LOVING YOU – Let’s have a party

LOVING YOU
– let’s have a party –
(część 10)

Mariusz Ogiegło

Co ciekawe, w czasie gdy niemal każda nastolatka w Ameryce wzdychała do przystojnego króla rock’n’rolla (jak nazwał Presleya pod koniec grudnia 1956 roku jeden z dziennikarzy) i szeptała jego imię przez sen, Dolores Hart w chwili otrzymania propozycji zagrania z nim w filmie nie miała nawet pojęcia kim jest… Elvis Presley! „Naprawdę nie wiedziałam kim on jest„, mówiła w późniejszych wywiadach. „Kiedy spotkałam go po raz pierwszy, zapytałam go czym się zajmuje. Pamiętam, że był bardzo grzeczny. Był prawdziwym dżentelmenem i zwracał się do mnie 'Panno Dolores’. Dopiero później dowiedziałam się jakim był utalentowanym piosenkarzem„.

Mimo tych nieco niezręcznych początków (w innym wywiadzie, Hart przyznała, że moment poznania Presleya był dla niej jedną z „najbardziej krępujących” sytuacji), znajmość Elvisa i debiutującej aktorki szybko zamieniła się w przyjacielskie relacje.

W przerwach pomiędzy zdjęciami oboje spędzali ze sobą dużo czasu. Godzinami żartowali i rozmawiali, m.in na temat filmów, aktorstwa i religii. „Pamiętam taki moment gdy mieliśmy przerwę w kręceniu„, opowiadała Dolores Hart w rozmowie z Fox News. „(Elvis, przyp. autor) podszedł do mnie, wręczył mi Biblię i powiedział: 'Panno Dolores, czy mogłaby Pani otworzyć tą książkę? Co widzisz? Co to dla Ciebie znaczy? Wyraziłam więc swoją opinię na temat tego co zobaczyłam. Od tamtej chwili spędzaliśmy czas pomiędzy zdjęciami rozmawiając o Biblii„.

Aktorka była oczarowana szczerością Elvisa i jego żywym zainteresowaniem powyższym tematem. „Nie próbował niczego udawać„, mówiła. „W pobliżu nie było kamer ani aparatów fotograficznych , którymi ktoś mógłby nam zrobić zdjęcia. Poprostu, robił to co miał w sercu„.

Równie dobrze układała się też współpraca Presleya ze starszą i o wiele bardziej doświadczoną, Lizabeth Scott. „To co było najbardziej imponujące w występie Lizabeth, to jej relacja z Elvisem, która ujawniła zarówno jej głęboki szacunek do niego jak i do jego talentu„, pisał Bernard F. Dick w książce „Hall Wallis: Producer to the Stars”. „Nawet jeśli wątek zakochania się Deke’a w Glendzie mógł się komuś wydać w scenariuszu nieco naciągany to Lizabeth i Elvis tak dobrze ze sobą współpracowali, że na ekranie stali się naturalnym połączeniem protegowanego z promotorem„.

Pozostałe role kobiece w drugim filmie Presleya przypadły m.in Janie Lund (na zdjęciu u góry), amerykańskiej aktorce, modelce i piosenkarce, która swoją przygodę z Hollywood zaczynała jeszcze jako dziecko. „Loving You” był jej trzecim filmem (po epizodycznej roli w komedii „Our Gang Follies of 1938” i muzycznym „Don’t Knock The Rock” w którym wystąpiła cała plejada ówczesnych gwiazd rock’n’rolla, w tym m.in Bill Haley oraz Little Lichard). Wcieliła się w nim w rolę Daisy Bricker, urokliwej fanki Riversa, która po jednym z jego występów wparowała do garderoby by go pocałować. Z tego też powodu, niektóre źródła podtrzymują, że to właśnie Lund a nie Dolores Hart była pierwszą aktorką, którą Elvis pocałował na dużym ekranie.

Według spekulacji ówczesnej prasy, Lund i Presley, spotykali się przez krótki czas również poza planem filmowym.

Lund nie była z resztą jedyną aktorką, którą media łączyły wówczas z Presleyem.

W sierpniu 1957 roku magazyn Modern Screen opublikował bowiem obszerny artykuł „Mój weekend z Elvisem” (znacznie większy niż rola Sally, którą aktorka zagrała w filmie), będący zapisem wspomnień Yvonne Lime, jeszcze jednej początkującej (wcześniej zagrała tylko w filmie „The Rainmaker”) gwiazdki z obsady „Loving You” z pobytu w Graceland, do którego Presley zaprosił ją na Święta Wielkanocne. „Był prawdziwym dżentelmenem, oddanym swojej matce i lubiącym śpiewać religijne piosenki podczas przyjęć„, wspominała Presleya Lime. „Jego rock’n’rollowy wizerunek, długie włosy i bokobrody tłumaczono jako przejaw nonkonformizmu„.

Jeszcze mniejsze, epizodyczne role w nowej produkcji Paramountu otrzymały również Heather Ames, Kathie Anderson, Joan Bradshaw, Melinda Byron oraz Medge Blake.

Główna rola męska przypadła oczywiście Elvisowi i to on bez wątpienia był największą gwiazdą powstającego filmu. Ale nie jedyną. Hal Wallis zaangażował bowiem do „Loving You” wielu wybitnych aktorów.

I tak, w roli Waltera 'Texa’ Warnera obsadził Wendella Corey (na zdjęciu poniżej), czterdziestotrzyletniego weterana Hollywood, który przed udziałem w filmie Presleya zagrał w ponad trzydziestu (!) produkcjach.

Aktor debiutował na dużym ekranie rolą Johnny’ego Ryana w obrazie „Desert Fury” („Pustynna furia”) z 1947 roku. W obsadzie tego filmu (wyprodukowanego przez Hala B.Wallisa) znalazła się również Lizabeth Scott, z którą dekadę później stworzył niezapomniany duet w opisywanym w tym tekście filmie muzycznym, „Loving You”.

Warto z resztą podkreślić, że w trakcie całej swojej kariery Corey miał olbrzymie szczęście do występów u boku największych gwiazd ówczesnego Hollywood.

Zaledwie trzy lata po ekranowym debiucie został bowiem obsadzony w roli Cleave’a Marshalla w dramacie „The File Of Thelma Jordon” („Akta Thelmy Jordon”), w którym główną rolę kobiecą zagrała Barbara Stanwyck.

Z kolei cztery lata później, w roku 1954, jako porucznik Thomas Doyle, wystąpił u boku Grece Kelly i Jamesa Stewarta w dreszczowcu Alfreda Hitchocka, „Rear Window” („Okno na podwórze”).

Jeszcze bardziej imponującym dorobkiem artystycznym mógł pochwalić się James Gleason, któremu w „Loving You” przypadła rola Carla Meade.

Urodzony w Nowym Jorku w 1882 roku aktor, dramaturg i scenarzysta, debiutował bowiem na dużym ekranie już w 1922 roku w komedii romantycznej „Polly Of The Follies”.

Nim jednak trafił do świata filmu, Gleason pisał sztuki i występował m.in na słynnym nowojorskim Broadwayu (na którym prezentowano też sztuki jego autorstwa).

I choć w kolejnych latach aktor otrzymywał co prawda głównie niewielkie role – sprzedawcy hot dogów w „Change Of Heart” z 1934 roku czy kierowcy wózka z mlekiem w dramacie „The Clock” z roku 1945, w którym główne role zagrali Judy Garland i Robert Walker, to nie przeszkodziło mu to w odnoszeniu znaczących sukcesów na polu zawodowym.

Już bowiem w 1929 roku, film muzyczny „The Broadway Melody”, do którego Gleason napisał dialogi i którego był współautorem scenariusza, został nagrodzony Oscarem w kategorii Najlepszy Film (jako ciekawostkę warto dodać, że Gleason zagrał we wspomnianym filmie także niewielką rolę).

Z kolei dwanaście lat później, utożsamiany głównie z „twardzielem zmęczonym światem o ukrytym złotym sercu„, aktor otrzymał nominację do Oscara w kategorii Najlepsza rola drugoplanowa za rolę menedżera bokserskiego, Maxa 'Pop’ Corkley’a w komedii fantasy „Here Comes Mr. Jordan”.

Innym nazwiskiem, którego nie sposób pominąć omawiając obsadę drugiego filmu z udziałem Elvisa jest bez wątpienia Paul Smith. Amerykański aktor o niezwykle charakterystycznym „wiecznie zakłopotanym lub zdezorientowanym wyrazie twarzy„.

W „Loving You”, szóstym filmie w jego dorobku, otrzymał rolę Sketera – zabawnego członka zespołu Elvisa, który przed każdym występem pożycza piosenkarzowi swoją gitarę. Instrument zawsze wraca do niego z zerwanymi strunami.

Według australijskiego fanklubu Presleya, „Elvis Australia”, „ten fragment scenariusza był takim wewnętrznym żartem podchwyconym przez scenarzystę Hala Kantera, który zaobserwował, że w trakcie swoich występów Elvis często zrywa struny„.

CZĘŚĆ 1 CZĘŚĆ 2 CZĘŚĆ 3 CZĘŚĆ 4 CZĘŚĆ 5 CZĘŚĆ 6 CZĘŚĆ 7 CZĘŚĆ 8 CZĘŚĆ 9 CZĘŚĆ 10 CZĘŚĆ 11

CDN.

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Warning: array_push() expects parameter 1 to be array, null given in /home/elvispro/domains/elvispromisedland.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-auto-translate-free/classes/class-wp-translatorea-connector.php on line 29