Odetsowi udało się jednak stworzyć trzymającą w napięciu, burzliwą opowieść o młodym, początkującym pisarzu (w oryginale Salamanki był to artysta), Glennie Tylerze (w tej roli obsadzono Elvisa), który popada w konflikt z prawem po tym jak podczas jednej z bójek zabija swojego brata.
Chłopakowi udaje się co prawda uniknąć odsiadki dzięki poręczeniu kilku wpływowych osób z miasteczka. Warunkowo zwolniony, trafia jednak pod opiekę swojego „wrednego” wuja Rolfa, który zapewnia mu pracę i dach nad głową (Glenn zamieszkuje odtąd pod jednym dachem z nim, jego córką Noreen oraz z jej dzieckiem).
Krewny zobowiązuje się również doprowadzać Gleena raz w tygodniu na spotkania z miejscową psycholożką, Irene Sperry.
I to właśnie ona, podczas jednego z cotygodniowych spotkań, odkrywa dżemiący w chłopaku talent literacki…
Scenariusz do siódmego filmu Presleya rodził się w przysłowiowych bólach. Odets, który jak podawały późniejsze źródła, pisząc go „starał się pozostać wierny swojej wizji amerykańskiej wiejskiej historii„, wciąż ścierał się z władzami 20th Century Fox i nie godził się na żadne zmiany, które ta chciała wprowadzać do jego tekstu. W szczególności te dotyczące piosenek wykonywanych przez głównego bohatera, na których umieszczenie w scenariuszu, jak nie trudno się domyślić, nalegał menedżer Elvisa, Pułkownik Parker (w zasadzie na wczesnym etapie prac, Parker chciał by jego klient śpiewał w filmie przez cały czas). „Elvis nie pasował do scenariusza, który stał się dość skomplikowany„, stwierdził po latach portal Forwad.
W rezultacie, na dwa tygodnie przed rozpoczęciem zdjęć, studio filmowe zerwało dotychczasową współpracę z Odetsem.
W chwili gdy Fox przestał wypłacać scenarzyście honorarium, scenariusz do „Wild In The Country” był napisany mniej więcej do połowy. Jego dokończenia, pomimo początkowych obiekcji, podjął się Phillip Dunne*.
Lonely Man
Początek prac nad filmem zaplanowano na początek listopada 1960 roku. Do tego czasu nie tylko ukończono już pisanie scenariusza lecz również wybrano miejsca w których kręcone będą plenery oraz skompletowano całą obsadę. Jak pisano w kilku późniejszych źródłach – „interesującą i wiarygodną„.
Główną rolę kobiecą, po ostatecznym odrzuceniu kandydatór Simone Signoret i Barbary Bel Geddes, otrzymała związana ze studiem 20th Century Fox, Hope Lange (a właściwie Hope Elise Ross Lange). Urodzona w listopadzie 1933 roku aktorka filmowa, teatralna i telewizyjna, której największy rozgłos i uznanie przyniósł występ w zrealizowanym zaledwie trzy lata wcześniej, głośnym dramacie „Peyton Place” w reżyserii Marka Robsona. Za stworzoną w nim kreację Seleny Cross gwiazda otrzymała Oscara dla Najlepszej Aktorki Drugoplanowej oraz nominację do Złotego Globu – w tej samej kategorii.
Zaangażowanie Hope Lange nie wszystkim jednak od razu się spodobało. Najmniej entuzjastycznie na wybór aktorki zareagowali Phillip Dunne i Jerry Wald, którzy zgodnie twierdzili, że jest ona zbyt młoda do roli dystyngowanej i dojrzałej psychoterapeutki, Irenne Sperry.
„Dwudziestosiedmioletnia wtedy Lange jest świetna, lecz zwyczajnie zbyt młoda do roli pani psycholog, która pełni rolę zastępczej matki Glenna„, twierdził również Timothy Knight – autor wydanej wiele lat później książki „Elvis Presley In The Movies”. „Nieco bulwersujące i złożone aspekty zauroczenia pomiędzy starszą Irene i młodym Glennem, znikają w przypadku Lange, zastępującej obytą w świecie i znacznie dojrzalszą Signoret„.
Atrakcyjna terapeutka nie była jednak jedyną kobietą w życiu głównego bohatera. O względy początkującego pisarza zabiegały bowiem jeszcze dwie inne piękności – studentka Betty Lee Parsons oraz Noreen Martin.
W tej pierwszej roli obsadzono Millie Perkins. Młodszą o rok od Presleya aktorkę (jeszcze jedną związaną kontraktem z 20th Century Fox) i modelkę, która na dużym ekranie zadebiutowała zaledwie rok wcześniej w filmie biograficznym „Dziennik Anny Frank”. Przejmującym obrazie George Stevensa, hollywoodzkiego reżysera zajmującego się wcześniej m.in dokumentowaniem dowodów zbrodni w nazistowskich obozach zagłady, opartym na autentycznych wspomnieniach tytułowej Anny Frank (w tytułową bohaterkę wcieliła się własnie wspomniana Perkins). Młodej żydowskiej dziewczyny, która przez ponad dwa lata ukrywała się wraz ze swoimi bliskimi w Amsterdamie gdzie o swoim codziennym życiu w kryjówce o powierzchni nie przekraczającej 46 metrów kwadratowych pisała w dzienniku, który już po jej śmierci w obozie koncentracyjnym Bergen – Belsen w lutym 1945 roku, posłużył za scenariusz, najpierw sztuki teatralnej pod tym samym tytułem (wyróżnionej Nagrodą Pulitzera) z 1955 roku a następnie wspomnianego filmu.
„Kiedy zaangażowałam się w film i poznałam losy Anny Frank, dowiedziałam się kim była, jej historia uderzyła mnie prosto w serce„, mówiła Perkins w wywiadzie z 2009 roku. „Nie miałam wątpliwości, że chcę to zrobić. I muszę to zrobić dobrze„.
I choć rolą Anny Frank Perkins zaskarbiła sobie sympatię zarówno widzów jak i czołowych krytyków to na swój następny występ przed kamerą musiała poczekać kilka długich miesięcy. Jak twierdziły bowiem niektóre źródła, studio filmowe nie mogło znaleźć dla niej odpowiedniego scenariusza. W dodatku rola Betty Lee Parsons w „Wild In The Country” bardzo różniła się od poprzedniej i wymagała od aktorki pojawienia się w zaledwie pięciu krótkich scenach (co jednak nie przeszkodziło jej zainkasować jednego z najwyższych honorariów wśród żeńskiej obsady filmu). Mimo to Perkins na lata zapamiętała czas spędzony na planie i współpracę z Elvisem, o którym w wywiadach mówiła: „Czułam, że choć (Elvis, przyp. autor) był ode mnie młodszy to był bardzo skromnym człowiekiem, który mówił o tym w co wierzył. A ja myślałam: 'Mówi to tylko po to żeby mi pokazać jakim to jest wspaniałym człowiekiem’. Wiedziałam jednak, że był osobą o dobrym sercu i pięknej duszy. I mówię tu o każdym możliwym aspekcie. Jakkolwiek chcesz na to spojrzeć. Kiedy spotykasz kogoś takiego, to wiesz, że on tam jest. Nawet jeśli siedzi i zjada właśnie piętnaście lizaków. To nie ma znaczenia. To jest tylko to co robi w danym momencie, ale nie oddaje kwintesencji tej osoby„.
- Pomimo tak burzliwego zakończenia współpracy, nazwisko Clifforda Odetsa zostało wymienione w napisach końcowych filmu „Wild In The Country”
CZĘŚĆ 1 CZĘŚĆ 2
CDN