KING CREOLE – najlepsza filmowa rola Elvisa
KING CREOLE
– najlepsza filmowa rola Elvisa –
(Część 7)
Mariusz Ogiegło
Słowo „oficjalnie” wydaje się być w tym przypadku kluczowe ponieważ dzisiaj wiadomo już przynajmniej o dwóch utworach przeznaczonych do opisywanej produkcji, które ostatecznie nigdy (a przynajmniej nie w tamtym czasie) nie zostały przez Presleya zaśpiewane czy nagrane.
Mowa o kompozycji „Stop Me” Charlesa O’Currana oraz „Dirty, Dirty Feeling” Jerry’ego Leibera i Mike’a Stollera. „Kolejnym powodem dla którego wróciliśmy do Los Angeles był Elvis„, tłumaczył w jednym z wywiadów Mike Stoller. „Chciał żebyśmy napisali piosenki do jego nowego filmu, 'King Creole’.[…] Zgłosiliśmy cztery utwory – 'King Creole’, 'Trouble’, 'Steadfast, Loyal And True’ oraz 'Dirty, Dirty Feeling’. Elvisowi spodobały się wszystkie cztery ale 'Dirty, Dirty Feeling’ zostało z filmu usuniętę. Kiedy jednak dwa lata później Elvis wyszedł z wojska, przypomniał sobie tą melodię i ją nagrał”. Utwór został wydany w roku 1960 na doskonałym longplayu, „Elvis Is Back!”.
Styczniową sesję otworzył za to dwunastotaktowy blues „Hard Headed Women” napisany przez Claude DeMetriusa, którego po dziesięciu kolejnych podejściach Elvis przekształcił w energicznego i energetycznego rock’n’rolla doprawionego nutą noworleańskiego brzmienia.
Podobnej transformacji uległo z resztą kilka innych zarejestrowanych w tych dniach utworów. Umieszczone na płytach demo kompozycje wymagały bowiem takiego zaaranżowania by swoim nowym brzmieniem wpisywały się w klimat nowoorleańskich klubów muzycznych, w których występował kreowany przez Presleya bohater.
Nie inaczej było z „Trouble”, pierwszą z trzech piosenek Leibera i Stollera, którą nagrano na potrzeby „King Creole”. „Pisaliśmy już wcześniej takie utwory„, mówił w wywiadzie dla Kena Sharpa, Mike Stoller. „To było coś w rodzaju bluesa jak 'Riot In The Cell Block #9′ czy 'Framed’. Wiedzieliśmy, że Elvis potrafi robić takie rzeczy. W tym nagraniu mniej było radosnego Elvisa a znacznie więcej groźnych podtekstów seksualnych i niebezpieczeństwa„.
Utwór okazał się z resztą na tyle groźny, że twórcy Kodeksu Haysa (odpowiedzialni za to co i w jakiej formie trafi na ekran) zarządali nawet zmiany jego pierwotnego tytułu z „I’m Evil” na „Trouble” właśnie.
W nagraniu wykorzystano jeden z najpopularniejszych riffów bluesowych (słyszalny m.in w wykonaniach takich gwiazd tego gatunku jak Muddy Waters, Bo Diddley czy Willie Dixon), tzw. stop-time, polegający na krótkim zatrzymaniu muzyki w pierwszej części kompozycji. Mowa o tej części piosenki, w której Elvis rzuca do mikrofonu: „Jeśli szukasz kłopotów jesteś we właściwym miejscu. Jeśli szukasz kłopotów, spójrz mi prosto w oczy. Jestem urodzonym buntownikiem i pyskuję„. Po tych właśnie słowach następuje wspomniana krótka przerwa po której piosenkarz z pełną mocą wyrzuca z siebie kolejne wersy: „Mój tata jest zielonookim facetem, który zna góry jak własną kieszeń a ja jestem zły. Na drugie imię mam nieszczęście. Cóż, jestem zły więc nie zadzieraj ze mną„.
Stop-time jest jednak wykorzystywany nie tylko w bluesie. Równie często zabieg ten stosowany jest także w nowoorleańskim jazzie. W tym jednak wypadku taka muzyczna pauza najczęściej poprzedza instrumentalne solo.
Nagrane za piątym podejściem „Trouble” w niedługim czasie stało się kolejnym wielkim przebojem Presleya i jak pisali liczni recenzenci, „jednym z najlepszych momentów” w całym jego nowym filmie. „Najbardziej lubiłem 'Trouble’„, skwitował Mike Stoller, który wraz z Jerrym Leiberem podobnie jak w przypadku „Jailhouse Rock” pełnił w trakcie sesji rolę nieformalnego producenta. „Dając tak groźny występ, Elvis po raz kolejny wydaje się być zupełnie ślepy na parodystyczne intencje duetu (Leibera i Stollera, przyp. autor)„, napisze po latach Collin Escott. „’Trouble’ stało się niemal metaforą Elvisa i całej rock’n’rollowej rewolucji„.
Podobnie jak cytowany wcześniej Mike Stoller, również Roy C.Bennett, uważał nagraną w tym dniu swoją własną kompozycję (jedną z blisko trzydziestu wykonanych przez Presleya na przestrzeniu lat) za swojego faworyta. „Moim ulubionym nagraniem Elvisa jest 'New Orleans’„, podkreślił w jednym z wywiadów.
Zarejestrowaną chwilę po nagraniu „Trouble” piosenkę ukończono po pięciu podejściach i niemal od razu rozpoczęto maraton z nagraniem tytułowym. „Jedyną piosenką tytułową, którą napisaliśmy dla Elvisa było 'King Creole’„, tłumaczył w wywiadzie dla serwisu bluerailroad, Mike Stoller. „Warto to wyjaśnić ponieważ pisano, że wcześniej napisaliśmy już piosenki do 'Jailhouse Rock’„. W rzeczywistości jednak, co wyraźnie podkreślił w tej samej rozmowie Jerry Leiber (a o czym wspominałem w swoim wcześniejszym tekście), „Napisaliśmy piosenki do filmu, który został przemianowany na 'Jailhouse Rock’„.
„King Creole”, a właściwie jego pierwszą wersję, nagrano dopiero za osiemnastym podejściem. Paradoksalnie jednak, z uwagi na fakt iż z opisywanej w tym tekście styczniowej sesji zachowało się niewiele (a w zasadzie, wcale) materiałów, ustalenie jej faktycznego przebiegu, podobnie jak przebiegu prac nad poszczególnymi utworami jest dzisiaj dosyć ciężkie.
Ze wszystkich, blisko dwudziestu prób przetrwały zaledwie dwie – trzecia, niemal identyczna z tą która kilka tygodni później pojawiła się na płycie ze ścieżką dźwiękową oraz osiemnasta, utrzymana w bardziej jazzowej stylistyce a w brzmieniu przypominająca bardziej wersję z płyty demo.Brak pozostałych podejść pozostawia oczywiście pewien niedosyt, tym bardziej, że już te dwa, wydane oficjalnie dopiero kilka lat po śmierci Elvisa, nagrania pokazują w jaki sposób Presley mierzył się z tą kompozycją w studiu i jak dużą przemianę przeszła ona w ciągu tych kilkunastu prób.
Dodatkowo, z kilku źródeł wiadomo również, że w trakcie nagrywania utworu „zespół miał trudności z utrzymaniem właściwego rytmu„, w efekcie czego zarejestrowaną w tym dniu wersję uznano za niewystarczająco dobrą a do piosenki zdecydowano się wrócić w trakcie najbliższej sesji.
Pierwszy etap prac nad soundtrackiem do „King Creole” upłynął przy dźwiękach „Crawfish” Freda Wise’a i Bena Weismana, które Elvis zaśpiewał w duecie z piosenkarką jazzową, Kitty White (a właściwie Kitty Jean Bilbrew).
CZĘŚĆ 1 CZĘŚĆ 2 CZĘŚĆ 3 CZĘŚĆ 4 CZĘŚĆ 5 CZĘŚĆ 6
CDN