„‚Love Me Tender’ – pierwsza filmowa rola Elvisa Presleya
LOVE ME TENDER
– Pierwsza filmowa rola Elvisa Presleya –
(część 4)
Mariusz Ogiegło
Wiele z powyższych osób Elvis spotkał wówczas po raz pierwszy. Wyjątek stanowiła jedynie Debra Paget (na zdjęciu z Elvisem), którą Elvis zdążył już poznać kilka miesięcy wcześniej, 5 czerwca, na planie programu telewizyjnego „The Milton Berle Show”.
Oboje odegrali w nim krótki skecz w którym dwudziesto-trzy letnia wówczas aktorka miała z uwielbieniem (podobnym do tego z jakim piosenkarz spotykał się na koncertach ze strony swoich wielbicielek) rzucić się Presleyowi na szyję – tuż po tym jak została mu przedstawiona przez gospodarza show.
W rzeczywistości jednak do swojego pierwszego spotkania z Elvisem Paget, która w tamtym czasie miała już na swoim koncie dziewiętnaście ról filmowych i bardzo poważnie traktowała swoją karierę, podchodziła ze sporym dystansem. W udzielonym zaledwie rok później wywiadzie przyznała, że „wiele słyszałam i czytałam na temat tej nowej śpiewającej sensacji z Tennessee i większość tych opinii nie była pochlebna„.
Szczęśliwie jednak zdecydowana część tych rozpowszechnianych przez prasę informacji okazała się zupełnie nieprawdziwa a sam Presley zyskał przy bliższym poznaniu. „Pamiętam sposób w jaki nas przywitał„, opisywała aktorka w opublikowanym w 1957 roku na łamach magazynu TV And Movie Screen artykule „What I Found Out About Elvis!” („Czego dowiedziałam się o Elvisie”). „Kiedy pan Berle nas sobie przedstawił, Elvis mocno chwycił mnie za rękę i powiedział: 'Cieszę się, że panią poznałem Panno Paget’. Następnie, z niemniejszym entuzjazmem uścisnął dłoń mojej matki, przeprosił a po kilku minutach wrócił z krzesłem dla niej. Spędziliśmy razem tylko kilka godzin ale czasami w tak krótkim czasie można się dowiedzieć więcej o drugiej osobie niż przez całe tygodnie regularnych spotkań. I ja tak się właśnie czułam. Elvis od samego początku zrobił na mnie wrażenie miłego, szczerego i uczynnego młodego człowieka„.
Oprócz Debry Paget oraz wspomnianych wyżej Richarda Egana i Jamesa Drury do filmu zaangażowano również kilka innych, równie znanych w tamtym czasie nazwisk.
W rolę trzeciego z braci Reno, Bretta, wcielił się William Campbell – amerykański aktor filmowy (obsadzany głównie w rolach drugoplanowych) i telewizyjny, któremu największe uznanie przyniosła rola skazańca z celi śmierci w produkcji „Cell 2455 Death Row” zrealizowanej przez Columbia Pictures w 1955 roku.
Z kolei Mark Neville (a właściwie Lawrence Neville Brand), nominowany w 1954 roku do nagrody BAFTA (Brytyjskiej Akademii Filmowej) za rolę w obrazie „Riot In The Cell Block 11” zagrał Mike’a Gavina – bandytę, który w końcowych minutach filmu rani śmiertelnie Clinta Reno, postać kreowaną przez Elvisa.
Ponadto, na ekranie widzowie mogli zobaczyć także Roberta Middletona (właściwie Samuela G. Messera, bo tak brzmiało jego prawdziwe imię i nazwisko) oraz Barry’ego Coe, który cztery lata po premierze „Love Me Tender” otrzymał Złoty Glob w kategorii najbardziej obiecujący debiut za rolę w komedii „A Private’s Affair” z 1959 roku. Warto również dodać, że w 1965 roku, aktor ponownie wystąpił u boku Presleya. Tym razem w produkcji „Paradise, Hawaiian Style”.
Pierwszy klaps na planie „The Reno Brothers” padł 22 sierpnia 1956 roku. Zdjęcia do filmu realizowano przez ponad miesiąc zarówno w kalifornijskim studiu Stage 3 należącym do 20th Century Fox jak i w malowniczych plenerach parku stanowego Malibu Creek oraz na Ranczu filmowym Bell położonym w górach Santa Sussana.
Dla Elvisa, który w odróżnieniu od pozostałych członków obsady nie miał najmniejszego pojęcia o kręceniu filmów ani ich realizacji nie był to łatwy czas.
Na planie zdjęciowym, otoczony doświadczonymi aktorami, czuł się początkowo bardzo niepewnie. Nie wiedział jak zachowywać się przed kamerą ani w jaki sposób reagować na innych aktorów w poszczególnych scenach. Starał się działać instynktownie, a mimo to jak pisze Timothy Knight w książce „Elvis Presley – Retrospektywa”, „nie wiedział co zrobić z rękami, więc wymachiwał nimi poza kadrem, gdy nie trzymał w nich rekwizytu„. Richard Egan zapamiętał z kolei, że któregoś dnia, w trakcie przerwy Presley podszedł do niego i zwierzył mu się, że nigdy wcześniej nie występował w żadnym filmie i z jest z tego powodu „śmiertelnie przerażony„. Słysząc to, Egan doradził mu by stając następnym razem przed kamerą niczego nie udawał – nie grał, tylko zachowywał się całkowicie naturalnie.
Tej i tak już stresującej sytuacji nie poprawiał fakt, że obecność Elvisa w Hollywood od samego początku budziła olbrzymią ciekawość zarówno wśród jego wielbicieli jak również amerykańskich mediów. Dziennikarze niemal z całego kraju przez cały czas pracy nad filmem bacznie śledzili jego poczynania na planie a następnie szczegółowo relacjonowali ich przebieg na łamach najrozmaitszych popularnych magazynów.
Mimo tych początkowych trudności Presley się nie zniechęcał. Nawet jeśli – o czym sam opowiadał, musiał przez cały dzień chodzić za parą mułów (w takiej właśnie scenie Elvis po raz pierwszy pojawił się na dużym ekranie). Wręcz przeciwnie. Chłonął wszystkie rady od kolegów z planu i bardzo się angażował, a sposób w jaki momentami wchodził w swoją rolę, szczególnie w emocjonalnych scenach, imponował nawet najbardziej doświadczonym członkom obsady. „Gdyby ktoś powiedział mi, że (Elvis, przyp. autor) nigdy nie brał lekcji aktorstwa lub, że nigdy wcześniej nie stał przed kamerą, nie uwierzyłabym„, zapewniała Debra Paget w wywiadzie z 1957 roku. „Jego gra była przekonywująca, zawsze znał swoje kwestie. Po mistrzowsku wychwytywał również czysto techniczne aspekty, takie jak chociażby wchodzenie i wychodzenie z zasięgu kamery a także wiele innych sztuczek, których opanowanie zwykle wymaga miesięcy a nawet lat. Był jednak w tym wszystkim bardzo skromny. Był prawie jedyną osobą, która nie uważała, że robi coś dobrze„.
Podobnego zdania był również producent filmu, David M.Weisbart, który pytany przez dziennikarzy o Elvisa odpowiadał, że był on „skromny, uprzejmy i opiekuńczy” a podczas pracy na planie „zawsze z nami współpracował, nigdy się nie spóźniał i bardzo poważnie podchodził do aktorstwa„.
CDN.
CZĘŚĆ 1 CZĘŚĆ 2 CZEŚĆ 3 CZĘŚĆ 4 CZĘŚĆ 5 CZĘŚĆ 6 CZĘŚĆ 7 CZĘŚĆ 8 CZĘŚĆ 9 CZĘŚĆ 10 CZĘŚĆ 11 CZĘŚĆ 12