„Elvis’ Christmas Album” – Płyta wyklęta czy gwiazdkowy album wszechczasów?
ELVIS’ CHRISTMAS ALBUM
– Płyta wyklęta czy gwiazdkowy album wszechczasów?-
(część 5,ostatnia)
Mariusz Ogiegło
Dwa kolejne świąteczne utwory, które Elvis zarejestrował na krótko po ukończeniu prac nad wspomnianą wyżej „Oh Little Town Of Bethlehem” – „Santa Bring My Baby Back (To Me)” oraz „Santa Claus Is Back In Town” zostały napisane specjalnie na potrzeby tej wrześniowej sesji.
Relacjonując jej przebieg na łamach broszury dołączonej do reedycji LP „Elvis’ Christmas Album” Johnny Saulovich pisał: „finałowy dzień nagrań (muzycy, przyp.autor) zakończyli kilkoma tradycyjnymi bożonarodzeniowymi numerami oraz skocznym popowo-rockowym ‘Santa Bring My Baby Back (To Me) Aarona Schroedera i Claude DeMetriusa (nagrane po dziewięciu podejściach, przyp.autor). Po jego realizacji zdali sobie sprawy, że potrzebują jeszcze jednej piosenki. Jerry Leiber zapamiętał nerwową rozmowę z menedżerem Presley’a, Tomem Parkerem w control roomie. ‘Hej, chłopcy napiszecie dla mnie jeszcze jedną melodię?’ ‘Kiedy?’ ‘Teraz’”.
Po tych słowach kompozytorzy zniknęli za drzwiami męskiej toalety. Wrócili z niej po kilku minutach niosąc w rękach gotową piosenkę, którą roboczo zatytułowali „Christmas Blues”. „Co wy robiliście tak długo?” – przywitał ich zniecierpliwiony Parker.
„Ale Elvis pokochał to co usłyszał”, pisał dziennikarz Radia FM, Johnny Saulovich. „Podłożył do niego świadomie, niemal lubieżny wokal a Duddley dodał w połowie utworu perfekcyjne solo na pianinie”. Piosenkę, przemianowaną później z „Christmas Blues” na „Santa Claus Is Back In Town” nagrano po siedmiu podejściach. Po kilku tygodniach utwór „napisany przez Jerry’ego Leibera i Mike’a Stollera w pięć magicznych minut” został nagraniem otwierającym nowy longplay Elvisa.
Trzeci dzień sesji zakończyło nagranie świątecznej ballady „I’ll Be Home For Christmas” dedykowanej walczącym poza granicami swojego kraju żołnierzom, którzy nie mogli wrócić do domu na czas Bożego Narodzenia. Jej autorami byli Walter Kent i Ken Gannon a największą popularność utwór zyskał dzięki wykonaniu Binga Crosby’ego z 1943 roku.
Z czasem „I’ll Be Home For Christmas” stało się prawdziwym gwiazdkowym klasykiem, który w swoim repertuarze miał każdy szanujący się wokalista. Wystarczy wymienić choćby Fatsa Domino, Deana Martina, Boba Dylana, grupę The Platters, Barbrę Streisand i dziesiątki innych gwiazd.
Elvis swoją wersję zarejestrował dopiero po… piętnastu podejściach. Zdaniem Ernsta Jorgensena było to naprawdę udane zakończenie sesji.
ELVIS’ CHRISTMAS ALBUM
Nieco ponad miesiąc po zakończeniu nagrań w hollywoodzkim Radio Recordes, 15 października 1957 roku, wytwórnia RCA skierowała na rynek album zatytułowany „Elvis’ Christmas Album” (z legendarną dzisiaj sygnaturą LOC-1035). Wydawnictwo okazało się prawdziwym przebojem. Oficjalnie mówi się, że tylko do końca 1957 roku sprzedano ponad sto siedemdziesiąt pięć tysięcy egzemplarzy tej płyty chociaż…. w udzielonym pod koniec października wywiadzie Elvis mówił: „do dnia dzisiejszego sprzedało się ćwierć miliona mojej świątecznej płyty”.
Trwający nieco ponad trzydzieści minut longplay w krótkim czasie zdobył także szczyty najważniejszych list przebojów. W zestawieniu tygodnika Billboard album spędził aż… siedem tygodni z czego cztery na jego szczycie. W opublikowanej 25 listopada 1957 roku recenzji Billboard zwrócił uwagę nie tylko na muzyczną zawartość albumu ale także na sposób jego wydania: „oto opakowanie za którym bardzo tęskniliśmy. Elegancki folder ze świąteczną czerwoną okładką a wewnątrz osiem stron zdjęć ich idola, większość z nich w kolorze, którym nastolatkom ciężko będzie się oprzeć. Sam dysk pokazuje świetne potraktowanie przez Presley’a bożonarodzeniowych piosenek i kolęd takich jak ‘White Christmas’ czy ‘Silent Night’. Rewelacyjna pozycja dla każdego sprzedawcy”.
Niestety, nowy album Presley’a budził tyle samo zachwytów co kontrowersji. Jerry Hopkins na kartach swojej bestsellerowej biografii „Elvis. Król Rock’n’rolla” pisze: „to właśnie kolędy ‘O Little Town Of Bethlehem’ i ‘Silent Night’ wywołały kolejną burzę wokół Elvisa. W Los Angeles prezenter radiowy Dick Whittinghill z KMPC oświadczył, że chociaż otrzymuje prośby o puszczanie piosenek z tego albumu, nie zrobi tego, gdyż to byłoby tak jakby Tempest Storm (popularna w latach 50-tych i 60-tych striptizerka) wręczała moim dzieciom prezenty pod choinkę. Gdy Al Priddy z radia KEX w Protlandzie, w stanie Oregon zagrał na antenie jeden kawałek wyleciał z pracy bo zdaniem kierownictwa stacji ta płyta była ‘wyjątkowo w złym guście’. Krążek podobnie potraktowano w Kanadzie, gdzie jego emisji zakazały prawie wszystkie stacje radiowe – nawet gdy Allen Brooks z radia CKWS w Kingston w prowincji Ontario, zaprezentował go, prosząc słuchaczy o opinie: 93% (w tym kilka osób, które przedstawiły się jako osoby duchowne) wyraziły się o płycie w samych superlatywach”. ‘Walkę’ z gwiazdkowym albumem Elvisa podjął także sam Irving Berlin – kompozytor przebojowego „White Christmas”, który jak głosi historia po usłyszeniu swojej piosenki w wykonaniu Presley’a nazwał ją „profanacją i parodią pieśni neopogańskich”. Kompozytor miał także zażądać od swoich współpracowników by ci skontaktowali się z każdą działającą na terenie USA stacją radiową i zabronili nadawania „White Christmas” w wykonaniu Elvisa… Na szczęście większość rozgłośni zignorowała te żądania (choć znany jest przynajmniej jeden przypadek zwolnienia za niezastosowanie się do powyższej prośby!).
Obecnie „Elvis’ Christamas Album” uznawany jest za najlepiej sprzedający się gwiazdkowy album wszechczasów. Nieoficjalnie mówi się o około dziesięciu milionach sprzedanych egzemplarzy.