„’Love Me Tender’ – pierwsza filmowa rola Elvisa Presleya

LOVE ME TENDER
– Pierwsza filmowa rola Elvisa Presleya – 
(część 1)

Mariusz Ogiegło

„Chciałbym zostać dobrym aktorem. To moja ambicja”
Elvis Presley

Jako zwykły aktor ten facet ma duży potencjał„. W ten, skądinąd trafny, sposób Joe Hazen, bliski współpracownik Hala B. Wallisa, podsumował kilkudniowe testy ekranowe z udziałem dwudziestojednoletniego Elvisa Presleya. Najwyraźniej jego opinię podzielał również sam producent ponieważ krótko po zakończeniu przesłuchań, 2 kwietnia 1956 roku, zaproponował menedżerowi piosenkarza wstępne warunki współpracy.

Pierwszy hollywoodzki kontrakt Elvisa miał zagwarantować mu nakręcenie jednego filmu dla Paramount Pictures z możliwością realizacji sześciu następnych. Dodatkowo, dokument zakładał również możliwość występu Presleya raz w roku dla innego studia filmowego (na czym w szczególny sposób zależało menedżerowi piosenkarza).

Od strony finansowej natomiast, o co zadbał Pułkownik Parker, rzecz prezentowała się w następujący sposób. Za udział w swoim pierwszym obrazie Elvis miał otrzymać gażę w wysokości piętnastu tysięcy dolarów. Za kolejny dwudziestu tysięcy a za trzeci dwudziestu pięciu tysięcy dolarów. Największe honorarium młody, szalenie wówczas popularny wokalista lecz wciąż, co warto podkreślić, nieznany aktor, miał otrzymać w przypadku realizacji ostatniego, siódmego filmu. Wynegocjowana przez Parkera kwota wynosiła nie mniej i nie więcej niż… sto tysięcy dolarów.

Umowę sfinalizowano ostatecznie trzy tygodnie później, 25 kwietnia 1956 roku. „Nigdy nie sądziłem, że kiedykolwiek w życiu mi się to przydarzy„, skwitował jej podpisanie Elvis. „To tylko pokazuje, że nigdy nie możesz przewidzieć co tak naprawdę ci się w życiu przytrafi„.

Do tego czasu, Presley zdążył już poinformować opinię publiczną o swoim filmowym debiucie. W udzielonym we wtorek, 10 kwietnia, wywiadzie radiowym, przekonywał słuchaczy, że już niedługo widzowie będą mogli go zobaczyć na dużym ekranie w ekranizacji sztuki N.Richarda Nasha, „The Rainmaker”.

Nieoficjalnie mówiło się, że Elvis miałby zagrać w niej młodszego brata głównej bohaterki, Lizzy Curry (kreowanej przez Katharine Hepburn) – Jima. Tyle, że, jak twierdzi Bernard Dick, biograf Wallisa, od początku było to niemożliwe. „Widzowie od razu zaczęliby się zastanawiać jak dwoje rodzeństwa, które tak bardzo różni się od siebie – nawet w mowie, może mieć tych samych rodziców„, pisał w swojej książce.

Najwyraźniej jednak nieświadomy tego Elvis przez wiele tygodni utrzymywał, że to właśnie „The Rainmaker” będzie jego filmowym debiutem. O czym z resztą z pasją opowiadał podczas kolejnych spotkań z dziennikarzami.

I tak dla przykładu, w rozmowie z Kennem Kennamorem, z dziennika „Lubbock Avalanche Journal” (10 kwietnia), Elvis zapewniał, że zdjęcia do filmu rozpoczną się jeszcze w czerwcu a gdy Bea Ramirez z „Waco News Tribune” zapytała go o to czy będzie w nim śpiewał stanowczo zaprzeczył. „Na pewno nie„, mówił. „Wystąpię w nim razem z Katharine Hepburn i Burtem Lancasterem i nie będę tam śpiewał. Nie chcę tego. Chce być aktorem„.

O tym, że jego nazwisko nie pojawi się jednak w obsadzie wspomnianego filmu piosenkarz najpewniej dowiedział się dopiero pod koniec kwietnia w Las Vegas (podczas swojej dwutygodniowej tury występów dla New Frontier Hotel) od Hala Wallisa podczas ich pierwszego wspólnego spotkania. „Naszym pierwszym spotkaniem byłem zachwycony, gdy odkryłem, że jest on (Elvis, przyp. autor) zupełnie inny niż oczekiwałem„, wspominał po latach producent. Był cichym, uprzejmym i skromnym mężczyzną a nie rozwrzeszczanym artystą rocka; a takie wrażenie sprawiał na swoich publicznych koncertach„.

Podczas rozmowy Wallis zwrócił również uwagę na sposób w jaki Presley podchodził do kręcenia filmów. „Moją ambicją, proszę pana, jest zostać dobrym aktorem filmowym„, miał stwierdzić podczas spotkania młody wokalista. Jednocześnie miał zasugerować producentowi w jakiej roli czułby się najlepiej. W odpowiedzi, Wallis obiecał mu, że postara się znaleźć dla niego odpowiedni scenariusz.

Pan Wallis zapytał mnie jaką rolę chciałbym otrzymać„, wyjaśniał dwa tygodnie po spotkaniu Elvis reporterowi z Minneapolis. „Odpowiedziałem, że taką w której nie musiałbym przesadnie grać. Tak więc, Pan Wallis poprosił kogoś by napisał dla mnie taką właśnie rolę„.

Tym samym Elvis sprostował ostatecznie krążące od wielu tygodni informacje o jego rzekomym udziale w filmie „The Rainmaker” (finalnie rolę Jima Curry otrzymał Henry Earl Holliman).

Znalezienie właściwej roli dla Elvisa okazało się jednak trudniejsze niż mogło się początkowo wydawać. Pomimo iż Wallis dwoił się i troił by jak najszybciej zaprezentować swoją nową gwiazdę na dużym ekranie właściwe scenariusze wciąż nie nadchodziły.

Pojawiła się za to propozycja wytwórni MGM, która przygotowywała się właśnie do realizacji nowego westernu osadzonego w czasach wojny secesyjnej (1861 – 1865). Ulegając namowom, producent zgodził się ustąpić i bardzo niechętnie przystał na udział Elvisa w tym projekcie.

CDN.

CZĘŚĆ 2  CZEŚĆ 3 CZĘŚĆ 4 CZĘŚĆ 5 CZĘŚĆ 6 CZĘŚĆ 7 CZĘŚĆ 8 CZĘŚĆ 9 CZĘŚĆ 10 CZĘŚĆ 11 CZĘŚĆ 12

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Warning: array_push() expects parameter 1 to be array, null given in /home/elvispro/domains/elvispromisedland.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-auto-translate-free/classes/class-wp-translatorea-connector.php on line 29