Rex Mansfield nie żyje – odszedł przyjaciel Elvisa Presleya
Odbywał służbę wojskową z królem rock’n’rolla
Życie czasem płata nam niespodzianki… nie zawsze przyjemne. Czasem paradoks polega na tym, że gdy wracasz szczęśliwy do domu po spotkaniu z człowiekiem, który znał Elvisa pierwszym newsem, który czytasz po powrocie jest informacja o śmierci bliskiego artyście człowieka.
Wczoraj (26 sierpnia br) w wieku 83 lat zmarł Rex Mansfield (informację potwierdził jego syn), który w latach 1958-1960 odbywał służbę wojskową z Elvisem Presleyem. „Byłem bardzo szczęśliwy. Nie bałem się służby z nim„, powiedział mi wiele lat temu gdy zapytałem go o to czy obawiał się służby u boku słynnego króla rock’n’rolla.
Rex Mansfield towarzyszył Elvisowi w wielu ważnych wydarzeniach. Był u jego boku podczas podróży do Paryża, przeżywał z nim śmierć ukochanej matki, brał udział w prywatnych jam sessions.
Jego żona, Elisabeth, którą Rex poznał w Niemczech pełniła rolę sekretarki Presleya. O swoich chwilach spędzonych u boku słynnego piosenkarza Rex i Elisabeth zawsze chętnie opowiadali fanom. Swoimi wspomnieniami dzielili się na łamach książek jak również w wywiadach.
Ja miałem wielką przyjemność korespondować z nimi od roku 2008 kiedy to udzielili mi wywiadu, którego zapis znajdziecie poniżej (rozmowa została także opublikowana na kartach książki „Elvis. Człowiek, którego nigdy nie zapomnisz”). Od tamtej pory w każde Boże Narodzenie Rex i Elisabeth przysyłali życzenia świąteczne… W tym roku już nie nadejdą…
W tym roku Rex Mansfield był wraz z żoną gościem podczas Elvis Week w Memphis.
Rex, za wszystko – wspaniały wywiad, każdego meila… Dziękuję. Spoczywaj w pokoju.
REX i ELISABETH MANSFIELD – WYWIAD (z książki „Elvis. Człowiek, którego nigdy nie zapomnisz”)
(info: Elvis Presley Fans Of Nashville/Mariusz Ogiegło)