BLUE HAWAII – Pocztówkowa produkcja i… początek formuły Presleya
BLUE HAWAII
– Pocztówkowa produkcja i… początek formuły Presleya-
(część 3)
Mariusz Ogiegło
Zupełnie inne emocje towarzyszyły za to Angeli Lansbury (a właściwie Angeli Brigid Lansbury, bo tak brzmiało jej pełne imię i nazwisko). Urodzonej w Londynie wybitnej aktorce filmowej, teatralnej i telewizyjnej, która w nowym filmie Presleya wcieliła się w postać jego matki, Sarah Lee Gates*. „Byłam przerażona tym, że będę przebywała w jego (Elvisa, przyp. autor) towarzystwie„, opowiadała w jednym z wywiadów. „Ale Elvis był wówczas bardzo młodym mężczyzną. Niedawno wyszedł z wojska i był cudownie miłym, opiekuńczym młodym człowiekiem. Był szczupły, sprawny. Był w swojej szczytowej formie i naprawdę, nie mógł być dla mnie milszy. Świetnie się bawiliśmy. I do tego pracowaliśmy w cudownym miejscu. Kręciliśmy na Kauai na Hawajach. Nigdy nie zapomnę jak wtedy było wspaniale.
Na planie filmowym siadywałam z jego (Elvisa, przyp. autor) filmowym ojcem, Rolandem Wintersem a potem kręciliśmy kilka wspaniałych scen. Moja postać była naprawdę zabawna. I do tego ten jej śmieszny sposób w jaki reagowała na syna, którego w ogóle nie rozumiała. Elvis to uwielbiał i uważał, że było to naprawdę zabawne. Był naprawdę uroczy„.
Przed objęciem roli nadopiekuńczej matki głównego bohatera, Lansbury zagrała w blisko dziesięciu głośnych hollywoodzkich produkcjach, w których nie tylko wystąpiła u boku największych gwiazd ówczesnego kina, takich jak choćby Judy Garland, Gene Kelly czy Paul Newman, ale które przyniosły jej również nominacje do kilku prestiżowych nagród.
Na dużym ekranie aktorka zadebiutowała w roku 1944 rolą Nancy Oliver w dramacie psychologicznym „Gaslight” („Gasnący płomień”) w reżyserii Georga Cukora. Udział w tym filmie przyniósł jej nominację do Oscara. Pierwszą z trzech jakie otrzymała w trakcie całej swojej wieloletniej kariery.
Kolejną dostała zaledwie rok później, w roku 1945, za występ w opartym na powieści Oscara Wilde’a dramacie Alberta Lewina, „Portret Doriana Graya” („The Picture Of Dorian Gray”).
W następnych latach Lansbury z powodzeniem występowała zarówno w musicalach takich jak „Dziewczęta Harveya” („The Harvey Girls”) i „Burzliwe życie Kerna” („Till The Clouds Roll By”), produkcjach kostiumowych – „Trzej muszkieterowie” („The Three Musketeers”) i „Samson i Dalia” („Samson And Deliah”) oraz w obrazie „Długie gorące lato” („The Long, Hot Summer”) w reżyserii Martina Ritta.
Dwa lata po premierze filmu „Blue Hawaii” Akademia Filmowa ponownie nominowała ją do Oscara (raz jeszcze w kategorii Najlepsza aktorka drugoplanowa) za rolę w dreszczowcu „Przeżyliśmy wojnę” („The Manchurian Candidate”), w którym zagrała razem z Frankiem Sinatrą i Laurence Harve’em. Największą popularność przyniósł jej jednak dopiero występ w serialu „Napisała morderstwo”, za który otrzymała aż cztery Złote Globy oraz dwanaście nominacji do nagrody Emmy.
W roku 2013, tj. na dziewięć lat przed śmiercią, Angela Lansbury otrzymała honorowego Oscara za całokształt twórczości.
Równie istotne dla fabuły nowego filmu Presleya role co wspomniane wyżej Blackman i Lansbury, odegrały także inne kobiety. By wspomnieć w tym miejscu choćby, postać nauczycielki Abigail Prentice oraz pozostających pod jej opieką czterech atrakcyjnych nastolatek.
W postać tej pierwszej doskonale wcieliła się Nancy Walters (a właściwie Nancy Driver bo tak brzmiało jej prawdziwe nazwisko). Urodzona w Mount Playmouth na Florydzie, aktorka filmowa i teatralna oraz modelka, która swoje pierwsze kroki w showbiznesie stawiała pozując do tak popularnych kobiecych magazynów jak „Glamour”, „Vouge”, „Mademoiselle” czy „Harper’s Bazar”. Od połowy lat pięćdziesiątych natomiast Walters z powodzeniem łączyła już pracę w teatrze – zagrała m.in piosenkarkę w broadwayowskim musicalu „Ankles Aweigh” z występami w telewizji. Widzowie mogli ją oglądać m.in w emitowanym przez stację NBC teleturnieju „The Big Payoff” oraz nadawanym przez CBS programie „Strike It Rich”.
Na duży ekran trafiła natomiast pod koniec lat pięćdziesiątych a jedną z jej pierwszych kinowych ról była postać Sylvii Lockwood w filmie science fiction „Monster On The Campus” z 1958 roku. Dwa lata później, po podpisaniu kontraktu z wytwórnią Metro Goldwyn Mayer (MGM) w 1960 roku, zagrała z kolei niewielki epizod w komedii romantycznej „Bells Are Ringing” u boku Deana Martina i Judy Holliday. Na rok przed zakończeniem swojej kariery w 1967 roku, Walters pojawiła się jeszcze w obsadzie musicalu „The Singing Nun”, którego fabuła została częściowo oparta na życiu Jeannine Deckers – popularnej Śpiewającej zakonnicy. Należącej do zakonu Dominikanów belgijskiej piosenkarki katolickiej i kompozytorki, która w połowie lat sześćdziesiątych wylansowała głośny przebój „Dominique” (na początku 1964 roku utwór dotarł do pierwszej dziesiątki najważniejszych list przebojów w ponad dziesięciu krajach, w tym również w USA, stając się jednocześnie pierwszym belgijskim singlem, który znalazł się w zestawieniu tygodnika Billboard).
Prywatnie Walters była żoną pilota marynarki wojennej USA, porucznika Paula Warrena Payne’a, który zginął w Wietnamie. Po jego śmierci aktorka przyjęła święcenia i została pastorem.
Role nastolatek, przed którymi kreowany przez Presleya Chad Gates odkrywa uroki wysp Hawajskich, przypadły natomiast w udziale Darlene Tomkins, Christian Kay (znanej m.in z serialu My Three Sons”), Pameli Austin oraz Jenny Maxwell.
Pierwsza z nich, Darlene Tomkins swoją przygodę z filmem rozpoczęła w roku 1960 występem w filmie science fiction, „Beyond The Time Barrier” (wcześniej grywała m.in w reklamach telewizyjnych). Jeszcze w tym samym roku otrzymała również propozycję zagrania u boku Elvisa w komedii „Blue Hawaii”. „Poznałam go (Elvisa, przyp. autor) w 1961 roku„, wspominała w jednym z późniejszych wywiadów odtwórczyni roli Patsy Simon. „Był po prostu niesamowity. Spotykał się z tobą i rozmawiał w taki sposób, jakby był normalnym chłopakiem z sąsiedztwa. Był wielką gwiazdą i dlatego to mnie w nim tak bardzo zaskoczyło. To uczucie jakbyśmy się znali od zawsze. Myślę, że każdy kto spotkał go choć raz czuł to samo. To było coś wyjątkowego. Coś co sprawiało, że czułeś z nim taką bliskość. Bardzo mnie to zaskoczyło„.
Dwa lata po premierze „Blue Hawaii” Tomkins ponownie wystąpiła z Elvisem przed hollywoodzką kamerą. Tym razem na planie filmu „Fun In Acapulco”.
Dla Pameli Austin z kolei, wcielającej się na ekranie w postać Sandy Emerson, występ w filmie Presleya oznaczał jednocześnie początek jej krótkiej przygody z Hollywood. Aktorka, znana dotąd widzom jedynie z gościnnych występów w serialu telewizyjnym ABC „Surfside 6”, w późniejszych latach pojawiła się bowiem jeszcze tylko w kilku produkcjach, takich jak choćby „The Chapman Report”, „Rome Adventure” czy „Hooteanny Hoot”, w których grywała przeważnie niewielkie czy wręcz epizodyczne role. W roku 1963 została za to ponownie zaangażowana do filmu z udziałem Presleya. Tym razem do komedii „Kissin’ Cousins”, w której wcieliła się w postać Seleny Tatum.
Bez wątpienia najbardziej krnąbrną, nieposłuszną i nieznośną ze wszystkich turystek, którymi przyszło się opiekować filmowemu Chadowi Gates’owi (granemu przez Elvisa) była Ellie Corbett, w którą doskonale wcieliła się Jenny Maxwell (a właściwie Jennifer Helene Maxwell). Stawiająca wówczas pierwsze kroki w Hollywood amerykańska aktorka, którą jej menedżerka usilnie promowała jako… rodowitą Norweżkę i daleką kuzynkę Marilyn Monroe, choć w rzeczywistości jej pokrewieństwo z legendarną gwiazdą filmową było raczej zmyślnym, aczkolwiek skutecznym zabiegiem PRaowym niż faktem (cała teoria na ten temat opierała się jedynie o to, że matka Jennifer Maxwell i domniemany ojciec Marilyn Monroe pochodzili z tego samego norweskiego miasta).
Dla Jenny, która już od najmłodszych lat przejawiała zainteresowanie kinem (podobno inspiracją do zostania aktorką stał się dla niej film „Rzymskie wakacje” z wybitną rolą Audrey Hepburn) przepustką do świata filmu okazało się spotkanie z Vincente Minnelli. Słynnym amerykańskim reżyserem filmowym i teatralnym, który w swoim dorobku artystycznym miał m.in takie obrazy jak „Amerykanin w Paryżu” („An American In Paris”) z Gene Kelly’m w roli głównej czy „Gigi” (obie te produkcje zostały nagrodzone Oscarem).
To on w drugiej połowie lat pięćdziesiątych jako pierwszy dostrzegł talent szesnastoletniej wówczas Maxwell i po obejrzeniu jej występu na Broadwayu zaprosił ją na casting do swojego nowego filmu, „Some Came Running” z udziałem takich gwiazd jak Frank Sinatra, Dean Martin czy Shirley McClean.
Maxwell nie otrzymała co prawda żadnej roli w powyższej produkcji ale za to, jako młodej obiecującej aktorce przydzielono jej menedżerkę, która w krótkim czasie wynegocjowała dla niej udział w popularnym sitcomie „Father Knows Best”. Niedługo potem, w roku 1959, Jenny zagrała również w swoim pierwszym hollywoodzkim filmie. Dramacie „Blue Denim” w reżyserii Phillipa Dunne’a (tego samego, który rok później wyreżyserował „Wild In The Country” z udziałem Elvisa).
Niestety, powodzenie i pierwsze poważne sukcesy w życiu zawodowym wcale nie oznaczały, że młodej aktorce układało się również w życiu prywatnym. Jej małżeństwo z asystentem reżysera, Paulem W. Rappem, którego poślubiła w 1959 roku, zakończyło się głośnym rozwodem i długą batalią sądową o opiekę nad ich jedynym dzieckiem, synem Brianem.
Właściwie, w życiu pary nie układało się już w chwili gdy Maxwell otrzymała propozycję zagrania w „Blue Hawaii”. Po urodzeniu dziecka, aktorka, naciskana przez swoją agentkę, za wszelką cenę próbowała bowiem odbudować swoją karierę, podczas gdy niemal wszystkie obowiązki wychowania dziecka spadły w tym czasie na jej męża. Próbując ratować swoje małżeństwo i zmusić aktorkę do opieki nad synem, Rapp zdecydował się nawet polecieć za nią na Hawaje gdzie przez kilka tygodni realizowano zdjęcia do filmu z udziałem Presleya. Bezskutecznie. W grudniu 1961 roku para oficjalnie się rozstała i ogłosiła separację.
Rozstaniem zakończył się również kolejny związek aktorki. Ze starszym od niej o ponad dwadzieścia lat prawnikiem Ervinem M.Roederem. 10 czerwca 1981 roku, parę zastrzelono w apartamencie Jennifer w Beverly Hills. Filmowa partnerka Elvisa miała wówczas tylko trzydzieści dziewięć lat.
- Angela Lansbury urodziła się 16 października 1925 roku. Przyjmując rolę filmowej matki Elvisa, w rzeczywistości była tylko dziesięć lat od niego starsza co w jednym z wywiadów aktorka skomentowała w taki sposób: „Przyznaję, dla kobiety w wieku trzydziestu pięciu lat to był szok, gdy zostaje poproszona o zagranie jego (Elvisa, przyp. autor) matki. Pomyślałam wtedy, czy oni naprawdę myślą że ja jestem aż taka stara? Ale ta rola mnie zaintrygowała. To był rodzaj komedii w jakiej nigdy dotąd nie występowałam„
