NASHVILLE’ 61 – Szybki pocałunek w Nashville
Nashville’ 61
– Szybki pocałunek w Nashville –
(Część 1)
Mariusz Ogiegło
Jack Good, niezwykle popularny brytyjski producent telewizyjny stwierdził na początku lat sześćdziesiątych, że „listy przebojów to nic innego jak wieloodcinkowy serial z Elvisem Presley’em w roli głównej”. Jakby na potwierdzenie jego słów niemal każdy utwór nagrany przez Presley’a po zakończeniu przez niego służby wojskowej docierał do pierwszych miejsc na listach przebojów. Niemal każda zarejestrowana przez niego piosenka stawała się wielkim ogólnoświatowym przebojem.
A czasami wręcz zdarzało się nawet, że… wszystkie zarejestrowane podczas jednej sesji nagraniowej utwory… zostawały wielkimi hitami!
Przykłady można mnożyć ale warto w tym miejscu wspomnieć tą jedną sesję – zorganizowaną w Nashville w 1961 roku na krótko przed rozpoczęciem prac nad filmem „Follow That Dream”.
W ciągu zaledwie jednej nocy w słynnym Studio B nagrano pięć piosenek, z których każda zapisała się złotymi zgłoskami na kartach historii muzyki rozrywkowej i bez których ciężko sobie wyobrazić album Elvisa Presley’a typu “the best of…”
Jakie to były utwory? Jaka była ich historia? O tym właśnie chciałbym Wam opowiedzieć w pierwszym w tym Nowym 2017 Roku tekście…
W studiu nagraniowym
Kilka tygodni po zakończeniu zdjęć do filmu „Blue Hawaii” (a na krótko przed rozpoczęciem prac nad kolejną hollywoodzką produkcją) w Nashville zorganizowano krótką sesję nagraniową. Jej celem miało być zgromadzenie materiału na nowy singiel Elvisa Presley’a. Nagrania zaplanowano na wieczór (noc) z 25 na 26 czerwca 1961 roku. Jak czytamy jednak w książce „Platinum: A Life In Music” Ernsta Jorgensena, zespół w składzie Scotty Moore, Hank Garland na gitarach, Bob Moore na basie, D.J.Fontana i Buddy Harman na bębnach, Floyd Cramer na pianinie i organach oraz Homer 'Boots’ Randolph na instrumencie perkusyjnym o nazwie claves wspierany przez kwartet The Jordanaires i sopranistkę Millie Kirkham, mając w perspektywie nagranie tylko dwóch piosenek przystąpił do pracy „bardzo niespiesznie”.
Za konsoletą usiedli jak zawsze w przypadku nagrań Elvisa w Nashville inżynier dźwięku Bill Porter i producent Steve Sholes.
Freddie Bienstock, który ponownie odpowiadał za dobór materiału na sesję na kilka tygodni przed jej rozpoczęciem otrzymał bardzo jasne wytyczne od Pułkownika Parkera i Toma Diskina co do piosenek, których oczekiwali (oni i władze RCA). Tym razem utwory miały nie pochodzić z tzw. domeny publicznej, nie być coverami popularnych przebojów (a do których słabość miał Elvis, który lubił nagrywać piosenki swoich ulubionych wykonawców). Oczekiwano materiału „świeżego” i „mocnych rock’n’rollowych kompozycji”.
By sprostać tym wymaganiom Bienstock poprosił o pomoc nowy kompozytorski team (przebywający wówczas, jak wspomina Ernst Jorgensen, w Los Angeles i komponujący dla takich wokalistów jak Bobby Darin i Bobby Vee) – Morta Shumana i Doc Pomusa, a który zaledwie kilka miesięcy wcześniej zagwarantował Presley’owi sukces na listach balladą „Surrender”.
Co ciekawe, gdy władze wytwórni RCA gorączkowo poszukiwały przebojowego materiału dla Elvisa on sam zdawał się nie przywiązywać aż tak wielkiej wagi do tego czy dana piosenka okaże się medialnym sukcesem. Zapytany w jednym z wywiadów o to czy Elvis kiedykolwiek martwił się jak dany utwór będzie brzmiał w radiu i czy odniesienie komercyjny sukces Bill Porter odpowiedział: “nie. Nie w mojej obecności. Może później. Wiedziałem, że ma w swoim domu szafę grającą a w niej wszystkie płyty Roy’a Orbisona które nagrałem. Wiedziałem, że lubi ich dźwięk. Czasami pytałem go 'co o tym myślisz?’. 'Są świetne’, odpowiadał”.
CDN.
PAMIĘTAJCIE!!! Już w najbliższą niedzielę, 15 stycznia br., ELVIS: Promised Land zagra z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy! O godzinie 10:00 odbędzie się pierwsza z trzech licytacji. W jej trakcie będzie można wylicytować m.in książkę „ELVIS. Człowiek, którego nigdy nie zapomnisz” z dedykacją.
Chcecie zagrać z nami? Zapraszam gorąco na wadowicki rynek, na którym już od rana czekać będą na Was liczne atrakcje!!! (szczegóły tutaj)
Mariusz, a kiedy możemy liczyć na dokończnenie artykułu o Wild in the Country?
Wpadniemy na szybką wizytę do Nashville i wracamy do Hollywood na plan „Wild In The Country”. Obiecuję
I would like to show appreciation to this writer just for rescuing me from this particular condition. Right after scouting throughout the the net and coming across tricks that were not beneficial, I believed my entire life was gone. Living devoid of the approaches to the difficulties you’ve solved all through the short post is a crucial case, as well as those that might have adversely damaged my entire career if I had not noticed your blog. The expertise and kindness in playing with all the pieces was precious. I don’t know what I would’ve done if I hadn’t come across such a subject like this. I am able to at this time look forward to my future. Thanks very much for this skilled and amazing guide. I won’t think twice to suggest the website to anybody who desires direction on this problem.